Nowy dodatek do Path of Exile bez tajemnic. Settlers of Kalguur wprowadzi ogromne zmiany w klasach postaci i elementy rodem z city buildera
Ale to wygląda potężnie w porównaniu do tego co pokazali odnośnie "dodatku" do Diablo IV.
Ta gra jest poza jakąkolwiek konkurencją w gatunku. Kreatywność twórców nie ma sufitu. To niesamowite, że co kilka miesięcy są w stanie dostarczyć content, do którego nie są w stanie zbliżyć się nawet najwięksi konkurenci. I to za darmo. To jest przykład gry-usługi i tego jak to powinno wyglądać. Ukłony. A teraz zestawcie to z kosztującym prawdopodobnie 200+ PLN "dodatkiem" do Diablo IV, bo jakieś kolorki, nowa klasa i content fabularny na jedno przejście pewnie w godzinę - zero pasji, duszy, płycizna jak po lekkim deszczu. Z czym do ludzi Blizzard.
Ale to wygląda potężnie w porównaniu do tego co pokazali odnośnie "dodatku" do Diablo IV.
A się autorka z newsem szybko wyrobiła...
Anyways - strategia ekonomiczna + market dla currency. Wow.
Z wyjatkiem tego latania mapek przez NPC (o ile dobrze zrozumialem?), co zalatuje jakims idle clickerem troche to...
Reszta to poprostu bomba.
Gralem w ta gre podczas pierwszej zamknietej bety, kupilem Kiwi Peta... po tylu latach doczekalem sie marketu/AH.
Wzruszenie odbiera mi mowe. ;)
ZAwsze tez podziwialem odwage devsow PoE do experymentow i ich proby (z roznym skutkiem, ale przewaznie bardzo kreatywne) wciskania innych gatunkow do HnS. Do dzis bardzo milo wspominam (nielubiane przez wiekszosc) Synthesis, ktory bylo chyba najoryginalniejszym kontentem jaki gralem w HNS'ie.
Z ta generyczna padaka czyli dodatkiem do D4 to nawet nie ma co porownywac. W jednym pikselu PoE jest wiecej pasji i zdolnosci designerskich, niz w calym D4.
No dodatek do d4 nie ma żadnych ciekawych treści. Fabułka to na raz, rajdy pewnie będzie ich tylko z 2-3 góra. Żadnych potrzebnych zmian core tamtej gry i endgamie nie widać.
Z wyjatkiem tego latania mapek przez NPC (o ile dobrze zrozumialem?), co zalatuje jakims idle clickerem troche to...
Jeśli z kolei ja wszystko dobrze zrozumiałem to będzie to całkiem fajny sposób na pozbywanie się tych łatwiejszych mapek ze swoich stashy.
Po co marnować czas i biegać białe mapki, gdy już nasza postać daje radę czyścić czerwone, a tak zawsze trochę waluty wpadnie.
Nie no spoko, tylko ze dalej to idle clicker. ;)
Taki sam system jak np w WoWie jak zlecales NPCom z garnizonu zadania.
NIE jst to nic strasznego, poprostu cos co przykujo moja uwage bo jest troche dziwne.
Nikt o to szat rwal nie bedzie, chyba ze NPCe zaczna divine orby znosic w dziesiatkach. ;)
Ja tylko chciałbym przypomnieć, że jest to darmowa gra. W Diablo 4 za takie coś trzeba by było zapłacić jakieś 200zl. Ogólnie szok i niedowierzanie, że oni tak rozwijają tę grę. Jestem absolutnie przeciwny różnego rodzaju mtxom, ale patrząc na to co oni robią z tą grą to mam ochotę ją pobrać tylko po to aby kupić kilka skórek w podziękowaniu za to jak ją w rozwijają.
Aż się siurek podnosi. Biorąc pod uwagę to, że robią POE2 to nie byłoby szokiem gdyby porzucili wsparcie dla jedynki a jednak mimo tego że szykuje się sequel jedynka nadal prężnie się rozwija.
Ta gra jest poza jakąkolwiek konkurencją w gatunku. Kreatywność twórców nie ma sufitu. To niesamowite, że co kilka miesięcy są w stanie dostarczyć content, do którego nie są w stanie zbliżyć się nawet najwięksi konkurenci. I to za darmo. To jest przykład gry-usługi i tego jak to powinno wyglądać. Ukłony. A teraz zestawcie to z kosztującym prawdopodobnie 200+ PLN "dodatkiem" do Diablo IV, bo jakieś kolorki, nowa klasa i content fabularny na jedno przejście pewnie w godzinę - zero pasji, duszy, płycizna jak po lekkim deszczu. Z czym do ludzi Blizzard.
Wygląda na największą ligę od lat nawet jeśli sama mechnika rozbudowy miasta nie będzie zbyt ciekawa to zmian w core gry(gold, ah i tak dalej) jest tyle że napewno będzie to znacznie bardziej udana liga niż te kilka poprzednich które mieliśmy. A co do AH to zabawne że 10 lat po tym jak blizzard usunął go z d3 to wszystkie czołowe ARPG mają go a tylko diablo nie xD
Fajnie, szkoda tylko że nie przekierują chodź z 1% swoich sił do stworzenia polskiej wersji językowej tylko obiecują to od 10 lat.
Samo tłumaczenie prefiksów i sufiksów przez przypadki i rodzaje to ogromne koszta. A tu mamy do czynienia z darmową grą.
Co prawda nie wiem jaki % polaków w nią gra, ale najwyraźniej za mały aby brać to pod uwagę.
Uczta się angielskiego
Zgadzam się z bezim, szkoda kasy na PL wersję, wolę, żeby tę kasę przeznaczyli na rozwój gry.
Sądząc po tym na ile języków już to przetłumaczyli to koszt tego jest znikomy. Korona z głowy by im nie spadła a rzesza polskich graczy na pewno by się powiększyła zasilając grę dodatkową kasą.
PS. Titan Quest II jakoś nie będzie miał problemów z tłumaczeniem.