Jedyna recenzja w którą wierzę to moja własna ;)
Reszta daje jakiś podstawowy pogląd na grę, opinie graczy i tak są ważniejsze
To pytanie jest bezsensowne, ponieważ recenzje są subiektywnymi opiniami, a nie twierdzeniami o faktach, które można weryfikować jako prawdziwe lub fałszywe.
Mało któremu recenzentowi ufam
Większość to ma pełne galoty żeby wypunktować problemy gry czy wspomnieć o problemach technicznych, bo wydawca nie przyśle następnym razem kopii recenzenckiej czy nie zaprosi na zamknięty pokaz i cała redakcja będzie w dupie
Pomijając nie najlepszy dobór słów w pytaniu, to ja zawsze chętnie korzystam z recenzji, ale z kilkoma zastrzeżeniami.
Po pierwsze, recenzja powinna być treściwa (nie koniecznie bardzo długa, ale musi zawierać co najmniej kilka odniesień do różnych elementów gry).
Po drugie, musi zawierać co najmniej po jednym spostrzeżeniu negatywnie/pozytywnie oceniającym jakiś element (jeszcze się nie spotkałem z ideałem bez skaz).
Po trzecie, nigdy nie opieram się wyłącznie na pojedynczej recenzji (szukam elementów powtarzających się w co najmniej kilku, zarówno pozytywnych jak i negatywnych).
I tak samo sam podchodzę do pisania swoich recenzji. Podczas rozgrywki zapisuję sobie co mnie urzekło i co spowodowało rozczarowanie. Jeżeli moje recenzje nie zawierają opisu jakiegoś elementu gry, to trzeba założyć, że nie było to (dla mnie) ani wybitnie dobre ani ekstremalnie beznadziejne.
Ja zawsze czytam tylko minusy jeśli są na końcu recenzji.
Jeśli są akceptowalne lub zapewne znikną z czasem(błędy do naprawy) to zostają same plusy w sumie.
Które przeczytam ale z miejsca gra mnie interesowała, więc czy recka będzie zła czy dobra to i tak grę sprawdzę.
Każdy może sam się przekonać grając, recenzje były fajne do poczytania 20 lat temu w pismach.
Nie. Zamiast tego ogladam influencerow, oni lechtaja moje ego mowiac zawsze to, co chcialbym uslyszec!
W przypadku recenzji gier AAA trzeba odjąć ze 2-3 od oceny, wtedy można wierzyć. W przypadku indyków częściej trafiają z oceną, chociaż czasami trzeba dodać 2-3 do oceny.
Wiara nie ma tu nic do rzeczy. Osobiście lubię poczytać recenzje/opinie różnych osób, by wiedzieć jak odbierają dane dzieło. Czytam hurra-optymistyczne, wyważone, mocno krytyczne i recenzję uznaję za wartościową jeśli jest dobrze uargumentowana oraz rzetelna.