Daniel Radcliffe apeluje do twórców rebootu Harry’ego Pottera w sprawie młodych aktorów: „Pozwólcie im być dziećmi”
Reboot tych filmów to kompletna głupota i marnowanie środków. Zamiast tego by stworzyli jakieś nowe filmy. Materiałów, książek, gier, czy innych mediów mających naprawdę potencjalne uniwersa jest jak na pęczki, a tu słuchamy o rebootach tego, czy tamtego. Nie mówiąc już o tym, że filmy Harrego Pottera to już klasyk, który jest jeszcze na tyle młody, że tworzenie reboota to po prostu bezsensowne marnowanie środków i czasu.
Przecież nie chodzi o rozbudowę świata tylko trzepanie hajsu na sentymencie i zabawkach. Przeklęte dziecko nie spełniło oczekiwań, Fantastyczne zwierzęta też świata nie zawojowały.
Te wszystkie rebooty, uważam za lenistwo i patologie wytwórni filmowych. Jak film powstał i jest dobry, to powinien taki pozostać. Reżyser myśli, że jak natrzepał kasy 20 lat temu, to zrobi to ponownie, oszczędzając na koncepcji i scenariuszu które już jest gotowe. Później powstaje taki szlam, gdzie upychają na siłę LGBT i równouprawnienia czarnoskórych, które wręcz wylewa ci się z ekranu na podłogę i masz ochotę po prostu to wyłączyć. A później biedni poszkodowani twórcy zastanawiają dlaczego zostali zlinczowani przez odbiorców.
reboot jest potrzebny bo ja osobiście widzę zbyt homogeniczny pierwszy garnitur aktorów. Podejrzewam jednak, że pani Rowling będzie miała zapłacone za siedzenie cicho, bo jest zbyt niepokorna.
Jak przeloza wszystkie watki z ksiazki ktorych nie bylo w filmach to chetnie obejrze.
Spokojnie... W 100% skupią się na wątkach, które miały cokolwiek związanego z romansami tych samych płci.
Filmy zbyt spłyciły i uprościły wątki z ksiązek. Dobrze że powstaje tym razem serialowa adaptacja która dzięki dłuższej formie być może dużo lepiej zaadaptuje materiał źródłowy.
Takie pieprzenie jak już się zarobiło swoje i potem płakanie nad swoim losem. To może lepiej było nie robić kariery?
A jaka tradycja w Holyłudzie? Oczywiście że Rudego zmienią jak coś ;)
Po co właściwie robić reboot filmu, który został nagrany na podstawie serii książek? Będą zmieniać fabułę? Ewidentnie chodzi przede wszystkim o dostosowanie produkcji pod dzisiejsze realia. J.K. Rowling piekliła się swego czasu o grę Hogwarts Legacy. Ciekawe jak znosi reboot filmu, którego to bohaterowie na pewno dostaną pewne nowe, ekhm, "cechy".
Ciekawe jak bardzo zepsują to.
Z góry można założyć, że nawet nie zbliży się to do poziomu oryginalnych filmów.
Nie da się zrobić rebootów lepszych od oryginałów, jeśli te będą zawierać poprawność polityczną.