Grałem w Silent Hill 2 Remake. Po 3 godzinach widzę, że to będzie dobra gra - choć zmiany technologiczne mogą podzielić fanów
Czyli w skrócie, osoby które nigdy nie miały kontaktu z serią sobie ograją średniaczka 6.5/10, nawet cos tam przyjemniosci wyciagna, i zapomna o grze po dwoch dniach, a fani nie mają co tego gniota tykać bo sie tylko wkurwią. Ok.
Czyli w skrócie, osoby które nigdy nie miały kontaktu z serią sobie ograją średniaczka 6.5/10, nawet cos tam przyjemniosci wyciagna, i zapomna o grze po dwoch dniach, a fani nie mają co tego gniota tykać bo sie tylko wkurwią. Ok.
Czekam. Choc miałem do tego zakupić specjalnie Pleyaka. To jednak poczekam aż odblokują tytuł dla XA
No i spoko, dobrze wiedzieć, że całkiem sensownie poskładali to do kupy. Jakaś część psycho-fanów, oczekująca absolutnej zgodności z oryginałem, będzie pewnie kręcić nosem, ale reszta powinna być zadowolona.
Tym bardziej, że taki remake to często próba generalna przed nową odsłoną, więc to musi się sprzedać. A nie sprzeda się, jeżeli będzie zrobione wyłącznie z myślą o starych fanach. Zobaczcie jaki los spotkał Dead Space Remake, produkcja sama w sobie wybitna, ale nie oferująca niczego prawdziwie nowego względem oryginału, więc osiągnęła kiepski wynik finansowy. Miało być DS4, teraz będzie "Shelf Space przez następne 10 lat"...
Jak będzie wyglądać ścieżka dzwiękowa? Bo na razie nie słyszę tego samego w tle gameplayu.
Grane było na PC czy PS5? Jak to wygląda z kwestią optymalizacyjną? Czy nie możecie mówić o takich rzeczach.
Nic nie powiedzą bo pewnie ich "granie" ograniczało się do oglądania jak ktoś inny grał i tylko by zrobić rozgłos.
Eh, no nie wiem, czy chcę oglądać filmik, który ma prymitywną, clickbaitową miniaturkę. To już samo w sobie zniechęca do oglądania.
no gościu powinien stracić z połowe wyświetleń i co za tym idzie przychodów bo panu z gola miniaturka sie nie podoba
Poza tym ta miniaturka odrzuca do oglądania mniej niż to co robią z silent hillem 2 zniechęca do grania, więc nie wiem w czym problem.
zniechęca do grania, więc nie wiem w czym problem.
Problem w tym, że na minaturce jest coś, czego w grze nie ma i nie będzie, i jak nie widzisz problemu z tworzeniem chochoła, to w sumie nie ma o czym rozmawiać.
Czyżby konta autora kanału? Czy mógłbyś mi powiedzieć, gdzie ja napisałem o przychodach tego typa itd. czy używasz takiej hiperboli bo próbujesz mi w tej chwili dorobić gębę? Jak Ci clickbaiotwe miniaturki nie przeszkadzają, to oglądaj śmiało, przecież Ci nie bronię.
Poza tym ta miniaturka odrzuca do oglądania mniej niż to co robią z silent hillem 2 zniechęca do grania, więc nie wiem w czym problem.
Powinno być: Ta miniaturka odrzuca mnie od oglądania niż to co robią z silent hillem 2 zniechęca mnie od grania.
Jak sobie przeczytasz ten fragment z naniesionymi poprawkami, to zauważysz misiu, że twój gust nie jest prawdą objawioną oraz dostrzeżesz, "gdzie jest problem", skoro próbujesz mi, że zarzucić bycie hipokrytą.
Czyli w skórcie, twoja wypowiedź jest głupia. Dlaczego? Bo jest kiepsko uargumentowana.
Gdybym zakończył swój komentarz tylko na zdaniu powyżej, to byłby on równie bezwartościowy jak twój. Może mój komentarz jest trochę chamski, ale trudno tak nie odpisać na "komentarz-slogan", który dodatkowo sugeruje, że z powyższy tekst można tak podsumować. Jeżeli tak, to które jego fragmenty tego tekstu wskazują na taką ocenę gry?
Dlaczego Silent Hill 2 stał się kultowy? Przez fabułę i atmosferę, nie przez gameplay, który jakoś bardzo nie różnił się od innych survival horrorów a czasem potrafił wybić z immersji (walka z Eddiem). Jeżeli tak jest, to dlaczego remake ma być średniaczek 6.5/1o, skoro autor pisze:
Uspokajam też, że fabuła przebiega niemal dokładnie tak samo jak w oryginale, dodano do niej tylko trochę smaczków i niuansów tła.
Obecni na pokazie twórcy powiedzieli, że szykują coś na kształt nowego zakończenia albo wariacji na temat już istniejącego. Nie chcieli podawać szczegółów, ale potwierdzili, że podobnie jak wszystkie inne obecne już w grze, tak i ten nowy finał będzie wynikał z tego, w jaki sposób prowadzimy interakcje Jamesa ze światem gry.
Więc fabuła pozostanie nienaruszona a jeżeli nawet, to pewnie w taki sposób jak w przypadku Resident Evil 4 Remake
Także mógłbyś jakkolwiek uargumentować swoje stanowisko czy poprzestaniesz na rzucaniu pustych frazesów?
Przez fabułę i atmosferę
Zapomniałeś jeszcze o całej masie detali i symboli, które na każdym kroku zostały STARANNIE i przemyślanie porozmieszczane przez twórców, którzy wiedzieli dokładnie gdzie co ma być, jak ma wyglądać, gdzie stać, itp. To nie jest resident evil gdzie "No komisarjat policji ma być straszny i tyle". I mnóstwo pracy twórcy w to włożyli.
Natomiast Bloober Team i Konami mają na to wywalone i nie rozumieją tego ani troche.
"Zróbmy straszną i niepokojąca atmosfere" to za mało żeby być Silent Hillem 2. Bo Silent Hill 2 to coś zupełnie więcej.
Jedną z rzeczy za którą JA osobiście pokochałem Silent Hilla 2 jest to uczucie jakby wszystko było snem. I nie jest to przypadkiem. Wszystko, ale to wszystko zostało przemyślanie tak zkonstruowane aby oddać uczucie snu jak najlepiej.
Dobrym przykładem jest gra aktorska postaci w oryginale, gdzie często jest dziwna i ogólnie postacie gadają tak jakby nie mogli się ze sobą porozumieć, tak jak we śnie. I nie jest to ani teoria, ani coś co fani sami sobie wymyślają, bo twórcy sami o tym mówili, i CHCIELI stworzyć taki efekt, dając takie właśnie wskazówki głosowym aktorom, i dając im teksty bez żadnego contextu.
W remake oczywiście mają na to wywalone i "polepszając" dialogi, tak na prawde niszczą jeden z najlepszych elementów gry.
A to jest tylko jeden przykład, jest ich cała masa.
Silent Hill 2 jest arcydziełem gdzie każda, ale to każda sekunda gry została przemyślana i ma powody aby wyglądać tak jak wygląda. I każda, nawet mała zmiana oznacza zmiane wizji autorów. Ubrania, rozmieszczenia obiektów, modele, tekstury, dźwięki, dialogi, oświetlenie.. itp.
I ja nie chce jakiejś gównianej wizji autorów z Konami czy Bloober teama którzy po prostu chcą opitolić remake za kase, ja chcę nadal wizje mistrzów z Team Silent.
Silent Hill 2 to coś zupełnie więcej
Co masz na myśli konkretnie? Rozumiem, że już ograłeś?
I co za logikę niektórzy mają? Oryginał nie jest drewniany, tylko ten remake (Unreal Engine 5 drewniany? Poważnie?)? Ciekawe, która gra jest prawdziwym drewnem?
Gothic do tylko drewno; Silent Hill 2 to spruchniałe drewno do kwadratu.
Oczywiście że oryginał jest drewniany, to gra z 2001 roku. Ale to czy gra jest drewniana czy nie nie ma znaczenia. To znaczy ma, bo to właśnie powinien być jeden z głównych celów tego rimejka, żeby ulepszyć animacje, grafike itp żeby była mniej drewniana, ale mając na uwadze co MOŻNA zmienić a co nie. A żeby wiedzieć co można zmienić a co nie, trzeba rozumieć co w grze jest ważne a co nie. A twórcy jak i konami nie rozumieją lub po prostu nie chce im się.
W oryginale podczas otwarcia twarz Jamesa jest pokryta cieniem i nie wiemy na prawde co on czuje, jest to też pewnego rodzaju symbol niepewności, utraty osobowości, zastanawiania się czy nie jest czasem szalony i czy to wszystko jest prawdziwe (dostaje list od zmarłej żony).
Natomiast w remaku po prostu myślą że jedyne co się liczy to jakość grafiki i liczba poligonów. Ważne, żeby model postaci wyglądał dobrze i tyle, robota zrobiona.
Można by było odwzorować ten sam efekt z oryginału bardzo prosto, no ale wtedy ludzie nie zobaczyli by najszej pięknej mordy Jamesa z milionem poligonów.
Nie mów mi, że istnieje taki remake, który odwzoruje dosłownie każdy szczegół, który przyjdzie ci do głowy. Przy każdym remake trzeba liczyć się ze zmianami i różnicami. I nie ma w tym nic złego. Nawet lepiej, że jest trochę inne.
Niech sobie zmienią co chcą, ja tylko mówie że te zmiany są do dupy i gra traci ważne elementy za które ja ją pokochałem.
Dla porównania uwielbiam remake Residenta 2, mimo że tam różnice są bardzo duże.
To czy gra jest drewniana nie ma znaczenia tak mocno rok, a bardziej to czy powstała w 3d czy 2d oraz gatunek gier. Mamy ogrom gier arcade z lat 80', które są mega wygodne w sterowaniu na Joysticku i dopracowane perfekcyjnie pod każdym względem, bo 2d szło dopracować do perfekcji, a jednocześnie są gry 3d z 2020, które są drewnem z milionem baboli.
Survival horror, gdzie stosowano statyczne kamery (popularne rozwiązanie w latach 1996-2005 dzięki sukcesowi Resident evil 1996 od Capcom) przeważnie miały specyficzne sterowanie. Gdy już w jedną grę taką zagraliśmy czuliśmy się w kolejnych jak ryba w wodzie. W gatunku survival horroru sztywne ujęcia kamer stały się swego rodzaju elementem, który służył do tworzenia prawdziwego nastroju grozy czego nie da się tak łatwo osiągnąć przy widoku TPP. Twórcy Konami tworząc Silent Hill 2 (2001) poszli krok dalej, bo starali się stworzyć stałe kąty kamery, ale uzupełnione ruchomymi kamerami, które zapewniały nam przyzwoity poziom kontroli nad tym na co patrzymy. Ponadto mamy możliwość wyboru więcej niż jednego ustawienia kamery co pozwala jeszcze mocniej cieszyć się tym unikalnym doświadczeniem. Nie jest to w życiu tak drewniane sterowanie jak Gothic w 3d, gdzie już samo podnoszenie przedmiotów przez CTRL + strzałka do przodu to jedno z najgorszych rozwiązań jakie można spotkać w grach video.
Ange Ushiromiya
Resident evil 2 remake to fajne odświeżenie i wiele rzeczy się mi podoba jak grafika i sterowanie oraz, że utrzymali klimat i grywalność klasyka, ale z wieloma rzeczami jak to bywa nie popisali się:
-wycięcie mistrzowskiego prologu ze scenariusza Claire z przebiciem się przez miasto jest przykładem jak robić początek genialnej gry video, a zamiast tego dali początek na stacji benzynowej z intra oryginału i od razu przeskok na komisariat
-dużo mniej dopracowane scenariusze B, które są nijakie, a to duża zaleta pierwowzoru przechodzenie jej na różne sposoby
-słabiutki nowy soundtrack konfrontując z genialną ścieżką dźwiękową wersji z 1998 (opcjonalnie idzie załączyć stare audio, które nawet niedopasowane do nowej wersji wciąga nosem nowy soundtrack)
-nowa wersja straciła na filmowości
-wycięcie kilku rewelacyjnych jump scares na czele z krukami, które zbijały szyby z hukiem (takich rzeczy się nie robi)
-przejście ze statycznych kamer na widok TPP sprawił, że gra nie straszy więc wprowadzili męczącego, niezniszczalnego bossa na wzór RE VII
Przy Resident evil 2 nie przeszkadzają ci widocznie zmiany na niekorzyść, a przy SIlent Hill 2 takowe będą ci wiercić dziurę w brzuchu :)
Każdy remake lepiej traktować jak zupełnie inną grę z wieloma różnicami, która nas zaskakuje czymś nowym na plus bądź minus, bo to w końcu nie remaster tylko coś co powstaje całkowicie od nowa.
ustawienia kamery co pozwala jeszcze mocniej cieszyć się tym unikalnym doświadczeniem. Nie jest to w życiu tak drewniane sterowanie jak Gothic w 3d
Z tego co pamiętam, w Silent Hill 2 kamera przełącza się automatycznie, czy tego chcesz czy nie.
Ale nie o tym miałem... kamera ma się nijak do "drewna". Bo oczywiście mowa nie o kamerze, tylko o animacjach czy walce.
Sterowanie to też nie drewniane animacje. Mam wrażenie, że mówimy tu trochę o czym innym.
Sterowanie postacią mam opanowane perfekt zarówno w Silent Hill 2 i Gothic. Dość łatwo mi było opanować je z marszu blisko premiery, bo w końcu jestem z grami od 1988 roku więc duże zróżnicowanie w sterowaniu będące na porządku dziennym w starszych grach nie było mi obce. Jednak dla obecnego gracza nie znającego tych produkcji sądzę, że trudniej byłoby wejść w Gothic.
Walka to zawsze był najsłabszy element Silent Hill 2. Teraz może być lepiej :)
Nowi będą mieli Gothic Remake, jakby coś. Ale mi tam drewno nie przeszkadza. Te remaki mogłyby dla mnie nie istnieć.
Kiedyś na Pc podstawą było wejść do menu i ustawiać sterowanie ręcznie pod siebie, by było jak najbardziej wygodnie. Zmiana klawiszologii nie była rzadkością. Taki ktoś poradzi sobie z prawie każdym sterowaniem. Jeśli ktoś zaczął z grami niedawno jest przyzwyczajony, że wszystko jest automatycznie ustawione jako optymalne. Uruchomi starą grę z dziwnym dla niego sterowaniem i zacznie marudzić :)
Sterowanie, które dla mnie jest nieakceptowalne ma Prince of Persia 3d z 1999 roku. Ta gra mi wiele krwi napsuła :)
Silent Hill i Resident Evil to dwie zupełnie inne rzeczy.
Od rezydenta oczekuje dobrego horroru, rozwiązywania zagadek, strzelania do zombi i różnych mutantów, no i znajome postacie. I to otrzymałem. Wciągającą rozgrywke. Za to spodobał mi się rezydent.
Wycięto pare dobrych scen, ale za to dodano pare równie świetnych rzeczy jak np. Mr X. I tak na prawde to z tych najważniejszych rzeczy (chociaż dla mnie), nic się nie zmieniło.
Natomiast od Silent Hilla oczekuje jego unikalny klimat, symbolizmy i drobne detale, które łączą się w całość i są istotne dla histori Jamesa. Za to właśnie spodobał mi się Silent Hill 2, i to go dla mnie wyróżnia od innych gier survival horror.
A twórcy już na trailerach pokazali że zlikwidowali masę z nich.
To tak jakby z Resident Evil 2 wycięto strzelanie do zombi i rozwiązywanie zagadek. Bo właśnie tak ważnymi elementami dla mnie w SH2 są te drobne rzeczy psychologiczne dopieszczone przez twórców. I dla oryginalynch twórców także, bo włożyli kupe czasu w prace nad nimi.
Niech Silent Hill 2 będzie miał zajebiste strzelanie, super animacje, wciągające zagadki, straszną atmosfere i dobre jumpscare. Spoko, tylko że właśnie mamy po prostu Rezydenta tylko że z innymi postaciami i w innym settingu, a nie Silent Hilla 2.(Ale i tak w rzeczywistości tych rzeczy nie będzie miał patrząc na trailery XD). Mogę w to zagrać i dobrze się bawić tak jak przy rezydencie. Ale Silent Hill 2 to to nie jest.
Co masz na myśli konkretnie? Rozumiem, że już ograłeś?
Jak już wspomniałem, cała masa symbolizmu, i "environmental storytelling" (jakkolwiek to się nazywa po polsku) oraz senna atmosfera rodem od Davida Lyncha
Ostatnio ograłem tę grę jakoś 15-20 lat temu a trochę później 3kę. Lubię trylogię SH, w resztę części nie grałem a zmiany w Remake mi specjalnie nie przeszkadzają.
Nie ma praktycznie Remaka który zadowolił każdego, inne czasy, nowe technologie i zmiany są nieuniknione. Jeśli ktoś chce takiej samej gry to od tego są Remastery albo mody na usprawnienia grafiki.
Zawsze można wrócić do starej, oryginalnej gry i się jarać wspomnieniami lub srogo przekonać że te mogą być mylne.
Jakoś wątpię w tą płynność.
Unreal 5 nie jest domeną konsol, a Bloober nie jest asem optymalizacji, nawet ich proste korytarzowe symulatory chodzenia, działają tak sobie, druga sprawa do grania w 1080p60fps MEDIUM/1080p30fps HIGH wymagany jest PC lepszy od PS5, więc na konsoli Sony będzie pełno kompromisów aby wstrzelić się w 30fps, które samo w sobie nie jest płynne.
no tak, ale wtedy nie stali nad nimi ludzie z konami, więc musieli chyba sypnąć groszem by zatrudnić choć jedną osobą co pomogła by im w optymalizowaniu tego czy tego, chociaż ze względu na ps5 bo tam musi wszystko ładnie grać
Lepszym pomysłem byłoby przekonwertowanie wersji ps2 na ps5. Nawet bez poprawiania tekstur bo wiadomo że by to spartolili. Szkoda że żaden sklep cyfrowy nie oferuje zakupu Silent Hill 2 i 3. Za to ludzie będą skazani na przeciętne remaki (przeciętnych gier i tak już jest zbyt wiele).
No mordy to tu mają nieprzeciętne to fakt chyba standardem się stał Starfield dla niektórych ostatnimi czasy. Animacje walki też daja wiele do życzenia no i cena taka troszkę nieadekwatna bo 299 PLN za podstawkę ???
Janusz poczekaj na promocję, nikt Cię nie zmusza grać w dzień premiery.
Zagram z przyjemnością, wygląda całkiem nieźle. Będzie okazja zapoznać się z klasykiem w nowej odsłonie.