Gry „albo tanie jak cholera, albo drogie jak diabli”. Niezależny wydawca roztoczył mroczną wizję rynku
Po prostu gry indie są niszowe. Skoro firmy potrzebuja umów z większymi żeby się utrzymać to znaczy, że te gry na siebie nie zarabiają. A skoro na siebie nie zarabiają to znaczy, że nie przyciągają na tyle dużo klientów/graczy. Ciężkie czasy dla indie to nie wina wielkich wydawców tylko samych twórców indie. Tych indyków są tysiące jak nie miliony i co chwila powstają kolejne, bo są szybkie w produkcji. Robiłem gierkę, więc wiem mniej więcej jak to wyglada. Sam nigdy takiego indyka nie kupiłem, wszystkie dostałem z epica lub z abonamentów.
Gry indie dalej mają szansę, nawet jak ich powstaje co roku coraz więcej, tylko muszą spełnić warunki
-wyróżniać sie pod jakimś względem z tłumu, settingiem, grafiką itp
-być dobrej jakości i bez błędów, early access czy mały team nie jest żadną wymówką
-mieć grupę docelową, zaspokajać potrzeby jakieś niszy
-mieć jakiś marketing żeby ktoś o nich słyszał
Moze po prostu robic dobre gry? Muzykow tez na swiecie jest tysiace ale gwiazdami zostaje zaledwie garsta. To, ze tworzenie to prawie czysty biznes, nie pozostawia zludzen, jednak gracze porafia poznac sie na grach i docenic dobry produkt. Jak z muzyka. Na szczescie jeszcze my o tym decydujemy. Biznes to biznes i niech przestana marudzic, ze wczesniej mogli robic pierdyliard gniotow i jakos na tym zarobic. Zakasac rekawy, zalapac bakcyla pasji i do roboty.
Gracze mają coraz mniej czasu a gier coraz więcej to i nie dziwota, że trudno się wbić na rynek z kolejną produkcją.
W sytuacji, w której uznane tytuły AAA z ostatnich paru lat można dostać za grosze, nowe tytuły dostępne są w abonamencie za nieduże pieniądze a do tego co chwila rozdaje się darmówki raczej nikt na brak produkcji do ogrania nie narzeka. A nie wspomniałem nawet o całym zapasie klasyków, które kosztują tyle co nic i przeogromnym segmencie gier f2p.
W takich warunkach gry indie, chcąc się zwrócić, muszą oferować coś naprawdę unikatowego, czego nie znajdzie się w żadnej innej produkcji.
A co do GamePassa - moim zdaniem powinien się on skoncentrować przede wszystkim na twórcach średnich, takich którzy będą oferować jakość AAA (nawet wspierając się zewnętrznymi narzędziami jak UE5), ale zamiast rozbudowywać grę do kolosalnych rozmiarów i tworzyć molochy na 100-200 i więcej godzin, będą zapewniać kilka-kilkanaście godzin bardzo intensywnej rozrywki. Mówię o grach pokroju Plague Tale, Hellblade, Control etc.