Awaria Xbox Live przypomniała o tym, jakim bólem są rozwiązania „zawsze online” w grach single player
6 godzin awarii to mało. Przez ten czas można wiele rzeczy robić w domu. Aby to odniosło większy skutek, awaria takiej usługi jak Xbox Live musiałaby trwać do 3-7 dni, wtedy też (być może) twórcy by sobie przypomnieli, że always online w grach single (patrz: Diablo IV) nie jest dobrym rozwiązaniem.
Oczywiście nie wymuszam na nich, chociaż w przypadku niektórych gier (jak w Dragons Dogma) wymóg bycia online buduje klimat, jeśli chodzi o wybrańca i pionki, chociaż nawet w tym wypadku powinna być alternatywa w przypadku rekrutacji pionków w razie, gdy nagle internet nawali (jak np. NPC możliwi do rekrutacji jako nasze pionki).
Wymóg online może być, o ile twórcy będą mieć przygotowaną alternatywę jak np. możliwość włączenia trybu offline z poziomu gry jak w Dark Soulsach czy Elden Ringu.
Oj nie awaria xbox live, oj nie coś co stworzył człowiek się zepsuło, oj nie jak żyć. Bo psn czy usługi bankowe lub sklepy online są odporne na awarie. Śmiech na sali.
No, ale przez Awarię nie pograłem wczoraj wieczorem w ogóle. Nie wydałem pieniędzy w sklepie albo na mikrotranskacje i zmuszony byłem z płaczem wydać je u $ony i na $team a nie M$ bo nie dało sie zalogować. Twoja strata M$.... A tak serio. To faktycznie, jak to wszystko pierdzielnie bo ktoś wywali w powietrze farmę serwerów to tak kolorowie w Giereczkowie nie będzie. Człowiek tęskni za czasami 7 generacji....
Równie dobrze może być awaria prądu na cały dzień. Warto być świadom że można to przeżyć zamiast tracić sens istnienia.
Gry singleplayer-online robi się po to żeby wyciągać instant-online od ludzi pieniądze w czasie rzeczywistym. Dobry przykładem jest Diablo IV. Mają dodatkowy hajs (pomimo horrendalnie drogiej gry w podstawie) ze sprzedaży pierdół.
Naprawdę MS ze swoim Xbox jest tak wujowy że nie da rady grać w nic bez internetu? Na Patatejszyn 4/5 też tak jest? Bo na Switch poza małymi wyjątkami to we wszystko mogę pykać bez neta nawet w doku, no ale to logiczne bo to również sprzęt przenośny.
Na PS4 i PS5 zależy od producenta danej gry. Sony do żadnej gry single player nie wymaga internetu, nawet jeśli ktoś kupił cyfrę. Wystarczy tylko taką grę zainstalować i można grać do woli.
Z kolei w takie Diablo 4 nie zagrasz bez internetu na żadnym sprzęcie, bo producent na to nie pozwala. Wtedy nawet nie ma znaczenia to, czy grasz na wersji fizycznej, czy cyfrowej.