Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16537927&N=1
Dzień.
A czemu nowa? Że tak zapytam sobie w niedzielny poranek.
Czyżby poprzednią rozjechał ktoś na skuterze?
Ukłony.
Wiszący------>jak zobaczyłem ten wpis to się osrałem:P) w punkt.
Kannu------->przepraszam, chcę byś był, byli naj naj naj reszte dopiszecie sami.
Zawsze uważałem i głosiłem, iż przyjaź jest trudniejsz niż miłość.
P.S. Kurza twarz dziękuję Tobie Kawczaku za interwencje.Nawet nie chce wracać tam.
tam ta ram ta
Ale jaja. Że Romanowskiemu uchylą immunitet, to było wiadome, ale że Błaszczakowi... no no...
Ejka.
Wiszący------>Kucasz?
)
Czekaj bo dumam zskoczyłeśmnie
Wiszący------> hmm fack id po reche zimnego bro i lufe osmażę, boś mnie zakłoptał.
:(
Wiszący----->
shit aleś wymyślił
Oj.
Widzący----->aaa kicasz?(hi hi hi)
;0
Takie se nie ma ciągu, wróciłem do pierwszego. UI kurna oglądam 3 bilbordy i choć nie lubie " na faktach" to bawi ę sie świetnie i wzruszam.
Bulba.
Q przestrodze, military zone: Todzia się uruchomiła.
Witania.
Co za świat, bo piwo znikło z lodówki ?
Świat pięknym jest zaiste.
Piwo zaś udało się w wędrówkę w poszukiwaniu utraconego czasu.
Meeee!
Lecz spotkało Koziołka Matółka i ruszyli do jądra ciemności.
AAAAAuuuuuuuuuuuuuu!!
A po chooooj życ inaczej!!!!! Emocje to ma pożywka . Uff Uff Apacze i nie płacze !
Dupa Supa!
Się zmieniamy.
[link]
Taag.
Chłodek jak miło.
Au.
Się poskarżę, nawiedziła mnie dzis Allodyna ma dziewczyna.
Heyka.
Widzący------>niedziela i niedziela, i kto z Ciebie wyrośnie.
[link]
Joł.
Czuję napór na niedzielny odpoczynek.
Ech... jedziemy w południe do przyjaciół, będziemy pić w basenie.
Pięknie ma być.
Witam smocze towarzystwo.
Nie będę pisał, że w piękny niedzielny poranek, gdyż to każden jeden widzi.
Postanowienie podjąłem, pracy unikać znojnej, nawadniać się obficie, spożywać umiarkowanie i odpoczywać zacnie.
Taka całkiem pracowita ta niedziela.
Poranne podróże, gotowanie, znoszenie opałów na zimę... a mówili, nic nie będziesz robił na urlopie ;)
Trzeba trzymać stan lekkiego znieczulenia to jakoś przetrwam.
https://www.youtube.com/watch?v=896KDQp1ZBE
Całkiem trudny środek tygodnia mi się szykuje. Państwo potrzyma kciuki, poproszę.
Zabawnie jest. Chiny odcinają Rosję od juana, część państw europejskich bojkotuje spotkania w EU pod przewodnictwem Węgier, Trump obiecuje Ukraińcom większą pomoc i cofnięcie zastrzeżeń wobec atakowania celów w głębi Rosji, a tymczasem... niemieckie media krytykują Polskę za konfrontacyjną politykę wobec Rosji. No ... paradne.
Śmiesznie jest, Kuleba skamle w Pekinie o pośrednictwo, chińska fregata uczestniczy w paradzie Floty Rosyjskiej, Słowacja ostrzega Ukrainę przed konsekwencjami wrogich działań, Węgry skutecznie blokują fundusze dla Ukrainy, Polska informuje Ukrainę że nie ma mowy o wstąpieniu do UE bez rozwiązania problemu Wołynia.
Za to siły zbrojne postępują na wielu odcinkach frontu.
Edit: żeby nie było: https://www.pravda.com.ua/news/2024/07/24/7467135/
Węgierska onuca albo Deutsche Socke
A! Zapomniałeś wspomnieć o ćwiczeniach wojsk chińskich na Białorusi, ja mam ci tematy podstawiać? :D
Zapomniałem dodać, że udział Słowacji i Węgier w dostawach prądu na Ukrainę wynosi 54% a z optymistycznych ukraińskich szacunków wynika zimowy grafik dobowych wyłączeń zasilania to 12/12 godzin.
Zaiste zabawnie jest.
Trzymając się planu - co miesiąc singiel - na tube z poślizgiem wjechało nowe (a jako, że wyprzedzili spotify to dostaną promo). Tygodniowe opóźnienie wynikło z winy wydawcy, za co nie przeprosił. Ja byłem gotowy :)
linka do tube - https://www.youtube.com/watch?v=jb1ZMq8azH0
linka do spotifaja - https://open.spotify.com/album/5Ascb66P3j2dkI5gP7szQE?si=mqU2j4kPTg-Oe1AloJ1tAQ
dla purystów audiofilów co wolą plik wav linka do bandcampa - https://neurochirurgia.bandcamp.com/track/a-lots-of-dots
Idę robić różne rzeczy na literkę "P" (w tym również - pracować).
Też nie rozumiem ale...
Dwóch panów pokazuje jak się robi przeboje :)
Nie chce się odczepić - https://www.youtube.com/watch?v=1eodFa9rZZQ&list=RD1eodFa9rZZQ&start_radio=1
Jeszcze podlansuję kropki na spotifaju
https://open.spotify.com/album/5Ascb66P3j2dkI5gP7szQE?si=tkY8WrMLR_qM1uSBU1TLUQ
Zjedzone, zwłaszcza sos ;)
natomiast jest to przbój u mojej córci nie wiadomo dlaczego
https://www.youtube.com/watch?v=99K5cXyBoC0
Niedziela, któraś tam.
Bierzemy wnuczkę i na wycieczkę. Kierunek na Lubiąż, a potem się zobaczy.
Słonecznie acz nie za gorąco. Może spadnie śnieg?
Warframe też jest stare. Ciekawe co było pierwsze? Bo podobieństwo postaci - uderzające :D
https://www.youtube.com/watch?v=mPTCq3LiZSE
Żyć będę, choć dodać muszę, cóż to za żywot. :D
Impreza kozacka, ludzie ciekawi, było zajebiście.
Obiecałem, to napisałem. :P
Wygrywamy, przegrywamy, przegrywamy, wygrywamy, wygrywamy :D
Siatkarze grają o złoto w sobotę :)
Wyjątkowo mi tu własny numer pasuje - https://www.youtube.com/watch?v=E-EV2yzQ1G0
Czwarta niedziela.
Czwarta i miejmy nadzieję, że nie ostatnia.
Zbieram borówki, i ślimaki, smażę jabłka, zwyczajny dzień ciężko zapracowanego pasożyta społecznego.
Najsampierw miały być gratulacje, ale coś je zeżarło.
Gratuluję!
Ślimaki w soli i sosie własnym.
Dzięki.
Miał być spokojny, miły dzionek i w sumie taki był... gdyby nie to, że mnie cały dzień wku... drobiazgi. Takie wynikające z ludzkiej głupoty. Się napiję normalnie... bo jak nie, to najadę na Moskwę, albo coś...
Wobec powyższego - obrazki:
Miśki z eskadry śmigłowców zwalczania okrętów podwodnych dały się obfotografować podczas pierwszego pokazu po certyfikacji załogi AW-101. Piszę o tym dlatego, że zawsze podobało mi się ich godło.
Sam śmigłowiec zaś jest oczywiście i absolutnie śliczny:
Nie znam się na śmigłowcach więc na słowo biorę, że ładny :)
I dołączę do gratsów!
Przytupując sobie nóżką idę do roboty twórczej bo samo się nie zrobi.
Zostawiam numer, który mi wchodzi nawet bez używek. Po, to już całkiem inna bajka.
https://www.youtube.com/watch?v=pAQbDLpGBOM
Lubiem zryć banie po latach
https://www.youtube.com/watch?v=Bpqld9my94E
nigdy nie znudzi
again i again i again
Tak mi się jakoś... jazzu klasycznego słucham rzadko, ale mi się zdarza, częściej acid. Nowoczesny ogarniam podobnie jak twórczość Pendereckiego, czyli wcale. Ale jest inna nisza, czyli utwory popularne, rockowe, aranżowane w jazzowym stylu. I tu uwielbiam płytę koncertową Stinga i Gila Evansa z Perugii. Takie np "Little Wing" Hendrixa uważam za mistrzostwo świata, lepsze od oryginału.
Nie wiem dlaczego postanowiłem się tym womitem moich uczuć z wami podzielić. Przepraszam.
Cała płyta tu: https://www.youtube.com/watch?v=ho7VsV4ONgY&list=PLvxWibFr0wiJXkCXndJd_QfpdfZfgbmi_&index=3
Nawiedziłem dzisiaj stolicę naszą migawkowo w celach finansowych wyłącznie.
Nic się nie zmienia, finanse ok, reszta gruz.
Z nowości: se kupiłem 55" cali do grania (o taki https://www.youtube.com/watch?v=HVTx2LcJ8Pw).
Jeszcze czeka w kartonie a Widzący nie ma siły go wypakować.
Jak uruchomię to dam głos.
W mordę węża, pewna aktualizacja poszła mi nie ten teges, to włączyłem sobie przywracanie systemu z poziomu Windy, gdyż punkt był sprzed dwóch dni. Mieli od trzech godzin. Dać mu kopa i przywracać z penka? Bo mnie szlag trafi!
Oczywiście, g.. z tego wyszło. Tak się zastanawiam... skoro kilka lat temu radziłem sobie z systemem jako tako, to czy totalnie zgłupiałem, czy może to insza inszość
Z pewnością to starość, bo z linuxami jakoś sobie radzę. W takim Mincie, czy Open Suse udaje mi się szukane opcje znaleźć bez problemu
Przygięty starością omszały smok zacukał się czkawką lekką. Jak to było? Zaraz, zaraz? MInt czy mineta? A Zuza była otwarta?
Jakoś tak.
Starość, kurwa! Starość.
Niedziela chłodna i słoneczna.
Fajno.
Robić misięniechce.
To już chyba przeszło w stan chroniczny.
SKS, nie mylić z Szkolnym Klubem Sportowym.
Lato się skończy ale umiejętność czyszczenia palnika pieca pozostanie.
https://www.youtube.com/watch?v=anlghGgWuAs
Dowcip polega na tym, że zwykli Ukraińcy i Ukrainki są Polsce (a zwłaszcza Polakom) szczerze wdzięczni za postawę, jaką prezentowała (-li) przez ostatnie dwa lata, co wnoszę z rozmów z nimi. Nie przytoczę słów pewnej pani stamtąd, gdyż były zbyt dosadne, ale dobitnie ilustrowały jej stosunek do tej sprawy (w ogóle - kląć, to oni potrafią. W porównaniu z nimi, to jesteśmy miękiszony).
A clou dowcipu polega na tym, że zwykli Ukraińcy nie rządzą. Rządzi jak to określa Arestowicz "ziemianka UPA".
Pewnie to Pana zdziwi (albo nie), ale miałem kontakt z ZX81, Spectrum, i klonem Timexem :D
Nie dziwi mnie ani trochę.
Osobiście miałem kontakt jakieś dwa razy, raz z gumowcem a drugi raz z małym comodorem, może ze dwie godziny łącznie.
Nigdy nie posiadałem ośmiobitowca, mój pierwszy to był IBM PC/XT.
" „Daliśmy prawie 400 czołgów Ukrainie. W sumie, jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko różnego rodzaju pojazdy służące do walki – ciężki sprzęt, krótko mówiąc – daliśmy ponad tysiąc sztuk ciężkiego sprzętu, poczynając od czołgów T–72, PT–91 Twardy, Leopardy, poprzez transportery opancerzone różnego rodzaju i bojowe wozy piechoty, Rosomaki, armatohaubice Krab, wyrzutnie rakiet, które mieliśmy jeszcze na stanie, 10 samolotów MiG–29, 10 śmigłowców. Naprawdę dużo tego sprzętu daliśmy Ukrainie” - powiedział prezydent.
Jak ocenił, łączna wartość polskiej pomocy dla Ukrainy - militarnej, humanitarnej i innej „to jest 3,3 proc. naszego produktu krajowego brutto, około 100 mld zł”. „Więc to są naprawdę potężne kwoty. 12 mld samej pomocy militarnej, więc naprawdę myśmy dużo Ukrainie dali jak na nasze możliwości” - stwierdził Duda."
No nie. I dlatego nas traktują jak petenta. Bo nie postawiliśmy żadnych warunków.
Witam dobrym dżemem.
No niby pięknie jest, ale.
Ale jedenaście celsjuszów o szóstej rano to lekka przesada.
Brrrrr.
U nasz padł system informatyczny na trzy dni. Szukanie w miarę funkcjonalnego kompa by zrobić jakiś wydruk powodowało, że robiłem jakieś 10 km po schodach codziennie. Zatrudniono firme zewnetrzną. Po kilku godzinach wszystko wstało. Żenada. I sprawy z trzech dni do nadrobienia. A nie ma czasu, nie ma czasu... Jednocześnie naczalstwo nie wpadło na pomysł, żeby to, jak w innych wydziałach, odłożyć sesje na czas awarii. Wariactwo, chaos i pełna improwizacja.
Howgh.
https://youtu.be/JrW5fuDmblk?si=c6XTGOPYKRzg4dol
Nadchodzą barowe miesiące.
SeptemBar
OctoBar
NovemBar
DecemBar
Jak żyć?
Via Tenor
Jadziem się jutro weselić i za miesiąc znowu. Nie mam nic na przeciwko.
Smoku, to niepokojące! Czyżby wielu z nas podejmowało, w obecnych czasach, tak nierozsądną decyzję? ^^
Z punktu widzenia smoczycy to ze wszech miar rozsądna decyzja.
Albowiem.
Chroni albowiem smoki przed zgagą po dziewicach.
Łykend Joł!
Testy głośników.
Za wszelkie szkody moralne oraz zniszczenie sprzętu nie biorę odpowiedzialności. Dym idzie.
https://www.youtube.com/watch?v=Jlx5AhZtMsA
W przededniu swoich kolejnych urodzin wnoszę o składanie mi życzeń tylko przez te osoby, które mnie naprawdę lubią (o ile mają takie życzenie)
TrzyKawki - a jak Cię nie znam jakoś specjalnie dobrze, ale i tak lubię, bo z sensem gadasz generalnie, to mogę? :)
Wszystkiego najlepsiejszego na nowej, znaczy starej (ale mam nadzieję, że jarej) drodze życia!
- Jest wrzesień i już pachnie Bożym Narodzeniem, i dlatego w tym roku w hołdzie dla walecznego ludu, w podziękowaniu dla was zadekretuję przesunięcie Bożego Narodzenia na 1 października – powiedział Nicolas Maduro w swoim programie telewizyjnym na kanale Globo Vision.
Można?
W Japonii święto urodzin cesarza jest nie w dzień urodzin cesarza, tylko w miesiącu, w którym nie było żadnego święta, więc waleczny lud dostał prezent - Maduro pewnie stwierdził, że jak można przełożyć urodziny cesarza, to można i inne.
Nie będę czekał na Bosaka, polecę jutro do Tunezji, trzeba trochę odpocząć od tych niedziel.
I oczywiście od nieznośnej lekkości bytu.
Zero alkoholu, piasek w dupie, kobiety zakwefione i grube. Po tygodniu doznasz wniebowstąpienia.
https://www.youtube.com/watch?v=zLJMUQVfzCI
Tymczasem ja mam kolejną, ładną praktykantkę. Co z tego, że ma tylko nieco ponad 20 lat.
Joł!
Taki ładny film dla używających często jutuba. Polecam bo nawet zrozumiałem :)
https://www.youtube.com/watch?v=DNPjGduMct8&t=11s
Będę grał bo kosiłem :P
Kto nie zna, proszę nadrobić. Ryśka w duecie z Rupertem, słuchałem namiętnie mieszkając stolnicy UK. Nic się nie zestarzało. Rysiek w duecie z Piotrkiem K. natomiast to dowód ostateczny na to, że wszystkie Piotrki i Ryśki, to fajne chłopaki.
https://www.youtube.com/playlist?list=OLAK5uy_kwBUadxDpEAdtaCQ-fHIqk0YnG9eq88xs
https://www.youtube.com/watch?v=o-wCsC0-6rs&list=PL4nqWCDLaf6Xo1t1XBMn8232hxXr-P4qx
W windzie swojego budynku spotkałem Pana Murzyna. Powiedział mi "dzień dobry", bez śladu obcego akcentu. O tempora!
Za moich czasów, to Murzynów się chyba zjadało, czy może na odwrót, nie pamiętam...
Pozdrowienia z Tunezji śle Widzący wraz z małżonką.
Nawalenie od lekkiego do skutecznego codnia.
Hotel dzisiaj pobytowy już do końca.
Drinki prawdziwe bez oszukaństwa, gwiazdków pińć międzynarodowych.
Goronc i hajlajf regionalny.
Kocam Was!
Najnowsze badania związane z emisją gazów cieplarnianych nieoczekiwanie uderzyło w wegetarian. Osoby spożywające rośliny wydalają aż cztery razy więcej szkodliwych gazów niż osoby odżywiające się racjonalnie.
Współczesne dziennikarstwo mnie powala.
"Czołg wojskowy"? A są inne czołgi? A w ogóle to nie czołg, tylko haubica samobieżna :D
No i kwestia "imponującego nagrania". Czym ono imponuje? Jakością ujęć? Rzetelnością przekazu? Fachowością komentującego?
Czy to jakaś zorganizowana akcja?
Prognoza pogody z utworami słowno muzycznymi. Dobre. Wchodzę!
Co ta Zamilska to ja nie wiem. Trzeci singiel z nadchodzącej płyty (lada chwila), i dla mnie trzeci raz bomba.
Dużo NiN było słuchane :)
https://www.youtube.com/watch?v=iE-RLO5KibM&list=RDiE-RLO5KibM&start_radio=1
Taka akcja, żebyś dał piątaka :P
Jako doświadczony powodzianin, śledzę postępy niżu genueńskiego. I to nie prognoza pogody, tylko aktualne raporty ze stanu wód. :P
Kupiłem sobie nawet konserwy na wszelki. Nieważne, że sklep idzie do remontu i mieli obniżkę 30 % Nawet Bushmills był o tyle taniej. Korzystam. Zapijając bezcukrową kolą. :D
A w ogóle co to za linki ze zmaskulinizowaną kobietą :P
Jakoś mi się plany skojarzyły z najazdem Husytów.
Chyba muszę dopalić po Zamilskiej. Clipping też nową płytę zapowiada... idzie jesień :)
Piję piwo... znaczy, napój gazowany o smaku piwa w kolorze niebieskim.
https://www.youtube.com/watch?v=20OY9Clvhw4
Wiater zapierdziela. Zrobiłem nawet zdjęcie powalonego drzewa opodal, ale nie chce mi się wklejać.
(usunięto przecinek, dodano kropkę)
Wsiowy pozdrawia.
Młerze szumi, słońce przygrzewa, bary już otwarte, widok przecudnej urody.
No jakże ja się cieszę.
A tam u Was ciężko, no żal mi.
Z daleka zatem mogę Wam jedynie współczuć, co niniejszym czynię.
Z karczemnym pozdrowieniem.
Widzące.
Chłopaki pojechali jak Doorsi: https://www.youtube.com/watch?v=kz9jTLpTG1k
Wrocław w strachu.
P.S.: Odra w Krzyżanowicach - 102,5 % rekordu z 1997 r., Odra w Olzie - 106,5 % rekordu z 2010 r. Nieźle.
W ramach umacniania tężyzny fizycznej - przez cztery godziny wynosiliśmy dziś akta z piwnicy (bo piwnica, to najlepsze miejsce na akta, w końcu zawsze tam wilgotno).
Witania
Dzień jak co dzień, leżaczek, palmy, białe winko.
Jutro koniec tych zbytków, rano do ojczyzny, do kraju nad Wisłą gdzie ...
Ostatni ciepły dzionek września, wedle prognozy.
Wymieniłem baterię w lapku i mnie to wyczerpało do cna.
Sięminiechce nic robić.
Może jutro?
Każdy kolejny singiel zapowiadający nową płytę Primal Scream przekonuje mnie, ze to będzie roztańczona jesień. No i ten "olewczy" sposób śpiewania, i te orkiestry z samplera, i te chórki, i to filmowe zadęcie ;)
Pijątek, pora się odkażać bo swoje choróbsko oddałem drugiej połowie.
https://www.youtube.com/watch?v=F4LqEcVsA3k
Pojąłem próbę odkazania się od odkażania.
Daremną.
Chyba się nie udało przez ten rusycyzm obmierzły.
Rzucić należało albo zaprzestać choć chwilowo.
I co? Wyszło jak zawsze chujowo.
Po częstochowsku odrobinę.
Zatem ulegając, ukłon uczyniłem ku zachodzącemu słońcu, aperol, hiszpański cava i mocny gaz żywiecki.
Ku chwale naszego maleńkiego kółka wzajemnej adoracji.
Skoro jest po 22 to chyba mogę hyper popem z metalcorem.
To nie Metalika Polo to underground ;P
https://www.youtube.com/watch?v=cNB4ucAvJ8g
A u Widzącego na wewsi ma lać we w nocy i jutro.
Teraz sucho i dwanaście celsjuszy.
Dobry glam nie jest zły, a jak zalatuje T.Rex to nawet jest dobry :)
Wygląda na to, że jak Manson ma przerąbane to przynajmniej nagrania wychodzą mu lepsze.
https://www.youtube.com/watch?v=2q_pSTNX5ro
edit: Na Azazela, Lucyfera i wszystkich śfiętych końfederastów, zapomniałem.
Pada.
Mgła taka, że E.A. Poe zaciera łapy w zaświatach, a H.P. Lovecraft zaplanował wizytę.
Bez większej żenady wrzucam swoje. Pijątek na myszach.
No a pomijając... przyzwoicie mi wyszło trochę czasu temu :)
https://www.youtube.com/watch?v=rceONO7Gh94
Chyba wolę wcześniejsze płyty: "Closing Yime", "Blue Valentine" i "Rain Dogs", ale nie wszystko słyszałem, a nagrał sporo. No i niesamowity klimat w "Nocy na Ziemi". Swoją drogą, poznałem go w latach 90-tych, dzięki... TVP. Leciał wtedy program oparty chyba głównie na "Deszczowych Psach", ale nie mogę tego, niestety, znaleźć w necie.
Inną szosą, taka mi się refleksja nasunęła: jakoś wtedy, w wymienionych latach, polska TV publiczna mogła emitować dobre rzeczy. Waitsa, filmy Jarmuscha czy Spike'a Lee, a nie takie gówno jak teraz, mimo wielokrotnie mniejszego budżetu... A może właśnie dlatego?
Głupi żart sobie puściłem, indyczysz się? ;D To najmocniej przepraszam. (Ale dziś, bo już mam za sobą dwie eksplozje w pracy )
Już sam nie wiem jak odpowiadać na Twoje posty żeby Twojej kruchej psyche nie nadkruszyć bardziej. Niech będzie, że się naindyczyłem. A mojej żonie puszczam to : https://youtu.be/Sx1mHSo7ug4?si=ycumie8G7-1vx2n5
Sam sobie puściłem metal z Togo.
Mongolia już się zrobiła zbyt komercyjna ;)
https://www.youtube.com/watch?v=0dddNfrRtFE
Śledziona mnie napierdala. 40 lat picia kłania się chwalebnie.
Ta apostazja to apoteoza agnostycyzmu czy przejaw buntu przeciw tej jednej religii.
Pochwalę policję za zatrzymanie mnie po przekroczeniu prędkości o osiem kilometrów na godzinę. Zastałem pouczony, bo odkąd istnieje jakaś tam baza to w niej nie figuruję :)
Z tej, a także innej okazji, a również całkiem bez okazji przechodzę do konsumpcji rudej, a puszczam niebieskich panów.
https://www.youtube.com/watch?v=KYq_fL0lPQc
Wysłuchałem niebieskich kapturków, zostanę przy wódce przeczystej, dzisiaj to Stumbras.
Jakoś ostrożniej podejdę do rudej, z taką chyba lekką nieśmiałością.
Skoro nie dostałem mandata, to sobie szkocką, odleżałą lat dwanaście nabyłem.
Wódkę też mam ale... no nie jestem fanem :)
Panów niebieskich wrzuciłem głownie ze względów energetycznych. Nie, że jakieś wybitne.
Wybitna jest nowa płyta Zamilskiej ale to już hardcore więc sobie darowałem.
Ciesz się, że przekroczenie nie było większe. Gdyż jako ewidentny Niepolak, po skazaniu i odbyciu cześci wyroku - zostałbyś zwolniony warunkowo, eksterminowany i wcielony do armii Zełeńskiego . Bo rozumiem, że przekroczenia są na porządku dziennym?
Koncert przecudny! Grzesiu w formie, muzycy z nim grający to światowa klasa, kto w temacie ten wie. I nawet miałem niespodziankę bo zaśpiewał "Motorek". Masaż mózgu zaliczony. REWELACJA!
Eeeee.... to dam coś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=Ckp0Rlhka_o
Lubię ich, ale to dziwaki takie, nigdy nie wiesz co będzie za chwilkę.
Posiadłem właśnie stosowny certyfikat. Ogarniam nadpobudliwości.
https://www.youtube.com/watch?v=kZUABAirbE4
Niestety nie wszedłem w posiadanie certyfikatu, ani o niekaralności ani żadnym innym uczynku lub jego zaniechaniu.
W związku z tym aby ukoić smutek zająłem się przygotowaniami do przyjęcia nowego wytworu Intela.
Dołączę z myszami i do staruchów, chociaż to ostatnia płyta Komet.
https://www.youtube.com/watch?v=HkA6PfyGeTI
Młodzież z Islandii, a grają jak staruchy na początku lat 70 tych.
https://www.youtube.com/watch?v=KoQOudTIsNk
Też grzeję... w dłoniach. Czekam aż lód się rozpuści.
Jose Cuervo Reposado, nie zimna bez lodu.
https://www.youtube.com/watch?v=tJTRq-gYMDQ&list=RDMMKzVAjirkwdk&index=15
No skoro serduszka wskoczyły to z całym szacunkiem dla numeru wyżej (swoje serduszka dodaję)
Moje fascynacje kolegą Kevinem R. Martinem - The Bug spowodowały, że wrzucę przed 22.00 :)
https://www.youtube.com/watch?v=RfWpA7PFdPo
Chłodna i słoneczna niedziela.
Zacząłbym od drinka ale niestety czeka mnie kierownictwo samochodowe.
Wrócę do tematu popołudniem.
Będzie sprzątane i jakieś prace masteringowe. Dużo nowego narobiłem, a dawno nic nie publikowałem.
Słonecznie... na razie.
Współczuję bardzo.
Ale.
Czy kowid to nie jest rozsiewany celowo mesedż mający manipulować najbardziej światłą część ludzkiej populacji.
Chętnie zaakceptuję tę teorię, aby zostać zaliczonym do w/w kategorii ^^
[literówka]
Witam bywalców
Pierwsza niedziela bieżącego tygodnia powitała Widzącego przepięknym pomarańczowym wschodem słońca. I to na tyle. Teraz zaczyna padać, buro, ponuro.
Za to w domu ciepło i miło, jak to na wewsi.
Kłaniania niskie
Taka tam popierdółka porannie rytmiczna.
https://www.youtube.com/watch?v=0fh7fHGkuxY
Leniwy ten Środek.
Bardzo ładnie organy tam się wcinają, wuj ze Stingiem ;)
https://www.youtube.com/watch?v=JFgnHjVSTLI
Witam
Taka zwykła niedziela a jednak zbliża nas do niedzieli pańskiej.
Według wyliczeń codzienności jest to dzień lekkiego picia w przygotowaniu do niedziel następnych.
https://www.youtube.com/watch?v=SSuCyZlksrI
Niby bym się cieszył ale jednak nie. Za szofera jutrem więc dekadencja odpada.
Zostaje granie.
Abo zdruzgotany i wskroś tknięty nowym intelem zamówiłem sobie przejściowy komputerek.
Liczyłem na kontynuację owocnej współpracy z niebieskim, a wyszło na 7800x3d z 7900xtx.
Wrócę pewnie jak ogarną grową wydajność, praktycznie już nie pracuję na kompie jeno pogrywam, więc super wyniki w wątkach mnie zaczynają zwisać.
Ja chyba wspominałem, że kompletnie nie ogarniam już wnętrzności sprzętu bo jak wszystko działa to działa:) Bardziej mnie dręczy uruchomienie syntezatorów na raz i synchronizacja po MIDI między nimi. Na rysunkach jest to proste, w praktyce wychodzi tak sobie. Nadal miksera nie kupiłem bo nie ma czasu.
Teraz park i ławeczka.
Ja dzisiaj znanym i lubianym... z nowym numerem, bo chyba nikt nie wrzucił jeszcze. Koleżka potrafi robić cuda z emocjami.
https://www.youtube.com/watch?v=Uq3Z6D74dSA
Z twarzy przypomina mi aktora z Peaky Blinders.
A ja zagram z rana Asafem.
https://www.youtube.com/watch?v=BxxoiIZ3hSg
Muzyczka very fajna, ale żeby od razu poniedziałek?
Niedzielna muzyczka, z wszech miar niedzielna.
Kierat nieodłącznym elementem życia.
Stworzony jako postępowy wynalazek zmniejszający ludzki wysiłek, stał się synonimem niewolniczej zależności.
Taka nasza natura, każdy dobry pomysł zostanie wykorzystany przeciw ludziom.
Tryb Wernyhory ON:
Tak było, tak jest, tak będzie.
Tryb Wernyhory OFF.
Dugi Łykend,. Chyba przyjdę w poniedzielnik i sę wezmę urlop. Tak ze dwa dni, żeby współpracowników nie przerażać.
A! Zapomniałem! Wesołych Świąt!
Tak sobie pomyślałem (taki eufemizm), że skoro już siedzę z tą rudą to podbiję odrobinę zasięgi ludziom którzy przez ostatnie kilka lat odezwali się do mnie, podzielili doświadczeniami, dali rady, podbijali moje wypociny i ogólnie... są bardzo ok :)
Spam mode on:
https://www.youtube.com/watch?v=3m0-OfnGyJo
Jakoś mi się tak.... https://www.youtube.com/watch?v=CiXNIjGX1hY
A w następną niedzielę idę na Voo Voo. Stary Klasztor, godz. 19, jakby co. Bilety jeszcze są.
Red sea rafa drinki jedzonko i tak bez przecinków.
Pozdrawia Widzący z ekipą.