Wojna... wojna czasami się zmienia. Iron Storm roztaczało przed nami wizję niekończącego się konfliktu w sercu Europy
Niedawno w to zagrałem. Niestety strasznie zabugowana, nie udało mi się jej ukończyć bo drzwi w pociągu nie chciały się otworzyć, to "dokończyłem" na YT. Wcześniej też miałem przygody np. z nieuruchamianiem się skryptów albo nieśmiertelnymi przeciwnikami i ratowałem się save'ami z neta. Nie wiem, czy to problem Win10 czy samej gry. Szkoda, bo gra ma super klimat... ten czarny śnieg podczas przemierzania okopów to coś co mi zapadnie na długo w pamięć.
Oryginalności tej grze nie można odmówić i miło wspominam, oczywiście w kolekcji na GOG również posiadam.
wlasnie sie okazalo ze World War Zero nie znajduje sie w mojej kolekcji a raczej powinno :p
Odbiłem się od tej smętnej gry w czwartym etapie.
Na początku się tylko strzela, owszem nie idzie na pałę, spokojnie, rozważnie i to było OK. I nagle w 4 etapie koncepcja się zmienia - mamy do czynienia ze skradanką (WTF). I tu wymiękłem... przez bugi.
Przeszedłem 30 minut etapu i nagle nie mogłem tego skończyć, bo okazało się, że ktoś mnie wcześniej zauważył przez okienko. Próbowałem podchodzić jeszcze raz, zmieniać save'y - nawet jak debil się nie ruszałem - nagle alarm włączał się samoistnie. Porzuciłem wtedy to zbugowane gówno. A gry zawsze kończę - nawet największy szmelc.
Dziś by to pewnie połatali, ale jako że grałem 20 lat temu, nie było szans tego skończyć. Sorry, nie wrócę...
Niedawno kupiłem na Steam by pograć ponownie lub pierwszy raz, bo serio nie pamiętam czy to ogrywałem kiedykolwiek. Raczej tak ale dużo tych Wolfo klonów wyszło wtedy.
Prócz każdego Wolfenstein chcę jeszcze ograć UberSoldier 1 i 2 i Necrovision bo tego ostatniego tylko kiedyś demo sprawdzałem.
Bardzo klimatyczna gierka.Momentami dośc wymagająca.A z tym skradaniem to trzeba było isc odpowiednią sciezka by sie alarm nie włączał o ile dobrze pamiętam.
Przyznam ciekawy koncept no bo skoro mieliśmy nazistów z ich futurystyczną bronią i okultyzmem to czemu by nie spróbować czegoś zrobić z pierwszą wojną światową.
Swoją drogą jestem ciekaw ile graczy zeskoczyło z kładki do okopu na początku gry :D bowiem jak to zrobimy to nasza pani od łączności mówi nam abyśmy uważali bo zrobimy sobie krzywdę i radzi użyć drabiny, a sam zeskok akurat w tym miejscu nie odbija się na naszym zdrowiu.
Jeśli chodzi o skradanie się to owszem te były najgorsze momenty, w jednym miejscu jeśli damy się wykryć podczas przemykania bokiem to ściągamy na siebie chmarę nieśmiertelnych wrogów bo gra nas nie chciała raczyć przerwać rozgrywki komunikatem że zostaliśmy zauważeni i musimy zacząć od nowa poziom lub wyczytać zapis.