GTA 6 może być „małym rozczarowaniem” na premierę, twierdzi współtwórca serii. „Ale nadal będzie to najlepsza gra na rynku”
Tylko że V pod wieloma względami była krokiem w tył względem IV. Sama rezygnacja z silnika fizyki to duży minus na konto 5
"Obbe Vermeij (niegdyś Rockstar Games)"
Naprawdę Obbe Vermeij niegdyś nazywał się Rockstar Games?
Pod wieloma względami gra już na starcie będzie mniej rozbudowana niż RDR2, a po drugie skoro GTA VI ma wstrzelić w okolice nowych wersji konsol to wiadomo, że będzie różnica w wydajności i jakości na poszczególnych platformach.
Dużo scen w tym trailarze jest absurdalnych i niemożliwych do odtworzenia w finalnej wersji (zwłaszcza ta scena na plaży) ale większość (zwłaszcza muppety z reddita) widząc że coś jest na silniku gry od razu zakładają, że tak te wszystkie lokacje będą się prezentować na koniec. Od przeglądania r/GTA6 można dostać solidnego raka.
"Obbe Vermeij (niegdyś Rockstar Games)"
Naprawdę Obbe Vermeij niegdyś nazywał się Rockstar Games?
Warto dodać że gość odszedł zaraz po premierze GTA IV, a względem GTA V na pewno będzie się różnić, bo GTA V było robione z myślą o Xboxie 360 i PS3, a nie PS4/X1, co innego jeśli chodzi o podobieństwo do RDR2 - tu pewnie nie będzie gigantycznego przeskoku, ale no na razie i tak można gdybać - dostaliśmy jeden trailer i przecieki z wczesnej alphy(a nawet może nie alphy) gdzie do premiery jest sporo czasu i jak w przypadku GTA V, część "placeholderów" z poprzedniej części zostanie zastąpiona nowymi więc nie ma co wyciągać z tego wniosków jak gra będzie wyglądać(ale na pewno nie będzie 60FPS na PS5 i XS), trochę też uspokaja że gość wspomniał że sporo pracowników którzy pracowali jeszcze za jego czasów, do dziś pracują w Rockstar North
...oraz najbardziej zmonetyzowana gra wszech czasów...co zabawne przy aprobacie większości graczy, którzy rzucą się na tą grę z jęzorami na brodzie nawet jeśli premiery nie widzieliby jeszcze przez pół roku, a cena usłana by była na 100 dolców w edycji standardowej
PS: Tak szczerze to na miejscu take two to cenę bym jednak ustalił na 150 dolarów... oczywiście za edycję standardową
Tylko że V pod wieloma względami była krokiem w tył względem IV. Sama rezygnacja z silnika fizyki to duży minus na konto 5
Beznadziejnej czwórki? Co za bzdura. Porządna fabuła, dobry gameplay z innowacją w postaci użycia odsłon (zerżnięte z Gearsów, a jakże). Grafika nie straszy nawet dzisiaj, choć jest mocno niedzisiejsza. Dwa bardzo dobre dodatki fabularne z nowymi mechanikami. Szwankowała jedynie optymalizacja i niezbyt ciekawy multiplayer.
Gta 4 ma zdecydowanie najbardziej dojrzałą fabułę ze wszystkich części. V w porównaniu do taka trochę bajeczka. Dodatkowo nie bierzcie na poważnie komentarza retruśgejmera bo dla niego średniak jakim jest Diablo 4 jest czymś wspaniałym.
"Beznadziejnej czwórki? Co za bzdura.
Taka prawda. To jedyna odsłona, która podzieliła mocno fanów GTA :)
"Porządna fabuła, dobry gameplay z innowacją w postaci użycia odsłon (zerżnięte z Gearsów, a jakże)."
Zgadzam się. Fabuła na pewno lepsza niż ta w V, a sama walka o niebo lepsza i bardziej dopracowana niż w poprzednikach!
"Grafika nie straszy nawet dzisiaj, choć jest mocno niedzisiejsza."
Od biedy można wgrać mody na grafikę, jeśli takowe istnieją.
"Szwankowała jedynie optymalizacja i niezbyt ciekawy multiplayer."
Zapomniałeś jeszcze wspomnieć o fatalnych, monotonnych misjach, nieciekawychm wkurzających bohaterów (poza 2-3 może), mniejszym światem a co za tym idzie to z mniejszą ilością aktywności, kontrowersyjnym modelem jazdy, gdzie autem jeździło się nawet nieźle (ale każde się "ślizgało"), tak motocyklami to był dramat i ten klimat "czarno-biały", który potrafił wywoływać depresję :(
"Gta 4 ma zdecydowanie najbardziej dojrzałą fabułę ze wszystkich części. V w porównaniu do taka trochę bajeczka."
I tu się w 100% zgadzam. W GTA V fabuła w pewnym momencie staje się bardzo sztampowa, bez ciekawych zwrotów akcji, na pewno w tym aspekcie GTA IV wypada znacznie lepiej!
"Dodatkowo nie bierzcie na poważnie komentarza retruśgejmera bo dla niego średniak jakim jest Diablo 4 jest czymś wspaniałym."
A co ma do tego czy lubię Diablo IV, czy nie? Ja się nie przypierzam do ciebie w kwestii gier, które ci się nie podobają. Wyluzuj, a nie się spinasz ;)
"IV to najlepsza część serii"
V i SanAndreas jak dla mnie najlepsze!
"..to V miała jakaś fabułę ?"
Miała, ale od połowy to była typowa sztampa, akcyjniak bez żadnych mocnych zwrotów akcji. "Ot taki popcorniak klasy B"!
No i dziękuję serdecznie za samodzielne podważenie narracji o "beznadziejnej" czwórce. Nie pojmuję zerojedynkowości, godzę się z baitfactorem.
Ohh przepraszam. Może powinienem był użyć jednak słowa "średniak", a nie "beznadziejna"...hmm?
Ogółem GTAV to krok do przodu. Technologicznie też lepiej się prezentuje, świat jest piękny wypełniony imersją, trzy postacie, mnóstwo pobocznych aktywności, piaskownica pełną gębą. Fabuła mniej poważna, ale taka miała być.
Gość mówi o różnicach generacyjnych podając GTA 4 i 5 jako przykłady. To nie ma absolutnie żadnego sensu, bo chłop chyba zapomniał, że zarówno GTA 4 jak i 5 były pisane z myślą o Xboxie 360 i PS3. Później trochę dokręcili oprawę dodając więcej roślinności na kolejnej generacji, ale tak naprawdę to ciągle była ta stara technologia. Tutaj różnica będzie ogromna, bo GTA 6 jest od razu pisane na PS5/XS.
Piątka to było dla mnie kolosalne rozczarowanie. Szóstka będzie pewnie jeszcze gorsza bo już wiedzą gdzie jest źródełko mamony (GTA Online). Bardziej czekam na RDR 3, chociaż 2 już pewnie żadna inna gra nigdy nie przebije.
Szkoda że Rockstar już pewnie nigdy nie zabierze się za inne IP niż GTA i RDR. Przydałby się taki Bully 2, albo LA Noire 2. Ale i tak skończy się na tym że wydadzą GTA VI, potem 8 lat będziemy czekać na RDR 3, a dekadę na GTA.
Że niby był wcześniej duży przeskok bo 1 generacja. A teraz gta6 przeskoczy aż 2 generacje konsol i nie będzie takiego skoku graficznego. Co on bredzi on tam chyba zamiatał a nie miał nic wspolnegoz grami.
GTA to chyba w zasadzie największy konsumencki produkt na rynku gier wideo, nieważne czy będzie rozczarowaniem czy nie bo i tak się sprzeda w niebotycznej ilości
Już jestem za stary by snuć jakieś wyobrażenia o danej grze na podstawie trailerów i zapowiedzi. Było kilka takich gier, których zapowiedzi, trailery, screeny oglądałem z wypiekami na twarzy oczekując NADGRY, a ostatecznie wyszły niezłe/dobre/bardzo dobre gry i tylko gry. Te tytuły to m.in. Oblivion, Gothic 3, Two Worlds I i II, Wiedźmin 3. Akurat Rockstar pokazał tworząc RDR 2, że gra w innej lidze i potrafi stworzyć tytuł nieosiągalny dla 99,99% deweloperów. Nie wiem jak tam to wygląda, ale za serie GTA i RDR odpowiadają chyba inne oddziały, choć pewnie się wspomagają i dzielą technologią. Jakimś wielkim maniakiem serii GTA nie byłem, najwięcej czasu spędziłem z San Andreas. Później przeszedłem czwórkę, a piątkę na konsoli męczyłem chyba ze 2 lata. Jakoś nie ciągnęło mnie do niej. Teraz nadrabiam sobie trójkę i Vice City. Dla mnie problem gier R* tkwi w czym innym: koszmarnej liniowości misji. Z jednej strony dostajemy otwarty świat, z drugiej zaś w GTA V potrafiłem zawalić misję, bo 5 metrów za wcześnie wysiadłem z auta albo poleciałem samolotem w nieco innym kierunku.
Tak tylko przypomnę, że piątka pierwotnie ukazała się na ps3, a nie na ps4. Na ps4 nie ukazała się żadna nowa odsłona GTA (No chyba, że liczymy RDR2). Więc mówimy o skoku między dwoma generacjami konsol.
Teraz mamy przeskok dwóch generacji, gdzie wcześniejsze dwie części były pisane pod jedną generację, więc progres musi być znaczący
Co tam Rockstar?
Damage control tak długo przed premierą?
Widzę, że już coraz szybciej i wcześniej zaczynają się tłumaczyć.
Co tam
Czytaj: Rockstar podpatrzył konkurencję i teraz będzie ciął z gry co się da by sprzedać to jako DLC.
Nie podpatrzył u konkurencji, tylko ludzie sami się domagają. Krytyka GTA V kręci się głównie wokół tego że nie było DLC.
Ja wciąż mam takie same odczucia, jak po trailerze. Cały hype na GTA VI to myślenie życzeniowe wynikające z wygłodzenia absurdalnie długą przerwą między kolejnymi częściami. Rockstar to wielkie studio, więc na pewno wyśrubują (w sensie wyznaczą nowy poziom) jakichś aspektów gry, od kogo tego oczekiwać, jak nie od takich liderów? Jednak patrząc na doniesienia i przecieki odnośnie tego w jakich bólach powstaje GTA VI, to tym bardziej spodziewam się mocnego zderzenia rzeczywistości z fantazjowaniem graczy. Trochę podrasowana V, kto chce ten się będzie jarał, że światło pięknie się odbija, klapki albo nogi uginają się na krawężnikach itd. Cudów raczej nie będzie, bo pamiętajmy, że muszą wymodelować cały świat, porobić misje, cutscenki itd. To masa pracy. Grunt by to wydać i zgarnąć hajs.
Pytanie czy rozwiną jakoś koncepcję online, ale tu też mam obawy (patrząc jak "rozwija" się online w gta V). Ja mam nadzieję, że chociaż fizykę poprawią, ale też nie zapominajcie, że te 2 generacje konsol to nie były jakieś niesamowite skoki wydajnościowe. Wystarczy popatrzeć, że wiele starych PC nadąża za obecnymi wymaganiami.
Mialem na mysli czy zrobia tak jak z GTA V i wyjdzie na PS4/XONE oraz PS5/XSX/S. Dla mnie next gen to dalej PS5 I XSX.
Nie wiem jaką grą będzie GTA VI, ale teza stawiana przez autora, to teza, z którą nie sposób się zgodzić!
Niemniej twórca wskazuje, że „szóstka” może nie być takim skokiem jakościowym, jakim była „piątka” w stosunku do GTA 4. Z prostego powodu: mniejszej różnicy generacyjnej między konsolami obecnej i poprzedniej generacji.
Och come on! Zarówno GTA 4, jak i GTA 5 przede wszystkim wyszły na konsolę tej samej generacji! Owszem, premiera GTA 5 zbiegła się w czasie z premierą konsol ósmej generacji i na pewno programiści mieli już do nich dostęp, ale to cały czas była gra projektowana w dużej mierze pod ogromny rynek i możliwości X360 i PS3.
Krótko mówiąc, GTA 4 i GTA 5 były zdecydowanie grami siódmej generacji konsol. Tymczasem z tego co rozumiem, GTA 6 wyjdzie pod koniec cyklu życia dziewiątej generacji konsol. Oznacza to, że ósma generacja de facto nie dostała swojej dedykowanej gry (no chyba, że za taką uznamy RDR2) z serii.
Oczywiście to nie znaczy, że nie zgadzam się z tezą, że skok jakościowy nie będzie jakiś ogromny, to akurat jest możliwe, ale kompletnie błędne jest uzasadnienie. Nigdy w historii serii GTA nie było aż takiej przerwy generacyjnej.
Jak dla mnie to tylko puste gadanie, które jedno wyklucza drugie.
Nie było takiej przerwy, bo GTA Online pozamiatało. Jednak trzeba mieć na uwadze RDR2, które międzyczasie również pozamiatało. To jest jakieś 8 lat. Ludzie nie zdają sobie sprawy, ile pracy i czasu potrzeba, by stworzyć takie GTAV. szczegółowość tych światów i dbałość o detale poraża.