Nowa karta graficzna za grube pieniądze przegrzewa się: kupujący rozkręca ją i zdaje sobie sprawę, że brakuje czego...
Tak to jest, jak się kupuje Palit, zamiast jakiegoś dobrego i sprawdzonego producenta.
Aha, ktoś kupuje nowa karte za 2k USD, która oczywiście ma gwarancje i na własną rękę ja rozkręca i naprawia. Ze wszystkich histori ta najbardziej się nie wydarzyła. Gosc ja wcześniej rozkręcił, powyjmowal co chciał a później nagrał jak to ja rozkręca i naprawia bo w fabryce tego nie zrobili -.-.
To jeszcze znalazł się ktoś kto nie zna firmy Palit? Przecież ona słynie z tego typu akcji!