Wielka wyprzedaż polskich gier na Steamie. Przeceniono ponad 80 tytułów, obniżki sięgają 90%
Werewolf: The Apocalypse – Heart of the Forest (polskie napisy) za 5,39 zł - gdzie te polskie napisy ?
Dostaliśmy odpowiedź:
"W kwestii polskich wersji językowych obu naszych gier niestety, ale nie planujemy ich na obecną chwilę przez ilość słów tych tytułów. Byłoby to trudne do osiągnięcia, tym bardziej, że gry są prowadzone językiem literackim, prozy, więc nie jest to kwestia samej lokalizacji, a bardziej przekładu językowego, tak jak ma to miejsce w powieściach. Sam proces byłby przez to niezwykle czasochłonny, jak również kosztowny."
Innej odpowiedzi sie nie mozna bylo spodziewac. Oni ledwo maja kase zeby te gry skonczyc jako/tako i wypuscic. Co dopiero mowic o PLce, w ktora (zeby trzymala jakosc, klimat i wiernosc settingowi, a nie byla tasmowka jak np. BLizzard) rzeczywiscie trzeba by bylo zainwestowac troche, nawet jesli nie pieniedzy, to napewno czasu i talentu tlumaczy (czyli pieniedzy).
Beznadzieja i tyle. Oni mają z Polską tyle wspólnego co tygrysy w zoo. Po co w ogóle uczestniczą w takich akcjach ja ta ?
To jest jakiś żart chyba. Przecież nie potrzebują do tego żadnego specjalisty, niech sobie ktoś siada po 3-4 godziny w tygodniu w wolnym czasie i po 3 miesiącach by było gotowe. Jakie koszty? Tylko czas przecież. Co oni polskiego nie znają czy coś? Panowie wiedzą po prostu, że to badziewie, na które nie warto więcej czasu poświęcać. Ale my nie walmy kitów, że to jakiś szczególnie kosztowny proces jest. Owszem, autorowi tłumaczenia należy się kilka dodatkowych tysięcy i tyle.
Mam nadzieję, że to ty sobie żartujesz, bo jeśli nie, to naprawdę potężna odklejka XD
niech sobie ktoś siada po 3-4 godziny w tygodniu w wolnym czasie i po 3 miesiącach by było gotowe.
I mieliby pracować w wolnym czasie, przez 3 miesiące, bezpłatnie? Dla ilu, 50 dodatkowych sprzedanych sztuk? 200, jeśli zdążyłby się cud?
Przecież nie potrzebują do tego żadnego specjalisty,
Zdziwiłbyś się, jak mało Polaków potrafi mówić po polsku, jeszcze mniej jest ludzi, którzy przetłumaczą taki tekst za angielskiego na polski. Pozostaje garstka, która spełnia oba warunki i do tego potrafi zrobić coś, co dobrze się czyta.
I mieliby pracować w wolnym czasie, przez 3 miesiące, bezpłatnie?
Napisałem na końcu, że kilka koła się należy za to.
Dla ilu, 50 dodatkowych sprzedanych sztuk? 200, jeśli zdążyłby się cud?
No i do tego się to sprowadza, kiepska gra, niszowa w opór. Tylko po co walą w odpowiedzi takie farmazony, że proces strasznie kosztowny, jeszcze że trzeba specjalny język literacki zapodać, żebym ze śmiechu nie spadł z fotela.
Pozostaje garstka, która spełnia oba warunki i do tego potrafi zrobić coś, co dobrze się czyta.
Nie przesadzajmy. Przekładanie na polski jest o niebo prostsze niż w drugą stronę. Amatorskie tłumaczenia gier powstają i to ludzie w wolnym czasie zupełnie za free je robią. I ja rozumiem, że ten tytuł ma więcej tekstu niż takie Enslaved czy Wolf Among Us (choć tu też sporo gadania jest), no to nie przesadzajmy, nie jest to chociażby Rogue Trader, który wymaga kombinowania z formami osobowymi i dopasowaniem terminologii wszelkich statystyk. To jest stosunkowo liniowa przygodówka tekstowa. I ja wiem, że w tym kraju Grzędowicz czy Dukaj robili tłumaczenia nawet amerykańskich superbohaterskich komiksów, więc bycie sprawnym literatą na pewno pomaga przy robieniu tłumaczenia, ale no nie trzeba robić jakiegoś wybitnego przekładu 10/10, tylko lepszy taki sensowny przekład na 7/10 niż nic.
Nie róbmy z translacji jakiejś sztuki tajemnej dla wybranych. Gdyby mi dostarczono materiały źródłowe ja bym ogarnął za hajs w 3 miesiące takie tłumaczenie na luzie.
Gdyby mi dostarczono materiały źródłowe ja bym ogarnął za hajs w 3 miesiące takie tłumaczenie na luzie.|
Tak z ciekawości, tłumaczyłeś kiedyś jakiś dłuższy tekst?
Skoro AI ma podkładać głos niebawem pod postacie w grach to i tłumaczenie wygeneruje. A korektę zrobi jeden Janusz. To chyba już ustalone.