Kampania Call of Duty: Black Ops 6 na pierwszym gameplayu. Zgodnie z tradycją pracuje nad nią studio Raven
Zaszaleli, ponad 6 i pół minuty. Przecież to pewnie połowa kampanii. Dawać takie spoilery przed premierą ? Nierozsądnie.
Gra to chyba w 20 fps działała.
Każda broń brzmiała jakby ktoś wjechał tam z +100 do basu...
Graficznie bardzo średnio, voice acting bardzo niemrawy.
Gadkę o 16 nowych mapach można sobie między bajki włożyć, bo kilka z nich będą mapami z poprzednich Black Ops.
Ta seria przestała mnie jarać po AW. Chociaż te ostatnie Black Ops. mają przynajmniej niezłą fabułą. Ale gameplay...zmiana silnika, a to dalej wygląda tak samo nudno i nijako. MW jak wychodziło, to robiło nawet całkiem niezłe wrażenie, ale teraz już nie. W sumie to nawet chyba nie jest ten sam silnik co w MW. Traktuję tą serię jako do obejrzenia na YT. Ogólnie kupiłbym po paru latach, żeby sobie po prostu popykać w kampanię. Ale ceny starych gier z serii, nawet po przecenach to żart. Czasem na stronach z kluczami są przeceny. Takiego Ghosta chyba z a 10 zł zgarnąłem kiedyś ;D A w sumie zapomniałem że w GP idzie w sumie ogrywać tą serię.
Audio to jakiś dramat. Od WWII normalnie słychać jakiś dziwny przytłumiony dźwięk błota przy każdej eksplozji... Do tego broń która przy trafieniu wydaje dźwięki jak jakiś blasterek.
Oczywiście, że musieli dać ciężko opancerzonego wroga z minigunem z nieskończoną amunicją bo inaczej nie byliby sobą :D I ten zdalnie sterowany nóź do rzucania xD.
Gra miejscami miała takie spadki wydajności, że szok. Zwłaszcza podczas wyskoku z budynku na motorach.
Ehh stary dobry CoD ;)
Akcja gry Call of Duty: Black Ops 6 toczy się tuż po zakończeniu zimnej wojny.
Jak na razie to jest największy plus obecnej części, bo te future już się przejadło co było kiedyś.
Ja już olewam tą serię. W ubiegłym roku nadrabiałem sobie części sprzed wielu lat ( WWII, Advanced Warfare, Cold War, Call of Duty 2019). Pochwalić muszę CoD 2019 dobry feeling broni, ciut bardziej realistyczne podejście i przede wszystkim system wychylania się zza osłon (którego brakuje w prawie każdej części).
Reszta tego co ogrywałem to dla mnie pif paf w różnych settingach (Cold War coś tam z fabułą jeszcze działał).
Problem z tymi grami jest taki, że 'core' tych gier jest takie samo jak w pierwszym CoD, a wyszło tego wszystkiego tyle, że aż się ulewa.
Mnie nie bawi, kilkanaście razy robić to samo, do tego te gry są projektowane pod taki target nastoletni, prawie zawsze 'cool' hero w mundurach i efekciarskie akcje jak od Baya.
Nawet jako lekki odmóżdżacz, po prostu mi się nie chce.