Witam,
Mam w swojej kolekcji kilka dość rzadkich i unikalnych płyt, więc chciałbym zapewnić im jak najbardziej należyte bezpieczeństwo. Poszukuję od dłuższego czasu pewnego rodzaju protektora w który mógłbym taką płytę włożyć i zapomnieć o większym troszczeniu się o nie kiedy to wyciągam inne z półki. Szukałem, szukałem i znaleźć nie mogę. Poszukiwałem czegoś w podobie do plastikowych protektorów w które wkłada się co rzadsze gry, czy figurki ---->>>
Być może do protekcji płyt winylowych stosuje się coś innego, ale pytanie moje do fanów winylowych krążków - Czy polecacie jakieś rozwiązania?
Przy winylach zwykłe foliowe okładki są twoim najlepszym przyjacielem. Warto poszukać nieco grubszych i jak najbardziej przezroczystych okładek, które są wykonane z lepszej jakości plastiku (absolutnie nie kupować najtańszych po 2 zł za sztukę, które jakością bardziej przypominają reklamówki z Biedronki, a które regularnie się rwą, i łopoczą w kolekcji). Maniacy polecają też najdroższy patent czyli okładka z zaklejanym otwarciem, ale przerabiałem kilka takowych i o ile faktycznie płyta jest bardzo dobrze zabezpieczona i prezentuje się bardzo ładnie w folii, tak regularne otwieranie i zamykanie było strasznym utrapieniem i sprawiało, że sam klej bardzo szybko wysychał. Gorzej jeśli jakieś drobinki kleju przedostaną się na zewnątrz albo okładka przyklei się do sąsiedniej płyty... co niestety również przerabiałem.
Korzystam z foliowych okładek o zwiększonej twardości, a dodatkowo same płyty wsadzone mam do pergaminowych antystatycznych kondomów. Dla płyt trzymanych w regale lub na odpowiednich stojakach jest to w zupełności wystarczająca forma ochrony. Z protektorami, jak te na płyty CD, osobiście się nie spotkałem.
Foliowe okładki na albumy + koperty z folią antystatyczną na same płyty.
Problem jest jedynie z większymi wydaniami w kartonowych opakowaniach - na razie nie znalazłem niczego w co możnaby to włożyć