Nawet legendarny Let Me Solo Her miał problemy z finalnym bossem w Elden Ring: Shadow of the Erdtree
Gra jest "trudna, ale w „dobrym tego słowa znaczeniu”. Czyli jak się przeczyta poradnik jak ubić bosa to wystarczy już tylko odpowiednio szybko przebierać palcami po klawiaturze.
Gra jest "trudna, ale w „dobrym tego słowa znaczeniu”, poniewaz oferuje tone mozliwosci zniwelowania i obejscia tego poziomu trudnosci. Jednym z nich, ale tylko jednym jest "git gut", reszta to "granie w gre" czyli eksploracja i systemy matematyczno-rpgowe czyli rozwoj postaci, statystyki i itemizacja/consumables.
O czym zreszta wspomina autor newsa.
De facto jak zdecydujesz sie uzywac w/w to nawet nie trzeba az tak szybko przebierac palcami. Przebierac to trzeba np. w Bloodborne.
Ale zgodze sie co do ostatniego bossa, druga faza jest troche overtuned zwlaszcza jesli chodzi o rodzaj atakow oraz pierdolnik wizualny na ekranie.
Gdyby gra była trudna to by NIE BYŁO SPOSOBÓW na obejście tego poziomu trudności - a są, więc się nadaje i dla niedzielniaków, którzy będą grali na podstawie zoptymalizowanego poradnika i dla wyjadaczy. Nie ma co przesadzać że jak gra nie prowadzi za rączkę wszędzie żeby tylko ktoś nie poczuł się smutny że jest cieniasem to od razu trudna gra.
Czego to się nie zrobi dla wyświetleń :D
Weteran gier, a się męczył - jasne.