Od paru dni mój telefon odmawia posłuszeństwa. W trakcie rozmów, w trakcie zwykłego używania, a nawet kiedy leży bezczynnie na biurku czy w kieszeni. Sam się restartuje raz, czasami dwa, zdarzyło też mu się wpaść w tzw bootloop. Zrobiłem mu miękki reset, nic. Poszedłem o krok dalej wykonując twardy reset - też nic.
Wyczytałem, że może być to problem z kartą sim, ale jakoś nie za bardzo układa mi się to w całość. Po zakupie telefonu karta była nowa, włożyłem ją i nie była wyciągana z niego do dnia wczorajszego, czyli jakieś 3 lata jak nie więcej, więc myślę, że nie za bardzo mogło coś tam w środku się powycierać/uszkodzić. Telefon to Xiaomi Redmi Note 8 Pro, swoje lata już ma, ale do tej pory działał szybko i bezbłędnie, nie miałem z nim żadnych problemów. Co jeszcze można zaradzić w takiej sytuacji? A może to już pora na rozejrzenie się za nowym sprzętem?
Nie ukrywam, taka opcja też mnie kusi jednak jakby udało się odratować Xiaomi, to chciałbym żeby jeszcze trochę posłużył :)
Instalowałeś kiedyś OS na nowo na komórce?
Jeśli tak, to spróbuj, a jeśli nie, to się naucz :)
Nie instalowałem. Zauważyłem, że najczęściej telefon restartuje się, kiedy w trakcie rozmowy nacisnę przycisk blokady. Póki co plan jest taki, że spróbuje podmienić kartę sim i tym samym wyeliminować możliwość jej uszkodzenia. Jeśli podmiana nie pomoże i nadal będą występować problemy, przyjrzę się bliżej instalacji oprogramowania na nowo, ale i tak coś czuję, że skończy się na zakupie nowego telefonu :)