Premiera PoE: Settlers of Kalguur - wszystko, co trzeba wiedzieć o debiucie wielkiego dodatku do popularnego RPG-a akcji
A hack & slash to nie gra akcji z elementami RPG?
Call of Duty to też gra akcji z elementami RPG, ale action RPG-iem nie jest.
Zgadza się. RPG Akcji łatwiej sprzedać. Jaki rodzic kupiłby dziecku Hack&Slash czyli grę o zarzynaniu.
Teraz rozumiem, czemu recenzje gier pichcone przez profesjonalnych krytyków są tak mało krytyczne - bo deweloper powiedział, że ich gra jest świetna, co kończy jakąkolwiek dyskusję. Wszak deweloper wie najlepiej.
Nazywanie hack&slashy action RPG-ami to kompletnie niezrozumiałe wprowadzanie pojęciowego chaosu. H&S to bardzo charakterystyczny gatunek i nawet nie za bardzo pasuje on pod definicję action RPG (tak!), z uwagi na to, jak bardzo element akcji jest tam ułomny, primitywny i nieciekawy, stanowąc raczej moment konfrontacji efektywności naszej postaci, a nie sprawdzian umiejętności gracza. A jedyny element RPG jaki posiadają gry H&S to rozwój postaci, ale i on jest sprowadzony do absurdu i polega na ektremalnym power gamingu i pimpowaniu statystyk, nie na nadaniu postaci gracza charakteru i osadzeniu go w świecie gry przez zmechanizowanie jego słabych i mocnych stron.
A więc H&S to ani action, ani RPG.
Dzizas ludzie... widze że serio lubicie kreować problemy :)
Te gry wszędzie są nazywane aRPGami i tak się przyjęło. Diablo 4 to też aRPG.
A hack'n'slashami nazywa się gry typu Bayonetta lub DMC.
Że wy je nazywacie inaczej... no parafrazując heretyka "co nas to obchodzi"?
A hack'n'slashami nazywa się gry typu Bayonetta lub DMC.
Hack'n'slashami nazywa się "klony Diablo". Diablo 1 stworzylo ten gatunek, DIablo 2 go zdefiniowalo do konca.
Mozna tez sobie naywac aRPG, bo kazdy HnS to aRPG.
Na Bayonetty i inne takie to sie ewentualnie mowi slashery.
ALe to co pisze ten heretyk to tez glopoty bo HnS'y (diablo klony), to jak najbardziej (a)RPG.
Ludzie nie rozumieją też że definicja hack&slash uległa do tego czasu zmianom, rozwinięciu. Samo hack&slash nie musi wykluczać innych określonych gatunków / podgatunków. Hack&slash w moim rozumieniu jest to gatunek gier w którym główny protagonista jest potężnym bohaterem (lub antybohaterem) który na masowo skale może roznieść wielu przeciwników w drobny mak. Gra może przy tym być też rpg akcji badź strzelanka jeśli mechaniki, styl gry były zaprojektowane i pod tym kątem.
Mam to gdzieś, że "wszędzie" przyjęło się robić coś głupiego. Nie po to ewolucja wyposażyła człowieka w wyjątkowo rozwinięty jak na zwierzęta mózg, aby wciąż opierać swoje działania na prostym instykcie standym i wiarę w mądrość grupy.
Nie wiem kto nazywa slashery grami H&S, chyba pierwszy raz słyszę o tak absurdalnej koncepcji.
Ale to nie ciebie ustanowiono na czele definiowania gatunków i ich nazewnictwa - nazywaj to sobie swoim niesamowicie rozwiniętym mózgiem jak chcesz. Nie zmienisz rzeczywistości i tego jak się nazywa gry pokroju D4...
W ogóle zresztą sztywne ramy gatunków i tak nijak dziś już nie mają sensu - chyba że dla paru dinozaurów.
"ALe to co pisze ten heretyk to tez glopoty bo HnS'y (diablo klony), to jak najbardziej (a)RPG."
Nie, nie są. Gra nie staje się RPG, gdy ma jakiś jeden wybrany element tego gatunku (rozwój postaci oparty o statystyki), nie staje się też grą akcji, tylko dlatego, że toczy się w czasie rzeczywistym. Dlatego gry H&S nie grą action RPG, tak jak nie jest strategicznym rogue-like'iem tylko dlatego, że gracz gromadzi i wykorzystuje zosoby, a loot i mapy są losowo generowane.
"Ale to nie ciebie ustanowiono na czele definiowania gatunków i ich nazewnictwa - nazywaj to sobie swoim niesamowicie rozwiniętym mózgiem jak chcesz".
Oczywiście, że nie mnie. To logiczna spójność i użyteczność definicji stoi na czele definiowania gatunków i nazewnictwa. I dlatego właśnie gry H&S to nie gry action RPG, gdyż nielogicznym jest nazywanie tym terminem gier, które nie są action i nie są RPG.
"W ogóle zresztą sztywne ramy gatunków i tak nijak dziś już nie mają sensu - chyba że dla paru dinozaurów".
Dlatego właśnie my, czyli ci, którzy nie są dinozaurami, wymyślamy nowe terminy i stale modyfikujemy ramy gatunkowe. Nie nazywamy Dark Soulsów grą action RPG, nawet jeśli ma więcej elementów akcji i elementów RPG niż takie POE. Nazywamy ją souls-like'iem, ze względu na to, że formuła gry odchodzi zbyt daleko od formuły action RPG-a, tak że wsadzanie tak różnych i tak wyraźnie odrębnych gier traci sens.
I dokładnie tak samo nie próbujemy Diablo nazywać grą action RPG, nazywamy ją hack&slashem. A dinozaury dalej próbują opisywać szeroki zakres gier z wciąż rodzącymi się nowymi ich gatunkami paletą czterej kategorii, jakbyśmy ciągle byli w latach '80.
NIe wiem kolego dlaczego usilnie piszesz w liczbie mnogiej, probujac stworzyc wrazenie ze twoje zdanie jest ogolnie popierane.
Ale nie jest. ;)
HnS'y to aRPGi. Od zawsze (od premiery Diablo 1). HnS to poprostu uszczegolowienie i wyodrebnienie tej szczegolnej odnogi ewolucyjnej gatunku.
Aha i jeszcze jedno... Soulsy od From Soft (i Elden Ring) to tez sa aRPGi i iw zaden sposob nie odchodza od twojej wyimaginowanej "formuly aRPG".
"NIe wiem kolego dlaczego usilnie piszesz w liczbie mnogiej, probujac stworzyc wrazenie ze twoje zdanie jest ogolnie popierane.
Ale nie jest. ;)"
Bardzo mi przykro, ale nazywanie gier H&S grami H&S to już norma od początku, czyli od czasów Diablo I, kiedy to ludzie (słusznie) oponowali przed nazywaniem Diablo grą RPG - stąd przyjęło się uznanie konwencji tej gry za gatunkowo nową.
"HnS'y to aRPGi. Od zawsze (od premiery Diablo 1). HnS to poprostu uszczegolowienie i wyodrebnienie tej szczegolnej odnogi ewolucyjnej gatunku".
Nie, nie jest, bo nie zachowuje cech potrzebnych do bycia uznaną za grę RPG. Tak jak gry MOBA, wywodząc się z RTS-ów, nie są nimi, bo odrzucają część fundamentalnych elementów tego gatunku, tak gry H&S, wywodząc się z gier RPG, przestają nimi być, odrzucając najbardziej wyróżniający element tego gatunku. I nie, fundamentem RPG nie jest to pompowanie wirtualnego ludzika. Jest to wymaganie od gracza sprawności w poruszaniu się w fikcyjnym świecie: poznanie jego budowy, jego zasad, szczegółowych informacji o nim i wykorzystanie ich do rozwiązywania problemów. To jest istotą gier RPG, system statystyk to tylko pomoc w osadzeniu postaci gracza w świecie i zobiektywizowanie, co postać może, a czego nie może w nim dokonać, natomiast nie jest celem samym w sobie.
Gry RPG mogą być nastawione na walkę. Wszystkie dungeon crawlery są takimi grami, które zmniejszajaspekt fabularny i aspekt zręcznego poruszania się po fikcyjnym świecie, ale się go nie pozbywają. Gracz wciąż musi ogarniać eksplorowaną przestrzeń, gromadzić informacje, rozwiązywać zagadki, zapamietywać miejsca, które musiał ominąć, bo były dla niego zbyt niebezpieczne. W Diablo nie trzeba się niczym przejmować, wystarczy biec przed siebie i przejdzie się grę, byle złazić na coraz niższe poziomy lochów i wymieniać ekwipunek na lepszy.
Dlatego gry H&S zwyczajnie nie zasługują na miano gier RPG ani action RPG, tak jak DOTA nie jest RTS-em, mimo że wywodzi się bezpośrednio z Warcrafta 3. Pojedyncze elementy wspólne to za mało.
"Aha i jeszcze jedno... Soulsy od From Soft (i Elden Ring) to tez sa aRPGi i iw zaden sposob nie odchodza od twojej wyimaginowanej "formuly aRPG".
A twierdziłem gdzieś coś innego, czy tak sobie napisałeś nic nie wprowadzającą uwagę?
Moda na nazywanie action RPG gier diablo podobnych z tego co wiem przyszło do nas z USA. I tak się przyjęło. Co jest głupie bo poe/d4/le =\= elden ring/wiedźmin itp.
Edit. głupoty popisałem ;p
Wszystkie współczesne HnS są nazywane grami akcji. Polecam krótką wycieczkę po Google i co wydawcy/deweloperzy piszą na temat swoich produkcji. To są "action-RPG".
Co mnie jako gracza obchodzi, jak wydawca/deweloper pisze o swoich produkcjach? Połowa wydwaców/deweloperów pisze o swoich grach, że gracz będzie w trakcie gry dokonywał trudnych wyborów, które istotnie wpłyną na świat gry - co zwykle jest gadką marketingową, nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością.
Dlaczego mam nazywać gry H&S action RPG-ami, skoro nie są ani action, ani RPG?
Bo sa i action i RPG.
Kazdy HnS to aRPG. Za to nie kazdy aRPG to HnS.
I nie, w grze RPG nie chodzi o czytanie dialogow.
Mam nadzieje ze pomoglem.
Weź się zlituj.
"Bo sa i action i RPG.
Kazdy HnS to aRPG. Za to nie kazdy aRPG to HnS.
I nie, w grze RPG nie chodzi o czytanie dialogow."
Nie są action i nie są RPG.
Tak, w RPG nie chodzi o czytanie dialogów. Tak jak nie chodzi o popmowanie statystyk postaci. RPG to zbiór elementów, w tym osadzenie gracza w konkretnych realiach świata, w których musi się on zręcznie poruszać. Czasem robi to przez walkę, czasem przez czytanie dialogów i wyciaganie z nich pożytecznych informacji.
Dlatego Call of Duty nie jest grą RPG, mimo że ma rozwój postaci. Dlatego San Andreas nie jest grą RPG, mimo rozwoju postaci.
"Tak, gra w której biegasz i mordujesz mobki to nie jest "action", bo ty masz inną definicję akcji. xD"
Zabawne, właśnie opisałeś w ten sposób grę MUD1, którą przywołuję, bo z niej w ogóle pochodzi określenie "mob". Rozumiem, że dla ciebie MUD1 to gra akcji, bo bo "chodzisz i bijesz moby".
Fajnie, ze cos dalej dodaja, tylko ze gra w pierwszych aktach była po prostu nudna. Wymieklem. Wiedzialem ,ze niby dalej jest lepiej, ale nie mam zamiaru sie katowac przez iles tam godzin. Jedna z najbardziej przereklamowanych gier. Bardzo słaba walka i fabuła.
Czekam na PoE2 moze naprawia swoje bledy z jedynki.
I tak nawet jak 2 bedzie dobra, to wracc bede tylko na dodatkowa fabułe. Sezonowe granie jest po prostu dla mnie jedna z najglupszych rzeczy jaka wymyslono w grach.
Widzę, że niezła gówno burza się tu zrobiła odnośnie gatunków gier. xD
Szczerze mówiąc jesteśmy przyzwyczajeni do nazwy "h&s", ale te gry również można nazwać aRPG bo jest akcja i jest rozwój postaci. Z drugiej strony nazywanie h&s grą aRPG jest trochę głupie i mylące. Myśląc o aRPG wyobrażamy sobie grę TPP/FPP z dialogami i rozwojem postaci, ale mniej skomplikowanym niż w cRPG. Słysząc h&s odrazu wiemy co to za gra, rzut izometryczny, a głównym celem gry jest eksterminacja potworów.
Tak że ja bym był jednak za tym aby trzymać się nazwy h&s, bo aRPG jest zbyt ogólne i w sumie to nie mówi nam nic o gatunku. Nazwa h&s to jest jak soulslike, słyszysz i już wiesz co to za gra. :)