„Czekajcie, to tyle?”. W sieci zawrzało po finale 2. sezonu Rodu smoka. Fani są zirytowani, twórcy się tłumaczą
Via Tenor
Tak mi sie nasunelo ze ci "nowoczesni" tworcy (aka "showrunnerzy"), tych "nowoczesnych" seriali (i filmow tez), robionych przez "nowoczesne" studia i platformy...
To non-stop musza albo nam maluczkim cos tlumaczyc, albo musza tlumaczyc siebie i swoje decyzje kreatywne.
Nazwijcie mnie staroswieckim, ale wedlug mnie, nie tak to powinno dzialac i wygladac. ;)
Czyli niestety jednak. Coś co powinno być finałem połowy tego sezonu stało się jego finałem. Najgorszym żartem jest to, że kolejny sezon za jakieś dwa lata.
Zadne cięcie kosztów a rozciąganie historii na 4 sezony. Dlatego mamy 8 odcinkow.
Skoro teraz narzekają, że nie mają budżetu na wielkie bitwy, to co dopiero będzie w 3 sezonie? Oglądalność coraz mniejsza i jestem pewien, że 3 sezon będzie miał jeszcze mniejszy budżet.
Czy nie lepiej już wpisać na youtube "brutal scenes from season 2 House of the Dragon" i "nudes from season 2 House of the Dragon" i zaoszczędzić sobie godzin życia oczekując aż się tego typu sceny pojawią w serialu? Zgaduje, że 90% oglądających tylko czeka właśnie na takie sceny i dla nich w ogóle ogląda ten serial.