„Jestem absolutnie do niczego w grach wideo”. Twórca Elden Ring przyznał, że ma problem z przechodzeniem własnych produkcji
Nie no, panie Miyazaki. Elitarne grono fanów uważa, że tym sposobem nie ma pan pełnego doświadczenia i nie gra, jak twórca nakazał. Zero summonów i pomocy!
Via Tenor
Summonowiec i fat roller. To juz koniec.
Balance pass w postaci ogarniecia delaya na niektorych skryptach, i parametrow takich jak agresywnosc, (jak np nerf GOdskin Duo w podstawce), by nie zaszkodzil. Jak najbardziej.
Śmieszą mnie takie Miyazakie grające na jakichś summonach, blessingach i pewnie jakimś buildzie dla casuali. Zero wyzwania, wytrwałości, zero podejścia prawdziwego gracza. Po co się wysilać, po co starać się być coraz lepszym, jak można se przyzwać summona i iść na łatwiznę. Najlepiej, jakby się w ogóle samo przechodziło, lol.
Panie Miyazaki, idź se tam lepiej grać w Uncharted. Soulsjajki to po prostu nie są gry dla ciebie.
No żeby twórca soulsów, nie wiedział jak grać w soulsy? No kto to widział!
W takim Sekiro to pewnie demona nienawiści zrzuca w przepaść lamus jeden.