65 tysięcy banów w tydzień. Activision nie ma litości dla oszustów w Call of Duty: Modern Warfare 3 i CoD: Warzone
a cziterzy sobie kupia nowe klucze albo zaloża nowe konta i jadą dalej
Gdyby każdego dnia tyle banów dawali, to może byłby jakiś efekt. Zbanowanie raz na ruski rok jakiegoś małego promila cheaterów nic nie da. No może po za dodatkowym zyskiem, dla twórców, bo idioci będą musieli jeszcze raz kupić grę.
Czytając takie informacje zawsze głowię się, jakie procesy myślowe (lub też bardziej ich brak) zachodzą w głowach graczy, którzy decydują się na takiego rodzaju "zabawę". Krótko mówiąc, to trzeba być po prostu upośledzonym żeby czerpać przyjemność z rywalizacji, w której gra się nieuczciwie. Bo naprawdę nie wiem jaka może być satysfakcja z gry, w której widzimy przez ściany, celownik sam nam się nakierowuje na głowy przeciwników albo program używa nam skilli w odpowiednim momencie. To chyba jedynie remedium na kompleksy jakichś nieudaczników, dla których jest to ostatnia deska ratunku żeby w życiu "osiągnąć" cokolwiek i nie być totalnym przegrywem chociaż w swoich ukochanych grach. I tak, mi przez 20 lat grania nie zdarzyło się czitować w jakiejkolwiek grze multi.
Gdybyś zapytał streamerów, którym Activision pozwala cheatować (90% z nich nawet nie kryję się z tym) to pierw by cię wyśmiali, a potem powiedzieli że hajs się im się pierońsko zgadza, czy to z streamów, eventów czy pseudo turniejów.