Dlaczego Twoje pady się psują? To nie pech, one po prostu tak są zbudowane
Ha!
Po 7 miesiącach od zakupu PS5 pad zaczął mi driftować lepiej niż ten spalony na skwarkę ze Wściekle Szybkich.
Dobrze, że jeszcze był na gwarancji, więc po czterech dniach dostałem nowego.
Co ciekawe z driftującym padem miałem już do czynienia w przypadku Ps2. Później z PS3/4 nie było problemów najmniejszych, a z PS5 odwalił manianę dość szybko.
Cóż, pad padowi nierówny, choć powinni ten element ogarnąć lepiej.
Ostatnio po kilku latach używania Switcha lewy JoyCon zaczął mi pływać, czyli wychylony drążek do góry i puszczony dalej mimowolnie szedł cały czas lub z przerwami. Ale czasem się zastanawiam czy diagnoza była prawidłowa. Bo zanim kontroler zaczął żyć własnym życiem po kilkudniowym nieużywaniu go dając gałkę w przód czułem opór który był spowodowany gumką osłonką pod grzybem. Żeby to zniknęło musiałem zrobić kilka okrążeń by guma wróciła na właściwe miejsce.
I teraz pytanie może było to spowodowane przesunięciem się osłony? Bo widząc w jakim jest stanie postanowiłem ją całkowicie usunąć bez sprawdzania bo od razu zastosowałem sporą ilość chemii wpuszczoną do drążka. Oczywiście problem całkowicie zniknął i kontroler od bardzo długiego czasu chodzi nawet lepiej niż jak był nowy.
Główną przypadłością takiego stanu rzeczy jest po prostu dostający się brud do środka, podobnie było kiedyś z Sony Ericssonami gdzie joysticki odmawiały posłuszeństwa.
I po raz pierwszy w mojej konsolowej karierze spotkał mnie tzw. drift, traktowałem to zawsze jako miejską legendę lub niewyżytych graczy maltretujących kontrolery. Żadne PlayStation 1-3, GameCube, N64, Dreamcast, Xbox + 360 i wiele wiele innych sprzętów gałki były zawsze bez zarzutu i nic przy nich nie robiłem.
Mam oba pady od PS5 i xbox series x i gram nimi we wszystko co moge na PC. Ekstra komfort i immersja z gier (wibracje plus haptyka jak gra obsluguje). Do driftow tez podchodzilem z podobnym mysleniem,ze to pewnie hardcory nawalaja i pozniej pad do kosza.
Ogolnie gram na padzie normalnie ale w pewnym momencie najpierw na padzie od sony jak i xbox mialem w grach,ze kamera szla sama do gory. Juz myslalem,ze moze jakis update cos spowodowal,bo akurat robilem aktualizacje padow.
Moje przemyslenia i praktyka:
1. Po aktualizacji pada zrobic hard reset igla i w dziurke od pada.
2. Kiedy zaczynamy widziec drift, to darmowy fix jest wlasnie przedmuchac galki. Chemii nie stosowalem ale jakbys podpowiedzial wiecej czego uzyles i w jaki sposob, to byloby super, dzieki z gory!
I poruszac galkami uzywajac kciuka, najwygodniej umiescic pad w pionie i krecic bez naporu 30sek w lewo jak i 30 sek.w prawo i nastepnie tez po 30 sek. W obie strony tym razem dociskajac galke. Przeczytalem to na jakis forum i serio to jest fix, ktory dziala. Jeslu po 2 min krecenia dalej odczuwamy drift pokrecic dluzej. Jesli nie zadziala, to problem moze byc juz wiekszy i odeslac na gwarancje lub nowy.
Chemii nie stosowalem ale jakbys podpowiedzial wiecej czego uzyles i w jaki sposob, to byloby super, dzieki z gory
Więc w skrócie gdy ją zdjąłem bo i tak była cała poszarpana odsłania się otwór do środka gdzie jest mechanizm analogowy. Psiknąłem tam dość intensywnie aż się ulało i kręciłem analogiem lewo, prawo przez pewien czas. Chodzi lepiej jak był nowy, ale gwarancji nie dam czy to przypadkiem przesunięta guma nie powodowała takiego efektu.
Oczywiście zalecają najpierw WD-40, a potem WD-40 Contact, ja ten drugi mam też z firmy Beta ale miałem go w innym miejscu przez co użyłem tylko tego pierwszego bo miałem lenia.
W przypadku Xbox lub PlayStation obawiam się że może być trudniej psiknąć bez rozebrania, bo tam analogi są dobrze zabudowane.
Mnie się nie popsuł do dzisiaj, ale na konsoli zagrałem chyba tylko w 4 lub 5 gier, których nie było (lub w czasie premiery nie było) na PC.
Co to za głupota napisana?
Przykładowo:
Przetarcia i uszkodzenia powierzchni styków doprowadzają do tego, że precyzja odczytów rezystancji spada, a gracz zaczyna się frustrować nieprecyzyjnym sterowaniem.
Właśnie dlatego, że precyzja odczytu rezystancji potencjometrów które składają się na nasze analogi jest niezmienna i dokładna - ich nieprawidłowości mają znaczenie, bo SĄ odczytywane, a co za tym idzie dalsza elektronika dostaje TE odczyty i na nie reaguje i to jest właśnie drift i inne problemy.
Autor chyba nie wiedział jak to ubrać w słowa i wyszedł bubel. Potencjometr po wytarciu czy uszkodzeniu nie ma już nominalnych rezystancji na całej swojej powierzchni - co skutkuje właśnie tym, że błędnie odczytuje się pozycję analoga.
Elektronika jest super tematem i warto się w tym zagłębić. Wszystko jest tutaj super proste i logiczne.
Jak ktoś ma lutownicę, to polecam zamówić analogi z HALem i wymienić samodzielnie zamiast kupować nowego pada. Hot air będzie lepszy (głównie, żeby wyciągnąć stare), ale i bez niego można sobie poradzić. W jednym już wymieniłem, drugi czeka aż będę miał trochę więcej czasu (i tak sobie leży i czeka od kwietnia ;) ).
Jak nie chcecie tego robić, to wiele sklepów z Allegro sprzedających takie analogi oferuje też usługę wymiany, więc wysyłacie im starego pada i dostajecie go po kilku dniach z nowymi gałkami.