Ile gry potrzebujemy w grze i czy ta cena to był wabik na Game Passa - rozmawiamy o Hellblade 2
Bądźmy poważni, co w tej grze jest lepszego niż w części pierwszej? Absolutnie nic. Nawet grafika jest słaba, a zarazem wymagania sprzętowe bardzo wysokie. Większość czasu to ponure, szare krajobrazy Islandii. W dodatku przycięcie ekranu poziomymi pasami, to już totalny absurd. Na monitorze 1920x1200 miałem wąski paseczek z grą. Cutscenki potrafią trwać kilka minut i nie można ich wyłączyć. Cała rozgrywka jest mega liniowa, walka sprawia wrażenie oskryptowanej, kliknij atak i odgrywa się scenka, w jedynce było chociaż jakieś pole manewru. Najfajniejszy wątek był z Iltoygą, tam gra zrobiła na mnie wrażenie, poza tym bardzo przeciętnie.
Generalnie brakuje tego mistycznego, tripowego klimatu samotnej podróży w magicznym świecie.
Natomiast samo zakończenie jest największą porażką tej gry, trochę jak niesmaczny żart.
Hellblade zaraz obok Alana Wake 2 to dwie gry, przy których odczuwałem fizyczny ból. Dawno tak się nie nudziłem grając.
To coś powinno mieć premierę na Netflixie, a nie na rynku growym. To dość przeciętny interaktywny film.
Istnieją 3 gry, przy których przysypiałem w ciągu ostatnich kilku lat:
- World of Warcraft - mój nr 1. przy którym w pewnych łatwiejszych momentach moje odruchy wyrobione na myszce MMO wyłączają pewne partie mojego mózgu jak jestem zmęczony
- Diablo 4 - wybrałem EASY, żeby ogarnąć fabułę na szybko i gra objawiła swoje "Easy to learn, hard to master" gdzie to pierwsze weszło za bardzo
- Hellbalde 2 - po prostu denny gameplay, gorszy od "jedynki", bardziej liniowy
Ogólnie byłem pod wielkim wrażeniem pierwszej części i mam ogromny żal za zmarnowanie tak wielkiego potencjału jakkolwiek bym nie wychwalał pozytywów.
Znowu jakieś manipulacje ze zmianą tytułu...
Ja mam żal, że po prostu olali system głosów, który był mega elementem gameplayu, nie wybaczę im tego, bo to była najlepsza rzecz w systemie walki, której w sumie nikt nie ma.
Zamienili to na ciągle ględzące jawne głosy, które były irytujące.
Tak samo olali cały sens fabularny zakończenie 1 i nawet nie wspomnieli o tym w 2, tak jak miała coś z głową tak nadal ma, nic się nie zmieniło.
Gra nie powiem, że jest zła, ale jest inna, jest zarówna gorsza jak i lepsza od 1, tylko w innych rzeczach.
No to było dla mnie najgorsze - z psychodeli zrobili głosy "dobrych ciotek", martwiące się o los Senuy.
Raczej styl artystyczny gry ci się nie podoba, bo sama grafika to jest topka obecnych gier. Gram we wszystkie gry najnowsze w 4K Ultra HDR i tak dalej i gra ta jest dopakowana graficznie po same uszy. Jest do bólu liniowa, więc mogli upchać tam wiele graficznie i upchali.
Polecam przejście na jakąś wyższą rozdziałkę, bo nawet nie zdajesz sobie sprawy ile szczegółów ci na ekranie umyka przy obecnej.
Popieram. Granie w 4K na dużym telewizorze - nawet z włączonym skalerem - pokazuje, jak wiele detali umyka na klasycznym monitorze 1080p.
Ja tam lubię gry oparte na narracji, ogólnie to wyszydzane przez niektórych "doświadczenie" jest dziś dla mnie najważniejsze w grach.
Ale mimo dwóch podejść nie byłem w stanie ukończyć pierwszej części. Cały ten patent z chorobą psychiczną bohaterki przestał na mnie robić wrażenie po jakiejś godzinie i została mało wciągająca historia ze sztywną walką i absolutnie męczącą bohaterką.
Nie wiem, chciałbym to kiedyś przejść, myślę, że jeszcze spróbuję. Natomiast w tym momencie Hellblade to dla mnie taki fenomen, którego nie jestem w stanie zrozumieć.
Nie wiem co wy tak wałkujecie ten temat :) słaba gra dobry film i tyle więcej tu nie ma . Symulator chodzenia.
Skończyłem Hellblade 2 i uważam, że to świetna filmo-gra. Ja uwielbiam podobny gatunek, gdzie tylko wychylamy gałkę do przodu i chłoniemy klimat, atmosferę czy fabułę. Nie muszę jak to ostatnio bywa w każdej ciekawszej grze action-RPG nawalać bossów przez 30min, a przez następne 30min nawalać moby, aby dojść do tego bossa...
Taka narracyjna perełka raz na jakiś czas to coś czego potrzebuje.
Tak mnie tylko ciekawi. Sony zarzuca sie cały czas, że tworzy samograje, to czym jest Hellblade 2 w zestawieniu z takimi samograjami jak The Last of Us, God of War, Spider-Man, Horizon itd...?
Powiedzmy szczerze, to nie jest w zasadzie gra i to jest problem, równie dobrze można iść do kina za 30 zł, czy mieć abonament i coś obejrzeć w większej ilości, gra która ma w sobie mniej gameplayu niż doki doki literature club to słaba gra.