Ekspert od immersive simów zestawił Skyrima z Baldur's Gate 3, określając ich przynależność do gatunku. Podał argumenty
Ze Skyrimem (i bethesdowymi Falloutami) to się zgodzę, ale Baldur 3 to nawet obok immersive sima nie leżało. Jest prosty test na sprawdzenie czy coś jest IS czy nie - czy jest w dużym stopniu podobne do SystemShocka (obojętnie czy pierwszego czy drugiego).
Deus Ex - tak
Bioshock - tak
Thief - tak
Skyrim czy nawet Daggerfall - tak.
Baldur 3 - ??? Eh?
W tym zakresie to ja sam dla siebie jestem ekspertem i zdanie jakiegoś gościa nic nie zmieni w mojej ocenie.
Jak zwykle, wiedza polskich graczy o światowej historii gamingu nie zawodzi.
Ten "jakiś gość" to Raphael Colantonio, jeden z głównych twórców całego gatunku immersive sim XDXDXD
No i co z tego? Dla mnie ważniejsze są moje własne odczucia niż zestawienie gościa, którego znam tylko jako współtwórcę Dishonored (faktycznie zacnej gry).
Edit jeden z głównych twórców całego gatunku immersive sim LOL, twórca całego gatunku… niedługo Boga z niego zrobisz.
Nie boga, absolutnie nie, bóg nie żyje, no ale taka jest prawda, że jest on (podkreślam, bo nie rozróżniłeś liczby pojedynczej i mnogiej) JEDNYM Z głównych protoplastów gatunku i robił pierwsze immersive simy w latach 90, więc raczej jego zdanie w tej kwestii jest większym autorytetem niż zdanie komentatora. A to, że się nie zgadzasz i masz swoje zdanie na temat gatunku, który ktoś inny tworzył od podstaw, to Twoje osobiste prawo. To tak jakbyś się z Gygaxem kłócił o to czym są RPG, albo Montem Cookiem czy McCombem czy coś jest godnym następcą Planescape Torment - możesz mieć swoje zdanie, ale zdanie ludzie którzy to tworzyli znaczy troszkę więcej.
I jak ze Skyrimem się też nie za bardzo zgodzę, głównie dlatego, że uważam go za gniota, to w kwestiach technicznych jestem to w stanie zobaczyć. BG3 z tak rozbudowaną fizyką i emergent gameplayem się dużo bardziej kwalifikuje, podobnie jak DOS czy Kingdom Come Deliverance. Immersive sim to bardzo płynny gatunek
Immersive sim to bardzo płynny gatunek
I tu leży problem - przez brak precyzyjnej definicji. Wszystko zależy od tego co kto rozumie jako "immersive sim". Niejednokrotnie spotkałem się z opiniami, że Baldur's Gate 3, Zelda BotW/TotK, MGS5 czy Weird West nie są simami, bo nie mają kamery pierwszoosobowej, ale już zaliczany jest do tego grona Bioshock, który jest shooterem z mocami, gdzie emergent gameplay kuleje po całości (pewnie zaliczany do gatunku przez bycie duchowym następcą System Shocka). Skyrima i inne TESy natomiast uznaję za gry pretendujące i czerpiące dużo z immersive simów.
nie, bóg nie żyje Nikt z żyjących tego nie wie.
nie rozróżniłeś liczby pojedynczej i mnogiej Jak najbardziej rozróżniłem, współtwórca jest również jednym z twórców. Wystawiłeś mu jednak piękna laurkę bijąc przed nim niepotrzebne pokłony, co spotkało się z moim komentarzem.
jego zdanie w tej kwestii jest większym autorytetem niż zdanie komentatora. Nie, tu nie chodzi o zdanie komentatora tylko personalne odczucia gracza związane z danym tytułem. Gry - ich rodzaje i typy - nie są nauką ścisłą, ani w ogóle nawet kategorią naukową, tak wiec nie muszę się ściśle opierać na zdaniu innych, tym bardziej w wypadku doświadczeń własnych związanych z daną produkcją.
To tak jakbyś się z Gygaxem kłócił o to czym są RPG, albo Montem Cookiem czy McCombem czy coś jest godnym następcą Planescape Torment - możesz mieć swoje zdanie, ale zdanie ludzie którzy to tworzyli znaczy troszkę więcej. Mylisz się, zdanie innych w zakresie gier komputerowych - kimkolwiek są - ma dla mnie (jeśli w ogóle) drugorzędne znaczenie. Skupiam się na doświadczeniu własnym i emocjach z nim związanych. Źródłem ludzkiego poznania są wyłącznie lub przede wszystkim bodźce zmysłowe docierające do naszego umysłu ze świata zewnętrznego, natomiast wszelkie idee, teorie, opinie, etc. są w stosunku do nich wtórne. Poczytaj prace Bacona, Lockea, Berkeleya czy Humea to zrozumiesz na czym opieram swoje zdanie. Jestem empirystą i bazuje na dowodach zebranych w drodze obserwacji i doświadczenia osobistego.
I jak ze Skyrimem się też nie za bardzo zgodzę, głównie dlatego, że uważam go za gniota, to w kwestiach technicznych jestem to w stanie zobaczyć. BG3 z tak rozbudowaną fizyką i emergent gameplayem się dużo bardziej kwalifikuje Ta cześć Twojej wypowiedzi paradoksalnie potwierdza moje zdanie z postu 2, z którym starasz się nie zgodzić, powołując się jednak na podobne do moich argumenty.
Podsumowując moją przydługą wypowiedź: pokładaj więcej wiary we własne obserwacje i doświadczenia, zamiast kierować się zdaniem innych w temacie, którego definicja nie jest sprecyzowana, i który nie mieści się w normach naukowego poznania.
Edit robił pierwsze immersive simy w latach 90 z ciekawości poproszę o podanie kilku z nich.
