Civilization 7 bez upierdliwej funkcji, która irytowała graczy Civilization 6
O, widzę że w podstawce ma być Australia i Tajlandia oraz Rumunia, ale nie ma Grecji, Mongolii czy nawet Italii, o Polsce nie wspominając.
Mahatma Gandhi był fajny, ale widzę, że się pomyliłem - Włochy jednak są (szukałem hasła Rome, podświadomie mając w głowie ancient Rome pewnie). Co do Ottona, to jest to pewnie - poza Adolfem oczywiście - najbardziej znany niemiecki polityk. Na Brandta byłbym nie liczył.
A w szóstce przywódcą niemiaszków nie był Barbarossa? Z takich od zawsze to chyba jeszcze Montezuma z Azteków jest.
Tak w 6 był Fryderyk. Pewnie mylił się zachodnim graczom z Barbossą z piratów z Karaibów.
Czekaj ale zastanów się dla kogo Bismarck jest kontrowersyjny? Bo chyba tylko dla nas Polaków i nikogo więcej.
Raczej nie tylko dla Polaków, Francuzi, Duńczycy też maja o nim złe zdanie, pewnie jeszcze jakiś inny kraj się znajdzie.
Zresztą, twórcy nie widzieli problemów z Stalinem jako przywódcą Rosji, to co im przeszkadza Bismarck.
Wyglada nieco jakby koncepcja została zerżnięta z dziesięcioletniej stockowej grafiki wektorowej.
Co do pierwszego postu, to są Włochy, za to nie ma Starożytnego Rzymu.
Tak, napisałem w poście 2.1, że widzę, że się pomyliłem - Włochy jednak są (szukałem hasła Rome, podświadomie mając w głowie ancient Rome pewnie).
Taka prawda.
Patrząc na ostatnią Civ 6, to Polska była jedną z najpopularniejszych cywilizacji wśród DLC - na 48 dodatkowych cywilizacji zajmowała 10 miejsce pod względem popularności co jest sporym sukcesem, zważywszy, że jako jedna z nielicznych była sprzedawana jako pojedyncza nacja (czyli te mniej opłacalne DLC), a nie zestaw kilku cywilizacji.
Grecja czy Macedonia to już inna bajka - te cywilizacje to od lat czołówka i dając je jako DLC z góry wiedzą, że dobrze na tym wyjdą.
Ta grafika z pierwszego posta pokazuje jakie mają być Cywilizacje? W sumie ma być 25 ?
Dla mnie najważniejsze jakie bonusy będa miały bo np: w CIV VI lubiłem grać Grecją ponieważ miała fajne bonusy do kultury i dodatkowe miejsce na doktryny. Tutaj liczę też na coś podobnego. Bo np: grając Grecją i wybierając Sowy Minerwy miałem na start wybrane wszystkie 4 doktryny a to dawało spory boost. Np: zakładając miasto na równinnych wzgórzach + 4 doktryny miałem 2 razy taką przewagę w produkcji na start a trzeba pamiętać, że każdy mały punkcik w przeliczeniu na 500 tur to 500 dodatkowych punktów. Nie mówię, że jestem tam jakiś dobry w optymalizacji w CIV bo na CIVFanatics co oni wyprawiają to ludzkie pojęcie przechodzi ale mam jakies tam pojęcie o grze więc dobrze się bawię :-)
Taką spekulację znalazłem na angielskim redditcie. W 6 grałem tylko 3 rozgrywki, gdyż zmiany w grze wprowadzone nie podobały mi się, nie wspominając już o stylizacji graficznej. Niemniej - podobnie jak Ty - jedną z rozgrywek prowadziłem zaczynajac Peryklesem. Problemem w tej części był fakt, iż grając Grecja zwycięstwo religijne bylo murowane. W 2 innych nacjach zwycięstwo naukowe bylo równie łatwe do osiągnięcia. W czasie 3 rozgrywek prowadziłem tylko jedna wojnę, co kompletni mi nie odpowiadało. Jestem fanem cz.5 gdzie głównie gram Rosją (zdublowane podstawowe do prowadzenia wojny zasoby naturalne). Gdy zaczynam wojnę z kimś na przełomie er, to często ją kończę konfliktem nuklearnym w dzisiejszych czasach. Jednak najbardziej podobają mi się czasy żaglowców, gdzie swoją flotą podbijam niekiedy cały świat, co daje mi zwycięstwo militarne. W cz. 5 mam może ze 100+ godzin, w piątce ponad 10x więcej. Mam nadzieje, że cz.7 to będzie powrót do założeń gry z cz.5.
Wiele osób uważa, że z części na część Cywilizacja jest coraz łatwiejsza chociaż ja się nie wypowiadam bo swoją przygodę zacząłem od części 6 i co mi się najbardziej spodobało to planowanie budowania opierając się na eurekach i inspiracjach. Walka w tej części jest niestety bardzo łatwa. Wystarczy włączyć defenswe która daje bonusy i AI rozbija się o nasze słabsze jednostki które z tury na turę mogą się też leczyć.
Druga strategia jest taka aby wogóle nie tracić jednostek tylko je upgradować wtedy prawie wcale ich nie produkujemy tylko ulepszamy a produkcję zostawiamy dla budowania.
Ogólnie jak miałbym podsumować to w CIV6 mam nagranę z 1tys h. i dwa razy tyle oglądania w wolnym czasie Youtuba więc byłbym hipokrytom gdymym powiedział, że gra jest słaba. Bo mi się w nią gra fajnie ale mam nadzieję, że Siódemka przyniesie jakąś rewolucje czy nawet bardziej zbliży się do CIV5 gdzie ludzie piszą, że gra była lepsza od 6.
Ha! To ja mam właśnie tyle w cz.5 - ponad 1k godzin. Gram od pierwszej części, która wyszła jeszcze w zeszłym wieku (liczę z późniejszymi call to power od activision, które tez były dobre). Właśnie 6 mniej mi się podobała ze względu na to, że nie mogłem zaszaleć militarnie, wiec gra nie spełniała moich oczekiwań. Nie jest zła, zwyczajnie bardziej mi odpowiada 5. W 6 takze inaczej wyglada zarządzanie miastami, przez co planowany typ zwycięstwa - praktycznie bez względu na poziom trudności - jest zawsze na wyciągnięcie ręki. Niestety miałem dwa zwycięstwa naukowe i jedno religijne, walka natomiast ograniczyła się do minimum, wiec wróciłem do 5, w która nadal gram. Często robię (generuje) mapę z duża ilością mórz i oceanów, rozwijam nauki i cuda dające rozwój i bonusy jednostkom morskim. Gdy już jestem na odpowiednim poziomie rozwoju, to ruszam na odkrycia geograficzne i podboje. Kapitalna gra - zawsze tez gram w trybie maratonu, czasami ruchy samymi jednostkami marynarki wojennej zabierają mi wiele czasu w jednej tylko turze - w szczególności w końcowym okresie gry. Chyba z 60% rozgrywek skończyłem ogólnoświatową wojną nuklearną. Co ciekawe wszystkie ataki jądrowe przeprowadzam za pomocą okrętów podwodnych.
W podstawce pewne cywilizacje być muszą i basta - Niemcy, Anglia, Francja, Rosja czy Egipt to podstawa dla tej gry, która raczej nie będzie pomijana.
Dodadzą do tego te mniej popularne w poprzednich odsłonach nacje, by gracze mieli "wybór", a do DLC dadzą "średniaki", o które nikt wielkiej wojny nie zrobi gdy braknie ich w podstawowej części gry, ale które przyniosą sporą kasę jako DLC.
Grecja, Macedonia czy Mongolia to pewniaki na "pojedyncze" DLC za sporą kasę - sporo ludzi to kupi. Polska też była dość popularna w Cywilizacji 6, więc raczej także doczekamy się jakiegoś DLC.
Dziwi w sumie Australia w podstawowej części gry - była chyba najpopularniejszym DLC w Civ6 wyprzedzając nawet Macedonię - mieliby tutaj ładne żniwa... które pewnie odbiją na Grecji.