Tym razem prawdziwy japoński historyk przekonuje, że Yasuke z Assassin’s Creed: Shadows naprawdę był samurajem. Podał 3 argumenty
Jak nic dostał w łapę od Ubisoftu. Nie ma dowodów żadnych że był samurajem. Ubisyf wykorzystało dziure informacyjna zeby wsadzić czarnego tam gdzie nie pasuje i nie oszukujmy sie że jest inaczej. Śmierdzi mi to że pewna zje*ana firma macała palce w tym.
Technicznie rzecz biorąc, Yasuke był samurajem. Akcja gry i jego obecność w Japonii przypada na okres Azuchi-Momoyama, kiedy system feudalny i relacji pomiędzy panami a sługami był w opłakanym stanie. Wtedy „samuraj” był synonimem wojownika i nazywano tak nie tylko szermierzy, ale też kuszników, pikinierów i całą resztę. System feudalny wrócił w epoce Edo.
Inna kwestia jest historiograficzna – historycy tylko część wojowników z tamtego okresu nazywają samurajami; tych, którzy byli blisko elity i mieli wpływy, tak jak w innych okresach. Czy Yasuke do tego pasuje? Nie wiem, ale mam wrażenie, że gdyby pasował, to zostałby zapamiętamy w Japonii lepiej, a nie jako nic nieznacząca ciekawostka na obrzeżach japońskiej historii.
W każdym razie, jeżeli słowa „samuraj” w grze będą używać nie tylko w odniesieniu do Yasukego, ale też dowolnego zbira z bronią, to nie będzie to przekłamaniem.
A czy mogę mówić/pisać, że nie podoba mi się, że ta czarnoskóra osoba w grze zachowuje się jak jakiś czołg? Albo, że leci chinśko/hiphopowska muzyka w trakcie jego walki, która pasuje jak baletnica wymachująca minigunem?
Też będę rasistą?
No ok, załóżmy, że faktycznie był wtedy ciemnoskóry samuraj. Pełnił tam rolę marginalną. Umieszczenie czarnego samuraja w grze dziejącej się w kraju mającym tak bogatą historie, to czysty rasizm. Jest to ideologiczne naplucie w twarz prawdziwym bohaterom tamtych czasów. Nie mam nic do ciemniskórych czy innych nacji, tacy sami ludzie jak każdy. Ale wciskanie ich do gry do której nie pasują bo taka moda jest słabe, bardzo. Nawet jeśli to tylko gra.
Technicznie rzecz biorąc, Yasuke był samurajem. Akcja gry i jego obecność w Japonii przypada na okres Azuchi-Momoyama, kiedy system feudalny i relacji pomiędzy panami a sługami był w opłakanym stanie. Wtedy „samuraj” był synonimem wojownika i nazywano tak nie tylko szermierzy, ale też kuszników, pikinierów i całą resztę. System feudalny wrócił w epoce Edo.
Inna kwestia jest historiograficzna – historycy tylko część wojowników z tamtego okresu nazywają samurajami; tych, którzy byli blisko elity i mieli wpływy, tak jak w innych okresach. Czy Yasuke do tego pasuje? Nie wiem, ale mam wrażenie, że gdyby pasował, to zostałby zapamiętamy w Japonii lepiej, a nie jako nic nieznacząca ciekawostka na obrzeżach japońskiej historii.
W każdym razie, jeżeli słowa „samuraj” w grze będą używać nie tylko w odniesieniu do Yasukego, ale też dowolnego zbira z bronią, to nie będzie to przekłamaniem.
Jak nic dostał w łapę od Ubisoftu. Nie ma dowodów żadnych że był samurajem. Ubisyf wykorzystało dziure informacyjna zeby wsadzić czarnego tam gdzie nie pasuje i nie oszukujmy sie że jest inaczej. Śmierdzi mi to że pewna zje*ana firma macała palce w tym.
Dowody?
Problem w tym, że zwolennicy teorii spiskowych nie uznają żadnych dowodów, które są sprzeczne z ich teorią.
Japońscy historycy z Uniwersytetu Tokijskiego mają inne zdanie na ten temat.
Kaneko Hiraku (profesor Instytutu Historiograficznego Uniwersytetu Tokijskiego) przetłumaczył artykuł historyczny i opublikował swoje ustalenia potwierdzające twierdzenie, że był samurajem. Nawet w japońskich podręcznikach do historii nazywają go samurajem. Po prostu przyznaj się, że jesteś rasistą.
Jesteś, bo nie podoba ci się granie postacią tylko ze względu na jej kolor skóry. To oznacza, że oceniasz postacie na podstawie rasy, co jest przejawem rasistowskich uprzedzeń.
Jesteś, bo nie podoba ci się granie postacią tylko ze względu na jej kolor skóry. To oznacza, że oceniasz postacie na podstawie rasy, co jest przejawem rasistowskich uprzedzeń.
Ty za to jesteś przykładem dzisiejszej osoby, która nie ma pojęcia o definicji słow, których używa. Wiesz w ogóle co oznacza tolerancja, i że tolerancja nie oznacza akceptacji. Innymi słowy, możesz mieć gdzieś to kto, jaki ma kolor skóry a nadal uważać, że granie czarnym samurajem jest idiotyczne, krytykować to i nie jest to żaden przejaw rasizmu.
Tak jak kiedyś napisałem(co potwierdzają częściowo też twoi wybrani historycy), on dostał tytuł samuraja, ale by go trochę lepiej traktować, był niewolnikiem sprzedanym przez kupca Nobunadze i służył mu jako zwierzątko, bo miał inny kolor skóry i śmiesznie mówił. Koleś nigdy nie nauczył się japońskiego i został wywalony z Japonii zaraz po śmierci swojego pana. Oprócz tego, że był murzynem z Afryki i miał tytuł samuraja, niczego nie osiągną i był zwykłym niewolnikiem.
Dlatego robienie z niego kogoś równorzędnego do japońskich wojowników jest śmieszne z punktu widzenia historycznego i kulturowego tamtych czasów.
1. Rozumienie tolerancji i akceptacji jest u ciebie powierzchowne. Tolerancja rzeczywiście nie oznacza pełnej akceptacji, ale również nie daje prawa do krytykowania innych na podstawie stereotypów czy uprzedzeń.
2. Jeśli krytyka opiera się tylko na kolorze skóry, to nosi znamiona rasizmu.
3. Yasuke był czarnym samurajem, pochodził z Afryki i służył Oda Nobunadze. Jego rola w Japonii była bardziej złożona niż tylko bycie "zwierzątkiem" dla rozrywki. Yasuke zdobył zaufanie i szacunek Nobunagi. To, że był jednym z nielicznych obcokrajowców w tamtej epoce, którzy zdobyli tytuł samuraja, pokazuje, że jego wartość była doceniana, a jego rola nie sprowadzała się jedynie do bycia egzotyczną ciekawostką. Historia jest złożona i wymaga pełnego zrozumienia kontekstu, a nie uproszczonych interpretacji.
Ale za co mu niby zapłacili? xD typ przedstawia prawdę opierając sie na dostępnych materiałach historycznych, nie fabrykuje ich, niczego nie wymyśla, tylko przedstawia fakty. A więc nawet jeśli Ubi mu zapłaciło (xD) to bardzo dobrze, bo dotarł przez to do większej ilości ludzi z "faktem" a nie z fabrykacjami prawackich oszołomów zakłamujących historie bo zobaczyli czarnego xD
Proszę bardzo, nieuku. Tutaj wszystko ładnie uźródłowione. Miłej lektury. Manuskrypt ten jest przechowywany w bibliotece Sonkeikaku.
www.reddit.com/r/assassinscreed/comments/1cu71vk/why_yasuke_was_a_samurai_compilation/
Na prawdę jesteś tak głupi, czy tylko udajesz? Wszedłeś w ogóle w link i zapoznałeś się z tym co tam się znajduje? Co ma Reddit do tego, poza tym, że jeden z użytkowników zrobił risercz, opisał temat i pozamykał mordy rasistom?
Risercz. To jest słowo które idealnie odwzorowuje twój poziom inteligencji.
Powtarzasz jak małpka o profesorze z uniwersytetu tokijskiego a nie masz nawet linku do jego opracowania. Nic nie sprawdzasz samemu tylko wierzysz ślepo temu co random z internetu napisał bo pasuje Ci to światopoglądowo.
Autor tamtego manipuluje danymi (korzysta z 3 różnych tłumaczeń w tym Lockeya podkreślając jego prawdziwość - gdzie nic napisane przez Lockeya nie powinno być uważane za prawdziwe), podaje cytaty ze źródła dot. wszystkiego oprócz tego o czym mówi (kiedy dochodzi do obecności Yasuke na polu bitwy) a całość jego "riserczu" sprowadza do "Yasuke był Samurajem bo dostawał stipend zapisane tak a nie tak". Na podstawie jednego słowa.
A więc dopóki nie będziesz w stanie sformułować zdania które nie jest kopia z reddita to najlepiej żebyś się w temacie nie odzywał.
Ok, czyli jesteś trollem i zwolennikiem teorii spiskowych. Tak jak wcześniej podejrzewałem. Żadnych argumentów poza tym, że "autor manipuluje danymi, bo nie pasuje mi to do światopoglądu". Co tam, że japońscy historycy potwierdzają, ty wiesz oczywiście wszystko najlepiej.
Żegnam.
Ja jako czarnoskóra osoba również uważam , że w grze w której akcja dzieje się w Japonii nie powinno się grać czarnoskórym samurajem, tylko i wyłącznie japończykiem. Jak mam się wczuwać w klimat, kiedy obok tysiąca Azjatów biega murzyn?
Odpuść sobie pisanie z "Panem" Flynnem aka planeswalkerem, który nie ma nic w życiu do roboty, tylko jedynie co potrafi robić, to prowokować innych użytkowników i to od dobrych kilku lat. Z nim nie da się normalnie dyskutować. Zwykły dzieciak, który z jakiegoś powodu nie ma jeszcze bana :(
O widzę, że nazwał cię trollem. Co za hipokryta i rasista....
Przecież każdy szanujący historyk z Japonii ci powie zę był sobie taki ktoś na ale nie był samurajem
Ale twierdzisz tak na podstawie czego?
nie podoba mi sie granie czarnym w japonii
Nie podoba ci się, więc podważasz wiedzę japońskiego historyka na temat historii Japonii, zarzucając mu fałszowanie faktów w zamian za łapówkę (co swoją drogą stanowi zniesławienie i w polskim porządku prawnym jest przestępstwem)? Dokładnie tak samo robili rasiści jeszcze kilkadziesiąt lat temu, którzy chcieli dowieść, że czarni nie są pełnoprawnymi ludźmi, więc ich zniewalanie jest ok. Oni też walczyli z faktami historycznymi i wiedzą naukową, byle tylko usprawiedliwić swój bandycki proceder.
Znowu niestety dożyliśmy czasów, w których emocje biorą górę nad rozumem, a motłoch oklaskuje walkę z nauką przy pomocy teorii spiskowych...
Może jakby od kilkunastu lat czarni (i baśniowe stwory LPG+) nie były wciskane byle gdzie, byle jak, byle by były to może nie byłoby aż takiego hejtu. Ludzie (normalni) są po prostu kutwa już tym zmęczeni.
I to usprawiedliwia obrażanie czy zniesławianie oraz walkę z faktami czy wiedzą naukową przy pomocy teorii spiskowych?
Poza tym co to znaczy, że są "wciskane"? Podaj proszę przykład filmu czy gry, gdzie twoim zdaniem postać LGBT była dobrze napisana i chciałbyś, żeby właśnie tak wyglądały postaci LGBT w dziełach popkultury, oraz taki przykład, gdzie postać LGBT była twoim zdaniem źle napisana i nie chciałbyś, żeby takie postaci pojawiały się częściej. Dzięki temu będzie wiadomo, na czym polega różnica i gdzie przebiega granica.
Co do drugiego to powiem tylko tyle - większość produkcji Disney/ Netflixa
Nie trać czasu i nerwów na Flynna. To typowe konto założone by bruździć innym i bronić swojego zdania za wszelką cenę tylko by coś pisać.
Gościu pisze o samurajach a sam nawet nie ma odwagi (i pewnie jaj) by wyskoczyć na głównym koncie.
Po pierwsze, nikogo nigdznie nie obrażam
Ale zniesławiłeś, rzucając oszczerstwa nie mając żadnych dowodów na poparcie swoich słów.
nie suje teorii spiskowych.
Ależ owszem, nie chcąc się zgodzić z faktami podawanymi przez tego historyka, wymyśliłeś oskarżenie o manipulowaniu za pieniądze, sugerując tajny spisek z Ubisoftem. To jest właśnie kwintesencja teorii spiskowej.
Co do drugiego to powiem tylko tyle - większość produkcji Disney/ Netflixa
Ale to jest przykład czego? Dobrej czy złej implementacji? No i co z przykładem przeciwnym? Jak chcesz stawiać tezę o "wciskaniu", to musisz dać jakiś punkt odniesienia, żeby było wiadomo co nim jest, a co nie jest.
Nie trać czasu i nerwów na Flynna. To typowe konto założone by bruździć innym i bronić swojego zdania za wszelką cenę tylko by coś pisać.
Jak mogę być sub-kontem Flynna, skoro on swoje założył w 2023 roku, a ja swoje w 2012? Matematyka hard? :D
1. Rozumienie tolerancji i akceptacji jest u ciebie powierzchowne. Tolerancja rzeczywiście nie oznacza pełnej akceptacji,
Nie, tolerancja i akceptacja to dwie osobne sprawy, nie łączą się ze sobą, jest albo jedno, albo drugie, KONIEC.
ale również nie daje prawa do krytykowania innych na podstawie stereotypów czy uprzedzeń.
Zgadza się, dlatego nic takiego nie ma tu miejsca, to ty sobie dorabiasz narracje, że każdy kto jest niezadowolony z murzyna w tym okresie jest rasistą.
2. Jeśli krytyka opiera się tylko na kolorze skóry, to nosi znamiona rasizmu.
Rasizm — zespół poglądów, według których istnieją naturalne i wrodzone różnice między rasami ludzkimi, co musi prowadzić do dominacji jednej nad pozostałymi.
Tak jak napisałem, nie znasz definicji słów, których używasz.
3. Yasuke był czarnym samurajem, pochodził z Afryki i służył Oda Nobunadze. Jego rola w Japonii była bardziej złożona niż tylko bycie "zwierzątkiem" dla rozrywki. Yasuke zdobył zaufanie i szacunek Nobunagi. To, że był jednym z nielicznych obcokrajowców w tamtej epoce, którzy zdobyli tytuł samuraja, pokazuje, że jego wartość była doceniana, a jego rola nie sprowadzała się jedynie do bycia egzotyczną ciekawostką.Historia jest złożona i wymaga pełnego zrozumienia kontekstu, a nie uproszczonych interpretacji
Twój kochany historyk jak i reszta innych źródeł, którzy twierdza te bzdury, które napisałeś opierało się na tym co napisał Thomas Lockley, który jak się okazało później, sfabrykował dowody i nigdy nie przeprowadzał badań w tej sprawie.
https://japanese-with-naoto.com/2024/05/29/disappointment-in-thomas-lockley/
https://www.reddit.com/r/AsianMasculinity/comments/1e6z80e/thomas_lockley_the_author_who_created_the_yasuke/
Jedyne fakty, jakie potwierdzają wszyscy historycy to, że to są strzępy informacji i pogłoski, z których nic nie wynika jedynie, że był tam murzyn, sprzedany Nobunadze jako niewolnik przez kupca, koniec.
Dziękuje do widzenia, więcej mojego cennego czasu tracić na ciebie nie zamierzam.
Prawicowi ekstremiści są do tego stopnia zafiksowani na punkcie teorii rasy że stworzyli fikcyjna postać profesora . Niebywałe żeby kolor skóry jednej z postaci w grze w XXI wieku wzbudzał tyle emocji .
Jeszcze trochę i będą tu padały cytaty z książki pewnego nieudolnego malarza .
Ewidentnie chodzi tu o kolor skóry, wystarczy poczytać część komentarzy pod wiadomościami o nowy AC. Obrona realiów historycznych to zwykłe mydlenie oczu. Ciekawe gdyby umieścili w grze białego faceta to też by pisali petycje?
Prawdziwy japoński historyk stał się nagle mało wiarygodny, wg niektórych.
Ciekawe gdyby umieścili w grze białego faceta to też by pisali petycje?
Może ci to rozsadzić lewicowy ekstremistyczny mózg, ale ja byłbym tak samo zniesmaczony. Nie po to czekałem na AC w Japonii, by grać białym, który ma z Japonią g.... wspólnego.
Kurna, jestem popieprzonym rasistą, bo chcę grać Japończykiem w grze, która dzieje się w Japonii.
Tak samo byłbym rasistą, gdybym był oburzony, że główny bohater AC gdzieś w Kongo to nie murzyn, tylko Azjata.
Niestety, prawicowa radykalizacja postępuje i już teraz osiągnęła taki pułap, że publiczna walka z nauką i faktami przysparza więcej zwolenników niż krytyków, co jeszcze kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia w publicznym dyskursie. A winne w dużej mierze są tchórzliwe i oportunistyczne mainstreamowe media liberalne, które w pogoni za łatwym zyskiem godzą się na wszystko i dają takim ludziom platformę i zasięgi, dzięki którym mogą umacniać swoją pozycję i docierać do bardzo szerokiej publiki.
Np. tutaj bardzo trafnie to zjawisko opisano:
https://jacobin.com/2023/05/right-wing-media-platform-elite-support-grift
Nikogo teraz nie obchodzą już fakty historyczne bo każdy wie dlaczego ubisoft wgl przekopał wszystko co mógł tylko i wyłącznie po to żeby czarnego wsadzić do gry, zanim ktokolwiek by do niego doszedł to by po drodze spotkał setki lepszych rodowitych postaci.
Misiu, ten serial jest z założenia feministyczny i mający opowiadać o walce z patriarchatem, a realia historyczne są tylko wykorzystane do tego, aby właśnie taką treść przekazać. Tak samo jak w teatrze nieraz aktorzy grają zupełnie różne postacie, czasem kilka naraz, bo to nie ma znaczenia, liczy się przekazywana treść.
No ale prawak włączy, bo myślał, że to będzie dokument i płacze, że się nie zgadza.
Ubisoft już robi co może bo widzi że nikt nie kupi tego shitu.
Ja kupię. Na premierę jak każdego AC. I wasze rasistowskie płacze tego nie zmienią.
@ Crod4312
Powtarzasz lewacką gatkę to ich najczęstrzy argument powtarzany w nieskocznosć tu nie chodzi o to że ktoś nie lubi osób czaroskórych ( to zaraz jest obrzucony łatką że jest rasitą, a jak osoba czaroskóra nie lubi białych to już lewica milczy a też jest rasiszm tyle że białych) tylko że on nie pasuje do klimatu Japoni. Żeby Ubisoft odchczczył sowją listę porawności politycznej to wrzucił go w swoją grę. Tak samo dziej się w filmach i serialach. Masz dobry przykład ten aktor co grał w Fina w nowych Gwiezdnych wojnach , ludzie krytkowali go za słabą grę aktorksą a nie że jest czaroskorym. Co on zrobił oczywiście to co wszyscy czarnoskórzy aktorzy którym fani zarzucają im kiepską grę aktorską. Umieją robić najlepiej pobiegł z płaczem do wszystkich mediów i z płączem zaczoł żalić się że Ci żli paskudni fani są rasistami '' bo nie są gotowi czaroskórego szturmowca.
Gdyby tam był biały Holender to by nikt z was nie płakał, a pasował by do realiów tak samo jak Yasuke...
Biały holender to nie to samo co biały holender samuraj.
A nazywanie kogoś rasistą za krytykę lub zwyczajny brak uznania czegokolwiek to pseudoargument i pomówienie zarazem.
Obecna nagonka na Shadows nie ma nic wspólnego z krytyką, a ze zwyczajnym jechaniem z grą tylko dlatego, że wrzucili tam czarnego. Gdyby podmienić Yasuke na białego Holendra z którego zrobiliby samuraja to rabanu praktycznie by nie było tylko wszyscy by mieli "och ach" "klimat jak w filmie 'Ostatni Samuraj' ". Już dawno nie ma to nic wspólnego z krytyką czy zwyczajną opinią, a jest w komentarzach zwyczajna mowa nienawiści i wypieranie prawdy historycznej bo ktoś nie potrafi przyjąć do wiadomości, że ktoś taki jak Yasuke faktycznie był. A że Ubi dopisze mu pewnie o wiele więcej niż faktycznie znaczył to "who cares?" Na początku przed ukazaniem się menu masz, że to dzieło fikcji z nalotami faktów historycznych.
A czy mogę mówić/pisać, że nie podoba mi się, że ta czarnoskóra osoba w grze zachowuje się jak jakiś czołg? Albo, że leci chinśko/hiphopowska muzyka w trakcie jego walki, która pasuje jak baletnica wymachująca minigunem?
Też będę rasistą?
Jak masz ból tyłka o umieszczenie w grze osoby o konkretnym odcieniu skóry, to tak.
Ja mogę być i mam to gdzieś co myslinjakis random z internetu. Japończycy też często są rasistami i nikt ich za to nie wini. Pierdolone płatki śniegu.
Przypominam ze do AC: Origins nikt sie nie przywalił bo po prostu osoba ciemnoskóra kutwa tam PASOWAŁA!
Przypominam ze do AC: Origins nikt sie nie przywalił bo po prostu osoba ciemnoskóra kutwa tam PASOWAŁA!
Przecież nawet 4chan zrobił raid na stronę steamową Assassin's Creed: Origins i spamowali "We Wuz Kangz" i inne podobne głupoty, posypało się wtedy mnóstwo banów.
Edit. Tutaj masz nawet filmik XD
https://www.youtube.com/watch?v=fh1TVtFFWfo
"Japończycy też często są rasistami i nikt ich za to nie wini."
Poprawka - nie często, tylko w przytłaczającej większości. W dodatku są mega ksenofobami. Po prostu ich kultura nakazuje żeby nie było to widoczne.
Możesz pisać, ale idioci nazwą cię rasistą.
Nie ma niczego złego w tym, że nie chcesz grać jako czarnoskóry "samuraj" w Japonii, który tak naprawdę nic nie zrobił, i który nie powinien być MC tej gry.
Niestety w dzisiejszych czasach nie możesz myśleć, jak chcesz, bo pewna grupa ludzi wyleje na ciebie wiadro pomyj.
Ja gram. Masz z tym problem słodki ptysiu?
Thomas Lockley, the author who created the 'Yasuke was a legendary Samurai' myth from his book in 2019 deletes all his social media accounts after Japanese gamers and Japanese historians call out his historical fabrication
frajerzy
Powtarzam raz jeszcze - niezadowolenie nie wzięło się z powodu nazywania go samurajem, ale z powodu wciśnięcia osoby innego koloru skóry (biały byłby tak samo nie na miejscu) do wyczekiwanej gry osadzonej w Japonii.
To Ubisoft zaczął ściemniać, że był taki samuraj. wykorzystując niejasne wzmianki historyczne, to Ubisoft zaczął się bronić historycznością (nikt nie zarzucał serii zerwania ze stuprocentową wiernością realiom historycznym, jeśli już, to właśnie przesadę w dodawaniu elementów s-f czy zmiany historii tam, gdzie zmieniana być nie powinna - każdy natomiast jest świadom, że ta gra to nie dokument) więc zaczęto wytykać nieścisłości i przekłamania w tej narracji.
Teraz Ubisoft rozpaczliwie się broni.
W Polsce też znalazłby się niejeden historyk gotów potwierdzić różne kontrowersyjne teorie czy poprzeć swoim autorytetem wątpliwe twierdzenia...
Taka ciekawostka odnośnie tego domniemanego historyka.
https://x.com/purplewhale24/status/1814817381287416191
He he, biorąc pod uwagę, że prawdziwa japońska i ogólnie azjatycka kultura jest umiarkowanie strawna dla ludzi zachodu, i że promocja wymaga pewnych uproszczeń i korzystania z nośnych symboli, pozbycie się z gry jednego z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych, czyli JAPOŃSKIEGO wojownika - Samuraja - jest dosyć karkołomną strategią.
No to teraz dla równowagi zróbcie artykuł o prawdziwym japońskim historyku, który przekonuje, że Yasuke nie był samurajem. Bo taki też jest, nawet w telewizji wystąpił czy gdzieś
Był czy nie był to i tak nie zmieni tego, że ten tytuł będzie kolejną nudną grą od Ubisoftu.
Ubisoft nie potrafi w gry.
I tak tego na premierę nie warto kupować, jak to gier od Ubikacjoftu. A lewackie faszole niech buldupią o rasizm i homofobię nadal. Komuchy bez szkoły mogą gadać swoje bzdury w internecie, ale nikt na poważnie ich nie bierze.
Po tym co odwala się z tą grą oraz to, że studio zabrało ludziom grę "The Crew" z ich kont, nie zamierzam nigdy więcej ich gier kupować, prędzej je spiracę ;)
Po tym co odwala się z tą grą oraz to, że studio zabrało ludziom grę "The Crew" z ich kont, nie zamierzam nigdy więcej ich gier kupować, prędzej je spiracę ;)
Nigdy się do tego nie przyznają ale piracąc też im pomagasz...
Sugeruje zamiast tego wybrać konkurencje - grind to nie jest towar któremu zdarzają się niedobory...
Ps. Co mi pomaga w takich sytuacjach to realizacja, że firmy które maja coś za uszami często "cwaniakują" (robią gracza w bambuko) a jak coś ugrasz i tak prędzej raczej niż później to stracisz (nerfy, power creep etc.).
Nie ma zabawy. Nie ma progresji. Nie ma sensu...
"Nigdy się do tego nie przyznają ale piracąc też im pomagasz..."
Ale w jaki sposób? Ja przecież nie kupuję kopii, więc kasa nie idzie z mojej kieszeni.
"Sugeruje zamiast tego wybrać konkurencje - grind to nie jest towar któremu zdarzają się niedobory..."
Ależ oczywiście. Ja teraz czekam na gry innego studia. Dla mnie Ubisoft mógłby upaść. Nawet bym się cieszył ;)
Oj Pan historyk dostał w łape.
1. Tu owszem, hajs dostał. Najpierw jednorazowo od syna Nobunagi a potem "pensje".
2. Dostal miejsce do życia, nie rezydencje.
3. Nie katane a wakizashi. Choć wiele "wikipedio" I "lockeyo" podobnych opracowań idzie jeszcze dalej piszac o "krótkiej" katanie. Ponadto samo posiadanie miecza nie znaczyło o statusie aż do polowania na miecze Toyotomiego które odbyło się trochę później w historii. W okresie Nobunagi zdarzało się że co bogatsi kupcy mieli miecze. Jedyny kto mówi o katanie to Frois i mówi o tym samym mieczu - nadal wakizashi.
Pan historyk zapomniał o jednym bardzo ważnym warunkiem koniecznym do bycia samurajem - walka albo dowodzenie. Nie ma żadnej przesłanki wskazującej na to by Yasuke walczył pod Nobunagą. Ledwo można go powiązać z boczna obecnością jednej z bitew.
Po śmierci Nobunagi rzekomo walczył pod Nobutada pod Nijo ale jedynym przesłaniem na to jest wpis Froisa którego tam nie było więc to opowieść z trzeciej ręki
Fajny ten historyk, pracujacy dla firmy zajmujacej sie rozrywka i PRem. Taki bezstronny i nie majacy "agendy". Napewno zalezy mu na prawdzie historycznej!
No pracuje dla firmy japońskiej (muzycznej), która również zajmuje sie promowaniem kultury Japońskiej na zachodzie, w czym to niby mu umniejsza? xD Rozumiem, że dla niektórych prawda jest trudna do zaakceptowania, ale to nadal prawda.
No pracuje dla firmy japońskiej (muzycznej), która również zajmuje sie promowaniem kultury Japońskiej na zachodzie, w czym to niby mu umniejsza? xD Rozumiem, że dla niektórych prawda jest trudna do zaakceptowania, ale to nadal prawda.
Co to za referencje dla naukowca, ze sobie pi*dolnął coś na firmowej stronie podmiotu o zerowej wiarygodności jeśli idzie o jego weryfikacje (prywatnej firmie, do tego wydawcy czyli podmiotu będącego pod presją DEI. Nawet nie dziennikarz a wiemy ile to jest warte...). Co niby znaczy, że jest "historykiem"? Ja też mogę stwierdzić, ze jestem historykiem specjalizującym się w japonii...
A to wszystko przy zignorowaniu takiej drobnostki, ze nawet gdyby był samurajem, to i tak obsadzenie roli głównego bohatera czarnym rodzynkiem japońskiej historii jest raczej mocno niereprezentatywne dla populacji tego kraju (co sugeruje rasistowskie motywacje, nawet jeśli zignorujemy generalne "współczesne tendencje" zachodnich wydawców).
Ps. Czy dobrze rozumiem, ze wśród przeciwników (których zabija nasz dzielny bohater) są tylko Azjaci?
PPs. Pony Canyon. Poważnie? Ja rozumiem zbieg okoliczności, ale bez przesady...
Wychowani na anime Japończycy mają wywalone. Jako były/dawny fan japońskich kreskówek, pamiętam siedmiu zmechanizowanych samurajów w klimatach sci-fi (Samurai 7), samurajów w rytmie hip-hopu (Samurai Champloo), czarnego samuraja w roli głównej (Afro Samurai) itp.
Nawet taką perełkę jak Saint?Onii-san. Czyli Budda i Jezus zamieszkują wspólnie wynajęte mieszkanie. We współczesnej Japonii. :-D
Mnie osobiście nie podoba się pomysł grania czarnoskórym samurajem, na którego nie ma żadnych rzetelnych dowodów, które by potwierdziały, że w rzeczywistości był faktycznie samurajem.Czekam, aż ktoś stworzy modyfikację, która sprawi, że będziemy grać Japończykiem, tak jak to powinno być od samego początku! W ostateczności grę się spiraci, gdy padnie zabezpieczenie Denuvo :)
No, tylko że są xD Nie tylko ten historyk ma dostęp do źródeł, które to potwierdzają, to nie jest jakaś wiedza tajemna.
Odpuść sobie pisanie z retruśgejmerem aka Whisper_of_Ice, który nie ma nic w życiu do roboty, tylko jedynie co potrafi robić, to prowokować innych użytkowników i to od dobrych kilku lat. Z nim nie da się normalnie dyskutować. Zwykły dzieciak, który z jakiegoś powodu nie ma jeszcze bana :(
Ogólnie to widzę, że nie długo trzeba było czekać, żeby typy z różnych forum stwierdzili, że historyk musi być kupiony (nawet jeśli to nie wiem, co to zmienia, bo nadal niczego nie fabrykuje pod jakąś "stronę" no, chyba że ma wehikuł czasu), albo sie myli (chociaż przedstawia dowody na podstawie źródeł historycznych) i dlatego wolą wierzyć jakiemuś randomowi w internecie, który na bank wie lepiej, bo przecież operuje na największej skarbnicy wiedzy, chłopskim rozumie xD. Dość zabawne jest to wyparcie, bo jak sie ostatnio "historyk" (ten oszukany) wypowiedział, to wszyscy dupami klaskali, że ma racje, teraz prawdziwy historyk "coś" mówi i nagle to jest nie prawda, bo nie pasuje do bzdur w główce.
No dobra, może i do obrony jest hipoteza, że wybrali jako bohatera murzyna spośród całej masy jednakowych azjatyckich samurajów, bo był wyróżniającą się ciekawostką, i jako taki lepiej zapadnie w pamięć. Ale jeśli wydźwięk gry będzie gloryfikował czarnoskórego tylko ze względu na jego kolor skóry, albo dostaniemy rzewną lekcję braku tolerancji, za którą winę ponoszą oczywiście biali, to się wkurzę.
Albo i nie, bo nie zagram, bo mi ta seria od czasu Origins wisi.
tylko co to ma do rzeczy? tu chodzi o efekt skali tak samo jak z cala agenda wokeizmu z zaklinaniem rzeczywistosci, cenzurowaniem/ubarwianiem historii i manipulowaniem widzem. swoja droga patoleming podaje swoje "przypuszczenia" jako argumentacje nie majac na to zadnych twardych dowodow. glupote trzeba tepic.
Podejrzewam, ze plan jest prosty:
Najpierw wypaczają rzeczywistość/historie. A kiedy ta wypaczona wizja zostanie uznana za stan faktyczny, zaczną się "uzasadnione" żądania...
Z tego co znalazłem na necie, ten woke pseudo profesor wyleciał nie tyle za Yosuke grę co za probe zmiany historii na taką w której Japończycy masowo posiadali czarnych niewolników. Tu niewolnicy, tam czarni Szkoci (w Szkocji... daleko na północy....) - ja to widzę potencjał na odszkodowania i oddawanie ziemi "prawowitym właścicielom" (a tak naprawdę skłócenie ludzi).
Jak dla mnie to co Ubisoft się odpiernicza jest atakiem na Japończyków, ich historie i kulturę. Atakiem o rasistowskim podtekście, czymś co nie dziwi mnie specjalnie u ściemniaczy vel. łgarzy:
https://www.youtube.com/watch?v=u016sxyUHyI
Jedyny podział który ma znaczenie, zawiera się w dwóch grupach poniżej:
1. Porządni, normalni sensowni ludzie, sprawiający życie lepszym dla wszystkich dokoła.
2. Zdegenerowane i pozbawione moralności zwierzęta. Z intelektem zresztą też często u nich słabo.
Natomiast prawdziwym celem tych wszystkich ____sizmów / <polityk grupowych> jest zasłonienie tego prawdziwego podziału takim który różni ściemniacze sfabrykowali przy pomocy przeróżnych etykietek.
Bo to pozwala 2. namalować farbkami granice, jak im akurat wygodnie i atakować 1. znajdujące się po przeciwnej stronie. A w tym czasie ich koleżanki i koledzy 2. którym przypadłą druga strona robią dokładnie to samo...
Sztuczny podział daje im (2.) pretekst do ataku. (2.) po drugiej strony własnymi atakami dostarczają powodów, a (2.) z każdej strony unikają odpowiedzialności chowając się za "własną grupą" (tą namalowaną) czyli efektywnie jej (1.)'kami...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ps. Swoja drogą, to jest tak oczywiste - nie rozumiem jak ludzie mogą nie dostrzegać nawet symptomów.
Wyobraź sobie, że walczą dwie armie jedni na zachodzie a drudzy na wschodzie.
Jak głupi musiałby być generał, żeby dać się nabrać że front przebiega miedzy północą a południem, kazać dwóm częściom swojej armii atakować siebie nawzajem pozwalając jednocześnie atakować przeciwnikowi do woli jak długo ten robi to po skosie (swoja północ atakuje południe przeciwnika, swoje południe atakuje północ przeciwnika) a i ten skos, patrząc na rzeczywistość, jest zaledwie sugestią raczej niż koniecznością.
Assassin’s Creed: Shadows to gra w Japoni gdzie samuraje są czarnoskórzy.
Może jak chcą czarnoskórego bohatera to powinni zrobić Assassin’s Creed: Afrika?
Wypowiedź jednego historyka nic nie znaczy. Są różni historycy, niektórzy interpretują i dobierają źródła jak im wygodnie, pod z góry założoną tezę. W Polsce też są "historycy" co twierdzą na podstawie jednostkowych, tendencyjnie dobranych pod tezę źródeł, że Polacy masowo uczestniczyli w mordowaniu Żydów w czasie II Wojny Światowej, albo ostatnio obrodziło na fali "chłopomanii" "historykami" (najczęściej wcale nie posiadającymi wykształcenia w dziedzinie historii jak np. prof. Kacper Pobłocki - antropolog i socjolog) , którzy losy chłopstwa w przedrozbiorowej Polsce zrównują niemalże z amerykańskim niewolnictwem, a jeszcze wcześniej takimi "historykami" co snuli jakieś fantazje o Wielkiej Lechii w rodzaju Tomasza Józefa Kosińskiego - politologa z wykształcenia
Tylko, że... co z tego? On może być fikcyjną postacią, z tego co kojarzę wszyscy nasi poprzedni protagoniści NIE byli postaciami historycznymi. Więc skąd teraz to ciśnienie, żeby udowodnić, że Yasuke był faktycznym samurajem?
Ch*j mnie to, jak i wielu graczy. Yaskue by był całkiem spoko, jako jakiś tam NPC - nawet ważna postać. Przykładowo - Valhalla i Basim (tak się zwał?). W świecie wikingów, chcę grać rodowitą, nordycką postacią, Basim był spoko jako NPC, fajnie rozwijał asasyńskie wątki - ok, ale gdyby miał być protagonistą? No ni ch*ja.
I, przynajmniej jak dla mnie, kolor skóry nie jest tu faktycznym "problemem". Z resztą, raczej na ogół graczom niebiałe postacie nie przeszkadzają. Czy był jakiś backlash, że w BG3 jest Wyll? No nie. D&D jest takim settingiem, że możesz sobie wrzucić dowolnego bohatera, pod kątem rasy, płci, seksualności i nie będzie to burzyło świata i praktycznie nikt na to nie narzeka. Wiadomo, że zawsze komuś się coś nie podoba, ale tak "ogólnie" nie ma co do tego obiekcji - oceny na steam mówią same za siebie.
Gdyby zamiast Evior, w Valhalli, protagonistą był jakiś Siemowit, to też by mi się to nie podobało. Gra miała nas wrzucić w buty rodowitego wikinga, postaci nordyckiego pochodzenia. I tego od niej oczekuję. Od Odysei oczekiwałem kogoś greckiego pochodzenia - i znowu, GREK/GRECZYNKA, a nie (np.) podróżujący w czasie Ezio, mimo, że go lubię, ale on był bohaterem swoich czasów, swojego miejsca.
Zróbcie Assassin's Creed Zulu i naprawdę (prawie) nikt nie będzie na to narzekać.
Cytując klsyka: gdybym chciał zagrać murzynem to bym zagrał w ac afryka.
Murzyn w czasach feudalnej Japonii pasuje jak świnia do karety.
Jak słusznie zauważono tak samo byłoby z białym.
Nie ma więc znaczenia czy był czarny samuraj czy nie (niby był ale to był taki samuraj - maskotka bo nikt wcześniej w Japonii nie widział murzyna) bo tak czy inaczej nie pasuje on do gry. We wszystkich poprzednich odsłonach ac główny bohater był natywnym mieszkańcem danego obszaru na terenie którego dzieje się gra.
Tak, do momentu właśnie akcji dziejącej się w japonii bo:
-w chinach by się nie odważyli zrobić takiej akcji
-chinom na rękę bo nie cierpią japończyków z wzajemnością
-pato murzyni z usa często atakują azjatów czy to fizycznie czy werbalnie, normalni rasiści 101
Dobrze że wyszło GoT... I tyle w temacie. Jak najmniej przeszkadza mi czarna postać tak kompletnie psuje mi to imersję odbioru... Zresztą, ostatni AC jaki przeszedłem to była 4 a teraz meczę Odyssey. :P Od Origins i Valhalla się odbiłem grubo.
Ubóstwiam bzdury wypisywane przez niektórych. Pomijając fakt rasistowskiego podejścia producentów gry, którzy na siłę wrzucają niereprezentatywnego dla Japonii 16 wieku czarnoskórego gościa zamiast głównym bohaterem zrobić Azjatę będącego faktycznie samurajem, to nikt nie zwrócił uwagi, że Yasuke służył jako kosho, czyli paź, przez około 15 miesięcy, aż do śmierci Nobunagi.
Rygorystyczny trening samurajskiego wojownika trwał od 5 do 8/9 lat, i w większości przypadków rozpoczynał się już w dzieciństwie. Tylko urodzeni w domu z tradycjami (czyli u rodzin kultywujących tę tradycję) zostawali samurajami w wieku 13-14 lat, inni potrzebowali na to często kilku lat więcej. Szkoła samurajska była wyjątkowym połączeniem treningu fizycznego, chińskiej nauki, poezji i dyscypliny duchowej. Młodzi wojownicy studiowali Kendo („Drogę Miecza”), kodeks moralny samurajów i buddyzm. Od samurajów oczekiwano, że będą żyć zgodnie z Bushido („Droga wojownika”), rygorystycznym kodeksem etycznym, na który wpływ miał konfucjonizm, który kładł nacisk na lojalność wobec swojego pana, szacunek dla własnej przewagi, etyczne zachowanie we wszystkich aspektach życia i całkowitą samodyscyplinę. Laski także uczestniczyły w treningu sztuk walki. Chociaż większość samurajek nie walczyła na polu bitwy, to były one przygotowane do obrony swoich domów przed najeźdźcami.
Rozumiem że bohater ACS stał się samurajem w ciągu zaledwie kilku miesięcy po przyjeździe do Japonii gdyż wcześniej kurs jego szkolenia był on-line, a w Japonii zdawał tylko finalny egzamin?
Bo on już w Afryce trenował, do tego jako carny był znacznie zdolniejszy od Japończyków
No wiem, miał lekcje zdalne, a Japończycy gdy zobaczyli jaki jest zdolny, to natychmiast zaprosili go do swojego kraju i od ręki zrobili samurajem wiedząc już wtedy, ze w przyszłości UBI to doceni.
BTW On chyba przypłynął do Japonii z jakimś weneckim kupcem.
Ale jak juz z siebie eksperta robisz to posłowałoby wiedzieć jak Yasuke do tej Japonii się dostał ;)
Przypłynął statkiem wraz z misjonarzem z Włoch oraz handlarzami z Wenecji. Misjonarz był jego patronem, a misja przez niego założona w Japonii otrzymała udział w dochodowym handlu jedwabiami, wiec była samowystarczalna. A co, nie chciało ci się sprawdzić i myślałeś, że na lotni przyleciał z okolic Przylądka Dobrej Nadziei?
Właścicielem* Misjonarz był jezuitą wiec raczej nie myślał o bliźnich w tych kategoriach.
Jezuici nie specjalnie interesowali sie losem niewolników. Dla niego to nie był bliźni. To była rzecz (wg ich rozumienia)
Przypominam że jezuici "dali" Yasuke Nobunadze. Ludzi się nie daje.
No wiesz, kwestia współczesnego przekazu, na angielskiej wiki nie ma informacji aby był niewolnikiem, na polskiej zresztą tez napisano, że „Yasuke szybko uzyskał wysoki status w otoczeniu, o czym świadczy fakt, że otrzymał rezydencję, krótką ceremonialną katanę oraz nałożono na niego obowiązek posiadania broni”. Jak tam było naprawdę trudno dzisiaj ustalić. Natomiast z innych informacji wynika faktycznie, ze jezuici posiadali niewolników (19 wiek).
Ale to juz jest po "przekazaniu". Natomiast dla Jezuitów on byl towarem.
I ta "mala ceremonialna katana" to po prostu wakizashi. Słowo "catana" pojawia sie tylko u Froisa I wynika prawdopodobnie z tego jak mu tlumaczono czym jest wakizashi - mała katana (tak jak dziecku sie tłumaczy) a on zamiast nazwe podał w liście tłumaczenie z którego wynikają teraz Lockeyo i wikipedio podobne tworki o tym że dostał katanę
Źródła japońskie wyraźnie mówią ze dostał wakizashi.
Czyli ten który twierdził, że nie ma żadnych dowodów na to że Yasuke był samurajem i prawdopodobnie był po prostu niewolnikiem/sługą to jest nieprawdziwy historyk a ten który potwierdza naszą narracje to jest prawdziwy, demokratyczny, najlepszy historyk xD
Cały Ubisyf kłamie. Teraz nawet ich pseudo historyk może mieć problem. https://www.youtube.com/watch?v=B7wxRmYlgJc
to czy byl samuraj czy niema niema dla mnie najmiejszego znaczenia czarny samuraj to chery picking
jak by jeszcze byl jakas poboczna postacia, byl by fajny smaczkim
a tak niszczy dla mnie cala imersje z sredniowieczna japonia wiec ja podziekuje
Już trochę męczące to jest. Dyskusja o grze sprowadza się wiecznie tylko do kwestii czarnego samuraja. Nic o rozgrywce, mapie itd. itp.
A wiecie co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? Że gry z serii Assassin's Creed są połączeniem historii oraz fikcji. Że mamy tutaj prawdziwe postacie historyczne pomieszane z tymi stworzonymi przez twórców gry. Że robimy rzeczy które są nierealistyczne, mamy potężne artefakty, skaczemy z 200 metrów do stogu siana, ukrytym ostrzem potrafimy przebić zbroję, wspinać się po każdym budynku, zeskoczyć na kogoś z dachu by wykonać zabójstwo i się nie połamać. I mogę tak wymieniać jeszcze długo. Nikomu też nie przeszkadza, że w serii zrobiło się z np. Rodrigo Borgi (czyli człowieka o którym wiemy sporo) Wielkiego Mistrza Zakonu Templariuszy, zakonu który już wtedy nie istniał.
Ale jak się bierze inną postać historyczną, o której wiadomo niewiele, do tego jest w dosyć ciekawym położeniu jak na czasy w których żyje i dopisujemy mu historię w tym połowicznie fikcyjnym świecie, to każdy ma ból tyłka. I dla mnie ci wszyscy ludzie są po prostu idiotami, których powinno się walić po łbach aż nabiorą chociaż trochę rozumu. Najlepsze jest to, że gdyby zrobione coś takiego w czasach AC II, to nie byłoby takiego spierniczenia umysłowego na forach, tylko ludzie by byli ciekawi jak to wyjdzie. Tylko właśnie wszyscy podurnieli, co widać chociażby po najbardziej polubionym komentarzu na samej górze.
Lub przemówił, czego tu nie rozumiesz? Mają takie zdanie jakie mają, a ty chcesz ich faszolu tłuc po łbach? Zawsze możesz zostawić tą przemoc i wrócić do ogladania Alkoholity. To Twój poziom.
I to jest w tym najlepsze że nikt nie wie co z Yasuke się stało. Więc to taka czysta karta na której można fajna i sekretną historie napisać. Ja jestem ciekawy przygód yasuke i mam nadzieję że odwiedzę z nim nawet Koree;)
Tylko że tu nie o to chodzi. Ale już się nie chce tłumaczyć 100 raz o co ludziom chodzi.
Jeśli nie rozumiesz jaka jest - wyjaśniania wielokrotnie, także w tym wątku - różnica między np Borgią a Yasuke, to nie ma o czym dyskutować...
ci wszyscy ludzie są po prostu idiotami, Napisał mędrzec.
których powinno się walić po łbach aż nabiorą chociaż trochę rozumu Nie przenoś na innych swoich doświadczeń z dzieciństwa.
I to jest w tym najlepsze że nikt nie wie co z Yasuke się stało.
Wiemy że przeżył bo Frois o tym pisze jakieś 3 miesiące po incydencie w Honno-ji.
Wiemy że czarny był ciekawostką o którą często pisano (choćby szczątkowo) I o której nikt już później nie pisze.
Zatem najprawdopodobniej został wywieziony przez Jezuitów.
Ale to nie ma znaczenia. Assassin creed sa fikcja a nie historia. Ale spinajcie się dalej, fajnie się wasze boldupienie czyta;)
Ja się będę dobrze w grze bawił i mam nadzieję na smaczki typu pojedynki z Yokai i inne elementy fantasy.
Ale spinajcie się dalej Nikt się nie spina, dużo ludzi uważa, ze ubi wybrał kiepskiego bohatera jak na grę osadzona w Japonii wieku 16, no chyba ze Japonia to tez fikcja.
Dualizm ludzi broniących tej decyzji ubisoftu jest niesamowity. To fakt.
Napisz to jeszcze raz ale po polsku bo nie rozumiem co chcesz przekazać ;)
Japonia, jej kultura, okres historyczny i postacie są tylko tłem dla historii Assassin Creed.
Czemu wybrali Yasuje na jedną z 2ch charakterów w grze? Być może dla tej jego historii, dość niejasnej i bez kontynuacji. O ile growa historia wokół Yasuke będzie fajnie zrobiona to ja nie będę narzekał:)
Nie pisałem o fabule gry baranie tylko i historii Yasuke w grze I kto tutaj się spina.
Napisałeś dokładnie growa historia wokół Yasuke
Historia wokół protagonisty (ot jeszcze jedna lepsza opcja zamiast "charakterów" co jest bardzo smutna kalką z angielskiego) w danym medium to właśnie fabuła.
Jeśli nie rozumiesz co piszesz może lepiej przestać?
To był pewnie taki samuraj jak ten w Warszawie, co po samochodach skakał.
Wy tu gadu gadu o grze, a nie szykujecie się na Assassin's Creed Poland- emigrant edyszyn.
Ale co to znaczy prawdziwy samuraj?
Tutaj wiele zależy od okresu, bo to określenie zmieniało swój zakres. Pierwotnie oznaczało wojownika na usługach czy to lokalnej arystokracji czy władcy. Ale później ewoluowało w kierunku kasty, stanu społecznego wywodzącego się z tych wojowników i można by ich określić mianem warstwy społecznej pomiędzy arystokracją a pospólstwem. Coś w stylu naszej drobnej szlachty. Wielu z nich nigdy nie walczyło nawet, ot lokalny daimyo nadawał ten tytuł według uznania.
Natomiast pytanie czy był prawdziwym wojownikiem to kwestia otwarta i jest spora szansa, że nie a tytuł i stanowisko otrzymał bo był egzotycznym dodatkiem do dworu.
Inna sprawa, że sami Japończycy nie mają z nim problemu, skoro powstała o nim dość popularna manga i anime.
*By nie było nie bronię tutaj UBI bo to dziwne, że grając samurajem nie mamy typowego samuraja do wyboru ale może właśnie postawienie na nietypowych bohaterów będzie uzasadnione ikwestia tego wyróżniania się będzie istotna fabularnie. Jeżeli nie będzie i będzie ignorowana to kupa bo walcząca kobieta jak i czarnoskóry samuraj się znacząco wyróżniali.
Tu nawet nie chodzi o to, czy był samurajem czy nie. Powiedzmy, że istniała taka postać, a bycie samurajem mu dołożyli, dobra. Problem jest to, że akurat z niego zrobili głównego bohatera...
Robiąc bohaterami Yasuke + tą kobietę wychodzi, że nie da się grać typowym japońskim samurajem...
Dokładnie, to jest prawdziwy przedmiot sporów. Nie dali tego czego chcieli gracze, tylko poszli w Woke. Ciekawi mnie tylko co się tak naprawdę dzieje w CEO ubisoftu, czy to celowo zrobili ze świadomością, że bedzie hejt? Wystarczy spojrzeć na nowe seriale, które mają mnóstwo elementów woke i to prowokuje do pisania w internecie o niej. Darmowa promocja niskim kosztem. Ogólnie mam wrażenie, że woke zadymy są właśnie celowo robione, żeby się głośno mówiło o produkcji bo to wychodzi sprzedaży na dobre.
Wiadomo, że celowa robota. Każdy na tym zarabia, dyskusje, komentarze etc. to generuje duży ruch.
Ubisoft najpierw potrzebował stworzyć fałszywego wirtualnego historyka aby później wyszukać i być może nawet przekupić "prawdziwego" historyka aby promować tą tandetę to dowód, że Ubisoft ma was, graczy za idiotów.
Tak jak nie jestem za Ubisoftem, a wręcz nie znoszę tej firmy, tak nie mam powodów, by nie wierzyć temu gościowi. Poza tym kto będzie w ogóle na to zwracał uwagę? To, jak wygląda bohatet i tak ma zerowy wpływ na immersje. Na nią wplywa wlasny indywidualny odbiór świata gry, a nie jakieś kolory skóry bohatera. W Miles zMoralesie tez gram czarnuchem i mam immersje z wyższej półki.
Jak oni idą z gównem w zaparte, masakra, może jeszcze był Roninem, albo Daimyo ten pieprzony asfalt.
No ok, załóżmy, że faktycznie był wtedy ciemnoskóry samuraj. Pełnił tam rolę marginalną. Umieszczenie czarnego samuraja w grze dziejącej się w kraju mającym tak bogatą historie, to czysty rasizm. Jest to ideologiczne naplucie w twarz prawdziwym bohaterom tamtych czasów. Nie mam nic do ciemniskórych czy innych nacji, tacy sami ludzie jak każdy. Ale wciskanie ich do gry do której nie pasują bo taka moda jest słabe, bardzo. Nawet jeśli to tylko gra.
Definicja rasizmu wg Encyklopedii PWN dla wszystkich inteligentnych inaczej:
rasizm [fr. < wł.],
zespół poglądów, według których istnieją naturalne i wrodzone różnice między rasami ludzkimi, co musi prowadzić do dominacji jednej nad pozostałymi.
spoiler start
Były popularne zarówno wśród badaczy, jak i polityków, zwłaszcza przed II wojną światową. Ich zwolennicy, podkreślając przewagę jednej rasy, uzasadniali to istnieniem związku przyczynowego między cechami fizycznymi, somatycznymi (kolor skóry, oczu, kształt głowy, budowa ciała) a cechami psychicznymi W efekcie jedna rasa kreuje pełnowartościowe pod względem fizycznym i psychicznym jednostki, których przeznaczeniem jest panowanie nad rasami niższymi (gorszymi). Teoretycznych uzasadnień dostarczył rasizmowi francuski polityk i etnolog J.A. Gobineau. W Essai sur l’inégalité des races humaines (1853–55) sformułował tezę o istnieniu rasy aryjskiej i jej wyższości nad innymi. Twierdził, że rasa ta zachowała się w najczystszej postaci wśród arystokracji, zwłaszcza francuskiej i niemieckiej. Jako jeden z pierwszych stworzył rozbudowaną teorię zachowania czystości ras, przestrzegając przed zgubnymi dla rasy białej skutkami mieszania ras (m.in. groźba degeneracji i upadku cywilizacji). Koncepcjom tym nadał zabarwienie wyraźnie nacjonalistyczne H.S. Chamberlain (Die Grundlagen des XIX. Jahrhunderts 1899). Deklarował on wyższość „rasy Teutonów” (wysocy, jasnowłosi, długogłowi), których cechy fizyczne znajdował w ideale rasowym tzw. typu nordyckiego (w istocie germańskim). Głównym zagrożeniem dla tej rasy „panów świata” stali się — według Chamberlaina — Żydzi, choć i Słowianie byli traktowani jako potencjalni wrogowie. Tezy Chamberlaina trafiły na szczególnie podatny grunt w III Rzeszy. Zostały wykorzystane przez propagandę hitlerowską, a ideologia rasizmu stała się swoistą techniką manipulowania opinią publiczną jako sposób zidentyfikowania zbiorowego wroga. Poglądy rasistowskie stanowiły dogmat ideologii nazizmu. Elementy rasizmu były obecne w idei panowania kolonialnego. Przejawem rasizmu była m.in. polityka apartheidu w RPA (do 1991).
W latach 80. XX w. pojawił się tzw. nowy rasizm, akcentujący przede wszystkim kulturowe odmienności między grupami ludzi. Dzieli ludzi na „my” i „oni”, zakłada istnienie różnic biologicznych, a wynika z chęci obrony tradycji i uświęconych zwyczajów, z dążenia do ochrony własnego stylu życia. Obcy nie są gorsi, ale są częścią odmiennej kultury i dlatego nie mogą przysługiwać im takie prawa i przywileje, jak członkom kultury rodzimej. Nowy rasizm nie deklaruje supremacji rodzimej grupy, wskazuje raczej na fakt niedostosowania innych grup. Jego zwolennicy niejednokrotnie uznają prawo (a nawet obowiązek) innych ras lub grup do autonomicznego rozwoju, ale ten rozwój winien następować tylko i wyłącznie w ramach własnej kultury. Jednostka w sposób naturalny jest związana ze swoją kulturą i nie może rozwijać się poza nią. Po drugie, w nowym rasizmie podstawowym kryterium odróżniającym grupy jest kultura, natomiast w klasycznym — wyłącznie rasa.
Rasizm został potępiony przez wiele organizacji międzynarodowych. W 1975 Zgormadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję w sprawie wzmożenia działalności ONZ przeciw wszelkim formom rasizmu i dyskryminacji rasowej; potępienie rasizmu zawiera Deklaracja praw człowieka, uchwalona 1948 przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.
spoiler stop
zespół poglądów, według których istnieją naturalne i wrodzone różnice między rasami ludzkimi, co musi prowadzić do dominacji jednej nad pozostałymi. I tym właśnie kierują się projektanci z ubi, tworzą dominujący (główny bohater) charakter w grze osadzonej w azjatyckim kraju. Zamiast wybrać Azjatę, znaleźli czarnoskórego bohatera o niepewnym pochodzeniu i umiejscowili go jako pierwszoplanową postać w grze, której fabuła rozgrywa się w Japonii wieku 16.
A może to był Aborygen a nie Murzyn z Afryki?
Ale on był z Afryki. Sam Yasuke jest postacią historyczną, wątpliwości natomiast budzą inne sprawy:
1) na ile był samurajem stricte tytularnie a na ile był prawdziwym wojownikiem
2) był on w Japonii ciekawostką, pewnym egzotycznym zjawiskiem. Jeżeli mamy grac taką postacią to są dwie opcje: albo postacie będą na tą egzotyczność reagować i będzie miała ona wpływ na fabułę i reakcje postaci niezależnych, co byłoby dobrym rozwiązaniem, albo nie będzie miała żadnego wpływu i będzie traktowany jak typowy samuraj, co byłoby rozwiązaniem bezsensownym, ahistorycznym i wybijającym z imersji.
Nawet jak zyl murzyn w XVI wiecznej Japonii to po prostu nikt nie chce nim grac.