Twórcy The First Descendant, niespodziewanego hitu Steama, zakazują graczom robienia trzech rzeczy i pracują nad rozwiązaniami
Czyli,ani srać ani szczać nie można iść bo twórcom sie scyzoryk otworzy,zjeść też nie wolno,bo masz im statystyki nabijać i całą dobę przy kompie,passs
Niestety ta gra ma o wiele gorsze problemy niż gracze AFK. Jeśli na tym mają zamiar się skupiać to czuję odpływ znacznej ilości graczy grających w danym momencie.
Zakaz AFK Farming:
Czytaj rozgrywka ssie lub/i grind jest tak duzy - ze gracze nie chca placic ani grac...
Ps. Z wlasnego doswiadczenia, gry walczace z AFK sa zazwyczaj kiepskie (monotonne/nudne) a taka reakcja jeszcze pogarsza sprawe (ogranicza buildy i formy rozrywki: patrz summoner, sniper, buffer/healer, stalker/defender etc., uniemozliwiajac przy okazji "pogaduchy" (aka. spoleczne interakcje)) -- oczywiscie spadajace z czasem kozysci dla pijawek ktorych nawet nie ma przed PC'tem to co innego, ale generalnie jest tak ze jesli firma mowi o walce z AFK to generalnie chodzi o przenajwazniejszy profit i konczy sie to metronomem nap* graczy karnym bejzbolem jak tylko nie klikasz regularnie jak robocik w rytm tej chinskiej kropli wody majacej cie zmusic do wydania pieniedzy.
Problem z AFK w tej grze jest taki, że ono samo wchodzi. Od kilku dni gdy próbuję dołączyć do grupowej rozgrywki, gra mnie łączy tak długo, że gdy już się dostanę to boss leży ubity, a nagrody się walają po pustej arenie.
Wcześniej tego problemu nie było.
wczoraj chcialem zagra, ladowanie kazdej mapy tak dlugie ze szok, zero graczy gra chodzi duzo mniej plynnie. a przed tygodniem wszystko smigalo. Cos czuje duzy odplyw graczy