Nie żyje Krzysztof Banaszyk, „głos” m.in. Vernona Roche’a z Wiedźmina i Joela z The Last of Us
Ze wszystkich dziwów, o jakich słyszałem
Najbardziej zawsze zdumiewał mnie jeden:
Że ludzie boją się śmierci, choć wiedzą,
Iż nadejść musi i prędzej czy później
Nadejdzie.
Żegnaj mistrzu. Grałem często po polsku, tam gdzie podkładałeś głos. Dziękuję za Joela...
Kurcze. W tych czasach takie lata to jeszcze względnie młody wiek. Przykro patrzeć, gdy ludzie tak szybko odchodzą :/
Spoczywaj w pokoju Panie Krzysztofie. Dziękuję, że dał nam Pan tak wiele świetnych i charakterystycznych ról.
Szok. A niedawno skończyłem słuchać Trylogię husycką gdzie wcielał się w Tybalda Raabe. W słuchowiskach od tego samego wydawnictwa superNOWA użyczał również głosu Geraltowi. Szkoda, że nie nagrano całej serii, a jedynie dwa zbiory opowiadań i trzy części Pięcioksięgu. https://www.youtube.com/watch?v=GSPzzr9WYtU&ab_channel=WIDZ%C4%98G%C5%81OSY
O ile wiem, to nie chorowal na nic? Szkoda czlowieka, dobry glos mial, klimatyczny.
Coś się z nim musiało dziać bo na filmwebie w każdym roku miał po kilka ról ale od połowy 2022 nigdzie już nie grał, żadnych ról w 2023 i żadnych w 2024.
Joel sroel. Nie posraj sie pajacyku od Sony. Venom był wiekszą rolą niż Joel.
Aż coś w sercu zabolało.
Świetny głos, jeden z najlepszych w polskiej branży dubbingowej.
Uwielbiam Pana Krzysztofa w roli Joela, uważam, że niczym nie ustępuje Troyowi Baykerowi, ale to również fenomenalny Geralt w słuchowisku.
Będzie brakowało głosu Pana Krzysztofa, wielka strata.
Jeden z moich ulubionych głosów w historii dubbingów.
Gigantyczna strata...
RIP, miał charakterystyczny głos po którym od razu kojarzę go z wybranymi postaciami. Odegrane role na zawsze pozostaną z nami podczas kolejnych rozgrywek.
Pierw zabili Joela , a teraz umiera wielki człowiek :(
Głosowo w Polsce niewielu miało podjazd, wielka strata - zarówno aktora, jak i człowieka.
Wielka strata, mnóstwo zapadających w pamięć ról na koncie, do tego świetny w audiobookach. Nie do zastąpienia.
54 lata to nie jest wiek do śmierci... Coś musiało go wyniszczać od środka... Może się dowiemy, może nie. Tak czy inaczej legendarny głos aż sobie odpalę TLoU 1 i 2...
Akurat słucham sobie słuchowiska Wiedźmina, a tu taka smutna wieść. Niestety Fonopolis nie zdążyło wydać Wieży Jaskółki i Pani Jeziora, więc już nie usłyszymy Vernona Roche'a jako Geralta. Ogromna strata dla rodzimych podkładów głosowych. Spoczywaj w pokoju, Panie Krzysztofie.
Fonopolis już nie istnieje, także i tak nie usłyszelibyśmy ostatnich tomów w takiej samej formie.
Jako Joel perfekcyjny, to ile wniósł swoim głosem w tą postać nie mieści się aż w głowie i spokojnie przebija Bakera. Reszta dubbingów również genialna, piękny głos.
Podziwiam, że ktokolwiek grał w Tlou po polsku. Ja nawet nie wiedziałem, że on tam podkładał głos. Jak można sobie robić taką krzywdę i grać w gry 18+ z dubbingiem? W takiego GOWa też graliście z dubbingiem? Parodia.
Zawsze testuję polski dubbing, ale ostatecznie i tak kończy się to krwawiącymi uszami oraz zmianą na angielski. Niemniej Banaszyk w TLoU był całkiem przyzwoity, czego nie można powiedzieć o reszcie aktorów podkładających głos.
Wyobraź sobie, że niektórzy polscy aktorzy głosowi są lepsi niż ci w oryginale. Tak. Szok. Polskie może być lepsze niż amerykańskie. Więc sklej wary.
Tu nie ma co podziwiać, polski dubbing w Wiedźminie jest znacznie lepszy niż zagraniczne, a w TLOU równie dobry co oryginał.
Ja przechodzę zwykle grę 2 razy. Pierwszy raz po angielsku, za drugim razem sprawdzam polską wersję. I co ty na to?
Umarl aktor i to chyba nie jest odpowiedni moment i miejsce zeby sie spierac o to ktory glos jest lepszy i z jakim dubbingiem powinno sie grac.
Wiedźmin 3 był tworzony wpierw z angielskim dubbingiem. Także cały argument poszedł do kosza.
Odklejeniec się dziwi i jego mózg nie może pojąć tego, że polacy chcą grać w gry po polsku i to z dobrym polskim dubbingiem xD Idź tam zjedz sobie hamburgera, zagraj w wiedźmina bez polskiego dubbingu i obejrzyj potop po amerykańsku to będziesz jeszcze bardziej "światowy" i taki hamerykański xD
Widocznie nie każdy ceni sobie autentyczność i integralność dzieła, albo nie rozumie, że oryginalne aktorstwo głosowe jest jednym z kluczowych elementów budowania narracji i atmosfery, a dubbing w innym języku prowadzi do utraty niuansów kulturowych i emocjonalnych, które twórcy zamierzali przekazać.
Mamy w kraju sporo GENIALNYCH głosów, ale one działają tylko w wąskim obszarze (animacje, radio, reklamy).
Czekaj, czekaj, to mówisz, że nawet nie wiedziałeś o dubbingu, więc tym samym nie wiesz nic o jego jakości, a mimo to "współczujesz" ludziom, że muszą się z nim męczyć? Fak lodżik.
I już tam się z planeswankerem nie zesrajcie o te autentyczności i integralności dzieł, to nie rozprawka filozoficzna, tylko gra, ambitna bo ambitna, ale gra, i można do niej jak najbardziej przemycić coś takiego jak dubbing, który wcale nie rozwodni jej "integralności".
Piszesz mi need for speed czy Kratos. A ja Ci na to Warcraft 3, gdzie polska wersja przebija oryginał, szczególnie jeśli chodzi o smaczki i niuansy.
To, że coś jest grą, nie oznacza, że powinniśmy oczekiwać od niej jedynie prostej, bezmyślnej rozrywki. Gry komputerowe, podobnie jak filmy, książki czy muzyka, mogą poruszać głębokie, ważne tematy i refleksje nad życiem, społeczeństwem czy moralnością.
Pełna zgoda! Nie wiem czy Ty też, ale mam wrażenie, że duża część graczy jest rozdarta - z jednej strony uznają gry za sztukę, niekiedy chwaląc za głębokie doświadczenie, ale niejednokrotnie te same osoby krytykują lub co gorsza hejtują produkcje jeśli przedstawiają punkt widzenia niezgodny z ich światopoglądem i pojawiają się głosy, że "wpychają politykę/ideologie" do prostej rozrywki jaką są gry.
Za zgodą rodziny i za odpowiednią kwotę stucna intelygencja głos odtworzy.
Polski głos Joela to coś co zostanie że mną do końca moich gamingowych dni. Wielka szkoda człowieka i artysty ;(
Spoczywaj w pokoju.