Wszyscy pracownicy Humble Games zostali zwolnieni. „Branża gier jest niestabilna, została zalana przez ludzi, którzy podążają za wykładniczym wzrostem kosztem tworzenia świetnych gier i zespołów”
No jak się pojawiła ta strona to był szok. Ile można mieć gier za tak mało pieniędzy!
Potem pojawiły się kolejne strony które robiły to samo. Człowiek wydawał pieniądze, gry rosły wykładniczo na koncie a czasu coraz mniej.
W pewnym momencie podliczyłem budżet, zobaczyłem że wydaję na gry 400-500zł miesięcznie a gram może jedną miesięcznie, czasem żadnej nowej a czasem dwie nowe.
Przekalkulowałem i zobaczyłem że wyjdę o wiele lepiej jak będę kupował grę w którą chcę zagrać tu i teraz zamiast kupować na zapas w co nie zagram pewno nigdy.
Humble fajny cwany chwyt psychologiczny na ludzi. Sensu od nie ma za dużo z perspektywy gracza który ma swoje preferencje, ale nie jest to błache szybko zauważyć.
Ich gry były mało popularne i miały duże opóźnienia + niejasne terminy premier. Zakładam, że przez to ich finanse były słabe i nie dziwi mnie taka decyzja.
CzyCieBoli - tutaj nie chodz o humble bundle tylko humble games - zespół tworzący własne gry.
Humble bundle przestałem kupować chwilę po tym jak przejęło ich bodajże IGN i jak z minimalnego progu 1 euro zrobiło się 10-15 a ostatnio nawet więcej. Już wolę kupić 1 grę za tą cenę niż worek śmieci.
No właśnie też mi się wydaje, że ta decyzja była logiczna i w pełni uzasadniona. Przynamniej patrząc po samych grach. No ale wiadomo - teraz korpo będzie złe, bo nie chciało ponosić strat, a zwolnieni będą postrzegani jak męczennicy branży, bo powinno im się pozwolić żyć i tworzyć w bańce poza potrzebami rynku.
Współczuję tym ludziom utraty pracy, ale to utyskiwanie na "tabelki w excelu", "złe korpo" i "prezesów" wszechobecne na tej stronie, czy też "brak zrozumienia świata gamedevu" podnoszony w newsie, to trochę żałosne zaczyna się robić. Tak samo jak osobom odpowiedzialnym za funkcjonowanie firmy można zarzucić brak zrozumienia gamedevu, tak samo devom można zarzucić brak zrozumienia ekonomii i finansów. Każdy z devów chce zarabiać dziesiątki tysięcy miesięcznie i pracować w luksusowych biurach z najnowszym wyposażeniem z najwyższej półki - i to wszystko bez żadnej odpowiedzialności za ewentualne fiasko w sprzedaży i jakości produkowanej gry. I to wszystko też oczywiście przy lawinowo rosnących z roku na rok kosztów zatrudnienia pracownika, cen energii, opłat klimatycznych itp. Skoro prowadzenie firmy i utrzymywanie jej na rynku jest takie proste, to po co zatrudniają się w tych korporacjach zamiast zakładać własne, małe, niezależne spółki i pokazać jak to się robi? Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka. Ogólnie mam wrażenie, że następna próba wzniecenia rewolucji komunistycznej zacznie się od świata gamedevu. Jak pracownik znajdzie lepszą pracę i rzuci wszystko w troki to jak najbardziej, ale jak pracodawca wypowie umowę to już jest złem wcielonym. Szkoda tylko, że niestety prawo do wypowiedzenia umowy przysługuje obu stronom. A devovie chyba są inteligentnymi ludźmi i wiedzą jakie umowy podpisują. ;) A prawda jest taka, że rynek gier i pracy w tej branży jest już po prostu od wielu lat przesycony i posada deva wcale nie jest już taka intratna jak kiedyś i nic nie zapowiada tego żeby się to miało zmienić. Tym bardziej produkując takie (z całym szacunkiem) gównogierki, które raczej nie mają szans na zdobycie dużego zainteresowania.
Skoro prowadzenie firmy i utrzymywanie jej na rynku jest takie proste, to po co zatrudniają się w tych korporacjach zamiast zakładać własne, małe, niezależne spółki i pokazać jak to się robi?
moze dlatego ze potrzebuja kapitału? wiesz, kapitalizm jest oparty na kapitale
Czy twórca Monor Lords miał duży kapitał? Sam zrobił grę, która zarobił miliony.
no to sie popisales wiedza xd przeciez tworca Manor Lords potrzebowal wydawcy, wlasnie takiego jak Humble Games.
ale i tak moge na nie odpowiedziec
Dzięki temu dostał wsparcie większego, a co za tym idzie trafił do szerszej publiki.
Więc tak, mogliby nie płakać tylko wziąć się do roboty, a jak już coś zrobią, to poszukać finansowania na marketing czy wydanie produktu - wydawca to jedna z form finansowania biznesu na końcowym etapie.
no to po co piszesz ze tworca manor lords sam zrobil gre? skorzystal z kapitalu od wydawcy, ale obecnie z pozyskaniem takiego kapitalu jest coraz trudniej, on juz nie lezy doslownie na ulicy, dlatego np. Humble Games zostalo zlikwidowane. czego ty nie rozumiesz?
Bardzo mylący artykuł, to nie studio tworzące gry jest zamykane tylko pośrednik tzw wydawca, sprawdziłem ich tytuły żaden nie jest stworzony przez humble games, oni tylko biorą pieniądze za wydawanie gry i marketing, innymi słowy pijawki.
Człowiek wydawał pieniądze, gry rosły wykładniczo na koncie a czasu coraz mniej.
W pewnym momencie podliczyłem budżet, zobaczyłem że wydaję na gry 400-500zł miesięcznie a gram może jedną miesięcznie, czasem żadnej nowej a czasem dwie nowe.
jak sie cos takiego dzieje? xd ile miesiecy potrzebowales by sie zorientowac ze nie uzywasz tego co kupujesz? a jak kupujesz jedzenie to tez z wiekszosci tego jedzenia nie korzystasz? nie rozumiem jak tacy ludzie funkcjonuja, wtf.
Co tu się dziwić? Witaj w branży gier. Ta branża posiada jedną z najgorszych grup klienckich na świecie. Wielu kupi preordery bez sprawdzania, wielu kupi natychmiast na premierę również bez sprawdzania, wielu wykupi ogrom rzeczy z mikrotransakcji, dodatkowo wielu kupi jakieś tytuły (których z góry nie ograją i o tym wiedzą), bo czują nostalgię czy coś w tym stylu, a nawet kupują więcej niż 1 sztukę. Również wielu kupuje ciągle różne gry, w które i tak nie zagrają. Oraz też kupują głupie paczki gier za niby grosze, bo przecież humble bundle jest taki wspaniałe, że daje gry za prawie darmo, to też ciekawy fenomen, przez który ludzie wydają kupę kasy na jakieś badziewia, tylko dlatego że pozwalają kupić wiele gier za kilka zł.
jak jak? Normalnie. Troche jesteś ignorant XD do tego śmiejesz się zamiast edukować czy dawać konstruktywną krytykę. Ale rozumiem, chcesz być nielubiany w necie lub chcesz się popisac że dla Ciebie to normalne. Brawo!
Pełno ludzi wydaje więcej kasy niż zarabia. Nie miałem tej świadomości kilka lat temu. Trochę to polega na tym, że generalnie żyłem w lekkiej biedzaie za gówniaka, potem lekko równo ze stanem, a jak poszedłem do pierwszej roboty jako programista to mi się w dupie poprzewracało. Zmieniło się to, bo zmienił się mój cel, pójść na emeryturę w wieku 45 lat i jestem na dobrej drodze do tego.
W dzisiejszym świecie jest bardzo łatwo funkcjonować wydając więcej niż zarabiasz do momentu aż nie będziesz stary lub nie podwinie się noga typu - nagła droga choroba. Albo człowiek to zrozumie albo yolo. Mi szczęście daje widoczny wzrost wartości netto co miesiąc bo wiem że za kilkanaście lat będę mógł robić co chcę i mieć sporo pieniędzy i zapewnić start dzieciom.
Ile lat mi zajęło? Cięzko rzeczy, z 5? Pierwsze 2-3 lata swojej pracy wydawałem na gry komputerowe, potem 2-3 lata na planszówki.
to wez ogarnij sobie jakies ubezwlasnowolnienie finansowe czy cos, bo ktoregos dnia ci sie cos odklei i wydasz wszystkie pieniadze na jakies maszyny hazardowe
nie rozumiem co to w ogole znaczy "wydawac wiecej kasy niz sie zarabia". cos jest z toba nie tak.
"nie rozumiem co to w ogole znaczy "wydawac wiecej kasy niz sie zarabia". cos jest z toba nie tak."
ah bogaty tato :)
Gratuluje dobrej roboty urodzenia się w tej rodzinie. Szczytne osiągnięcie.
Zwolnienia są na całym świecie w każdej branży, bo świat korpo się budzi. W każdym korpo jest cała masa ludzi niepotrzebnych. Robiących rzeczy, które za nich może zrobić jedna osoba zamiast 5. Każdy kto miał do czynienia z korpo, doskonale widzi jak cała rzesza karyn siedząca za biurek i plotkująca pół dnia, robi robotę przez 8h, którą można zrobić w kilkanaście minut.
Mam niestety tę nieprzyjemność i muszę casami od takich karyn prosić faktury czy zestawienia miesięczne zakupionych tworzyw. Takie zestawienie można wygenerować w exelu w kilka chwili, a one to klepią ręcznie.
To jest główny powód zwolnień na całym świecie w każdej branży.
Czytałem o tym zjawisku, realnie według jakiegoś badania (nie wiem, może to byli amerykańscy naukowcy xd) przez tak zwane fake jobs realnie pracuje gdzieś 15-30% społeczeństwa jeśli dobrze pamiętam, mimo że ok. 50% społeczeństwa jest aktywna zawodowa (dane znów z pamięci i na oko, oby tylko w szpitalu nie fiknąć). Jako kurier to samo zjawisko obserwowałem na bazie, w biurach na rejonie czy w PPolskiej (1.5 miesiąca wytrzymałem z ich idiotycznym trybem pracy, przy okazji ówczesny przewoźnik stał się moim nemesis którego kiedyś spotkam w ciemnym lesie za przywłaszczenie miesięcznej wypłaty xd), gdzie kurier zamiast skanować paczki na magazynie, żeby wyjechać w rejon, czeka aż przyjdzie osoba zatrudniona do skanowania paczek przed wyjazdem xd. Szkoda, że nie zatrudniali osobnej osoby do układania paczek na busie, osobnej do wyjmowania paczek na rejonie, osobną do zaniesienia jej do klienta no i ja na końcu jako szofer xD.
Wszyscy pracownicy Humble Games zostali zwolnieni. „Branża gier jest niestabilna, została zalana przez ludzi, którzy podążają za wykładniczym wzrostem kosztem tworzenia świetnych gier i ze Super zajebiscie w koncu konczcie to w koncu i zamknijcie działalnosc tak samo EA koniec ery gier dobiega konca zajmijcie si epraca fizyczna i czyms wartosciowym do roboty lenie smierdzace. Niech branza gier zmaknie wszyskie studiaEA,Codermasters itd
Czyli firma przechodzi restrukturyzację poprzez likwidację. Czego nie rozumiecie?
Ciekawe jak reszta biznesów IGN'u w tym roku będzie potraktowana albo już została?
Jak dla mnie finansowanie indyków przez korporacje to kiepski pomysł. Dlatego nie będę płakał po Humble Games. O tym jak wydawać pieniądze i jak wspierać deweloperów powinni decydować pasjonaci rynku gier, a nie zatrudnieni "specjaliści". Po prostu niedobrze mi się robi gdy finansowane są dziesiątki klonów Stardew Valley, wszystkie z identyczną grafiką i łącznie 30 recenzjami na Steamie.
Dlatego cieszą inicjatywy Youtuberów i Streamerów którzy coraz chętniej inwestują w gry. Nawet jeżeli brakuje im umiejętności czy kapitału - to przynajmniej potrafią wskazać czy produkcja jest potencjalnie ciekawa dla przeciętnego gracza. Tej podstawowej umiejętności ostatnio brakowało wydawcom specjalizującym się w indykach jak np. Humble Games.