„Tom Cruise pisze historie dla Toma Cruise'a”. Gwiazdora Akolity niemal wycięto w montażu Top Gun: Maverick, odnalaz...
Wybitna rola w kasowym hicie. Ręce niech mu odbiją w alei gwiazd i wręczą statuetkę stosowną do wybitnego wkładu w sztukę. Doprawdy zasługuje na miano gwiazdora.
No chyba nie tylko dla Toma Cruisa skoro jego filmy są uwielbiane na całym świecie, ze świetnym Top Gun na czele. Może po prostu Tom uznał że ten pan jest marnym aktorem i wyciął sceny z nim. Jak widać opłaciło się.
To dzięki tej kreacji Manny Jacinto zyskał dużą rozpoznawalność. Bo choć wcześniej aktor wystąpił w widowisku Top Gun: Maverick, to nie wszyscy go w nim zapamiętali, a to z powodu montażu.
Słodki jezu. Dużą rozpoznawalność to ma po the good place.
No tak, webedia. Autorkę artykułu można poznać od razu po tytule.
Szkoda, że zniknęła opcja łapek w dół dla artykułów, ale w końcu i gol wybrał kliknięcia zamiast jakości.
My – Amerykanie azjatyckiego pochodzenia – musimy [robić to samo dla siebie – dop. red.]. Skoro tak, to polecam każdemu trzy sezony Warrior z Andrew Koji.
Facet zwraca uwagę na problem, który jest ezoteryczny dla "władców" Hollywood. Każda mniejszość etniczna i religijna ma zupełnie różne doświadczenia społeczne i polityczne, dlatego pakowanie ich przedstawicieli w role "etnicznych pomagierów" lub przebieranie za postacie stworzone domyślnie jako biali ludzie nie działa poza satyrą