„Krok wstecz” - Assassin's Creed: Shadows rezygnuje z legendarnej funkcji skradania się w serii
"Trudno oczekiwać, by wysoki czarnoskóry samuraj w pełnym uzbrojeniu mógł wtopić się w tłum". Słowem idealny skrytobójca. Zgadzam się, że lepiej usunąć jedną z podstawowych mechanik serii, byleby asasyn mógł pozostać murzynem xd
W następnym kroku ubisoft zrezygnuje z parkouru, jako że główny bohater będzie inwalidą. Wszystko dla polityki równych szans.
Przynajmniej tutaj ubi zdaje sobie sprawę, że murzyn ukrywajacy się w tłumie Japończyków wyglądałby idiotycznie :P.
no i w przypadku Yasuke tworcy klamia, ze napotykali wciaz informacje, bo oficjalnie, kurde oficjalnie i kazdy japonski historyk wam to powie. zreszta juz to mowia, bo jest oburzenie w Japoni na ten temat, ze informacji o nim jest niewiele. poza konkretami skad pochodzil, i co robil na dworze Ody. i nie byl tam samurajem. jest jasno w kronikach opisane ze byl ciekawostka na dworze. takze obluda i UBI i ludzi, ktorzy chca na sile znow przepychac jakas ideologie po prostu odstrasza mnie od tej gry. wole zeby byl tym powiernikiem miecza jak byl w rzeczywistosci i zrobili z nim cos ciekawego jak to, ze wlasnie zostaje samurajem, fikcyjnie w grze ale to by bylo ciekawe (jak opcja z papiezem ;) ). a nie na upartego wciskac kit ze byl on w rzeczywistosci samurajem i bral udzial w wojnach, w ktorych nie bral jako wojownik. nosil miecz swojego pana... BLEH
Via Tenor
Ile zostalo Assasins Creed w Assassins Creed?
Tymczasem Ubi zablokowało na X Kenji Yamamoto, japońskiego historyka z Uniwersytetu Tokijskiego (Można śmiało powiedzieć, że się zna, bo to najstarszy współczesny uniwersytet w Japonii, najlepsza japońska uczelnia i jedna z najlepszych na świecie. Na Liście Szanghajskiej za rok 2023 na 27 miejscu, a sam wydział historyczny według aktualnego QS World University Rankings - innego prestiżowego rankingu uczelni jest 12 najlepszym na świecie, 2 najlepszym w Azji. Wyprzedza go tylko Narodowy Uniwersytet Singapuru) za wytknięcie im tylko tego, że Yasuke nie był samurajem.
Gra dosłownie słynie z dwóch rzeczy. Ikonicznych skoków z wierz do siania i ukrywania się w tłumie. Na pewno fani serii świetnie przyjmą news o usunięcie/ograniczeniu jednej z nich :P.
Przynajmniej tutaj ubi zdaje sobie sprawę, że murzyn ukrywajacy się w tłumie Japończyków wyglądałby idiotycznie :P.
"Trudno oczekiwać, by wysoki czarnoskóry samuraj w pełnym uzbrojeniu mógł wtopić się w tłum". Słowem idealny skrytobójca. Zgadzam się, że lepiej usunąć jedną z podstawowych mechanik serii, byleby asasyn mógł pozostać murzynem xd
W następnym kroku ubisoft zrezygnuje z parkouru, jako że główny bohater będzie inwalidą. Wszystko dla polityki równych szans.
ironia losu jest taka że ubi jest francuskie a dopiero co w ich kraju skrajna lewica sromotnie przegrała z prawicą, bardzo źle to wróży przed ich nowymi premierami xD
a już rączki naiwniacy zacierali xD
Jak się jeszcze okaże, że wytną z fabuły wątek współczesny to powinni nazwę tej gierki zmienić bo nazywanie tego produktu Assassyn's Creed będzie profanacją dla zasłużonej serii.
Sam Ubisoft nie wie co zrobić z tym wątkiem. Ludzie marudzili, że jest słaby, to próbowali się go prawie całkiem pozbyć. Zrobili tak i ludzie zaczęli też marudzić. Teraz to w ostatnich częściach gry, to jest on na poziomie z Asassins Creed 2... Więc przez lata wrócili do punktu wyjścia. Mam cichą nadzieję, że kiedyś odważą się rozbudować ten segment gry do wyższego poziomu, niż starać się to ciągle uciąć.
Via Tenor
Ile zostalo Assasins Creed w Assassins Creed?
Od kiedy nie można dokonać zabójstwa jednym ciosem tym ukrytym w ręku ostrzem, a 50% rozgrywki to zbieranie śmieci i grind, to już nie jest Assassin's Creed tylko generyczny action RPG looter srooter. Ładny, ale pusty.
Szkoda tej serii odkad zrobili z niej maszynke do krecenia szmalu. Ale to Ubiszrot, czego sie mozna spodziewac...
Szkoda tej serii odkad zrobili z niej maszynke do krecenia szmalu. Ale to Ubiszrot, czego sie mozna spodziewac...
No faktycznie, bo na początku tę serie tworzyli charytatywnie i dopiero w w jakimś bliżej nieokreślonym momencie wpadli na to że na grze którą wyprodukowali będą zarabiać...
No faktycznie, bo na początku tę serie tworzyli charytatywnie i dopiero w w jakimś bliżej nieokreślonym momencie wpadli na to że na grze którą wyprodukowali będą zarabiać...
Mialem na mysli ze zamiast kontynuowac sage Desmonda albo chociaz trzymac sie jakos tej fabuly to kolejne czesci sa robione po prostu z dupy...
Raczej nie miał się jak ukryć w tłumie z tą zbroją, wśród wieśniaków do tego inny kolor skóry oraz wzrost który "krzyczy" tutaj jestem a ninja woli cień, więc nie jest mi szkoda twej opcji i mało kiedy ja używałem.
Ciekawe czy ktoś naprawdę oczekiwał, że ta mechanika pozostanie i wielki czarny będzie wtapiał się w małych żółtych? xD
Nie korzystam z funkcji ukrywania się w tłumie. Zresztą Ninja ukrywa się raczej w ciemności/cieniu. Dobrze, że usunęli zbędną funkcję.
Dla mnie spoko, nigdy z tego nie korzystałem, dosłownie ani razu.
A kiedy to ostatnio było w grze? Zresztą jak już się czepiać realizmu to biegnący gość wchodzący w tłum nie robił się niewidzialny. Ale fakt faktem rosły czarnoskóry chowający się wśród japońcow to byłby śmiech
no i w przypadku Yasuke tworcy klamia, ze napotykali wciaz informacje, bo oficjalnie, kurde oficjalnie i kazdy japonski historyk wam to powie. zreszta juz to mowia, bo jest oburzenie w Japoni na ten temat, ze informacji o nim jest niewiele. poza konkretami skad pochodzil, i co robil na dworze Ody. i nie byl tam samurajem. jest jasno w kronikach opisane ze byl ciekawostka na dworze. takze obluda i UBI i ludzi, ktorzy chca na sile znow przepychac jakas ideologie po prostu odstrasza mnie od tej gry. wole zeby byl tym powiernikiem miecza jak byl w rzeczywistosci i zrobili z nim cos ciekawego jak to, ze wlasnie zostaje samurajem, fikcyjnie w grze ale to by bylo ciekawe (jak opcja z papiezem ;) ). a nie na upartego wciskac kit ze byl on w rzeczywistosci samurajem i bral udzial w wojnach, w ktorych nie bral jako wojownik. nosil miecz swojego pana... BLEH
No proszę, Ubisoft uczy, Ubisoft bawi. Iluż to nam w ostatnim czasie przybyło ekspertów od historii kraju kwitnącej wiśni. Aż serce rośnie...
Tu warto dodać, że Ubisoft na X zablokował japońskiego historyka, który zwrócił im uwagę, że Yasuke nie był samurajem.
Via Tenor
Assassins (without) Creed.
W sumie nawet pasuje jako nazwa rap albumu, moze puszcza srogie bity jak Jasuke bedzie samurajowal.
Tyle się już naczytałem co ludzie wypisują, że do głowy przyszła mi ta scena
https://www.youtube.com/watch?v=2D-4zgezQE4&ab
Ludzie którzy myśleli że ta mechanika znajdzie się w shadows są odklejeni mirage był jednorazowym powrotem do przeszłości dla osób którym nie podobają się nowe odsłony serii dlatego ta mechanika się tam znalazła shadows nie jest żadnym powrotem dlatego pokaże nam rozwinięcie mechanik z origins odyssey oraz valhalli proste ? proste ale najwidoczniej nie dla wszystkich
Tiaa Mirage i powrót do korzeni. Spowolnienie czasu eliminacja masowa itp. tak dokładnie tak pamiętam AC. pamiętam jak Altari zaznaczał 10 celi i tepal się do nich likwidując jeden po drugim to bardziej Finał Fantasy niż Assassin's Creed.
Mirage to rozwodniona Valhalla a nie powrót do korzeni. Wie to każdy, kto grał w stare części. Teraz ludzie którzy dołączyli do serii po Origins rozpowiadają te brednie ze Mirage to był powrót
W następnym kroku ubisoft zrezygnuje z parkouru, jako że główny bohater będzie inwalidą. Mogliby zrezygnować już w tej części, wszak samuraj w pełnym rynsztunku wspinający się po elewacjach domów i skaczący po dachach także komicznie wyglada.
Dlatego właśnie Yasuke nie będzie tego robił, o czym twórcy mówili już ze 200 razy... Od parkouru jest Naoe.
To co będzie robić? Niepełnoletnie laski w szkolnych uniformach wyrywać?
dosłownie będzie mógł przebijać się przez dzwi i ściany.
Co widać na tym gameplayu 2:35
https://youtu.be/RptP4yGa3bI?si=HzsgjNEI4ql67-EB
dosłownie będzie mógł przebijać się przez dzwi i ściany. No super!
Ilekroć czytam komentarze na temat serii, to zawsze ktoś musi się zesrać, że AC to już nie ma albo na odwrót. Seria zwyczajnie się rozwija, nie pod każdym względem w dobrym kierunku, ale mimo wszystko. Wszystkim się nie dogodzi.
Mnie rozbraja to, że AC obrywa niemal równomiernie na dwa sposoby:
1) AC nic się nie zmienia, to odgrzewany kotlet.
2) AC za bardzo się zmieniło, to już nie AC.
Jakby się w to wgryźć, to niby jakiś sens w tych zdaniach osobno można znaleźć, ale jednak zabawne. Podobnie jak to, że ludzie płaczą za starym AC, Ezio i Desmondem sprzed ponad dekady, a nowe części serii biją rekordy sprzedaży.
Przy czym całość jest zresztą też nakręcana przez takie nagłówki: "„Krok wstecz” - Assassin's Creed: Shadows rezygnuje z legendarnej funkcji skradania się w serii".
Nie ze skradania, a wtapiania się w tłum. Czego nie było też w Origins i Odyssey. Czy legendarnej, to też bym nie powiedział. To raczej był taki smaczek, niż jakaś podstawa.
Bo ludzie się różnią gustami. Pierwszy AC był dobry, bo był pierwszy. Kolejny był lepszy, bo nowszy i dodał sporo elementów. Ale już następne powielały znane mechaniki (trudno zrobić serię gier, której poszczególne części są kompletnie przeciwstawne), ale jednocześnie dodawały nowe rzeczy, niekoniecznie pasujące starym graczom. Dodatkowo w nowsze odsłony zaczynali grać młodsi gracze, którzy mają swoją wizję i często nie akceptują niczego poza swoimi ideałami. Ilu graczy, tyle opinii.
Mnie też pewne decyzje nie cieszą, ale trudno. Zagram i ocenię.
NPC-e będą podchodzić do głównego bohatera i cytować fragment filmu "Godziny Szczytu" - "What's up, my Nigga?" (kwestia wypowiadana w barze przez Jackie Chana).
Ten muzyn pasuje tam jak...wielki czarny niepotrzebny steryd.Mogli dac jakiegos charakternego japonca z biedoty i dalej by to sie potoczylo do samuraja a tu taki nieklimatyczny kloc bo jubisofty muszo byc poprawne...
To i tak był atawizm, pozostały po pierwszej części, gdzie miało to jakikolwiek sens, bo Altair mógł udawać mnicha. W późniejszych odsłonach obwieszony bronią, zakapturzony jegomość strasznie rzucał się w oczy, więc całe to ukrywanie się w tłumie było absurdalne. Bayek w Origins jeszcze jako tako się wtapiał w otoczenie, ale reszta zupełnie nie.
Walczący o bezwzględny realizm w serii, którzy uaktywnili się przy okazji Shadows, powinni usunięcie tej bzdurki docenić...
dokładnie, ale ludzie lubią jęczeć na wszystko i stękać więc tylko w to mi graj.
Podziwiam za niezmienną obronę Ubikacjoftu, ale wystarczy przypomnieć, że w Liberation, można było się przebierać. Ciężko jest ukryć wielkiego murzyna wśród niskich Japończyków. Ubi zrobiło po prostu Tanka co wchodzi z drzwiami bo tak sobie wyobrażali czarnego skrytobójcę ;)
I właśnie gra osadzona w Japonii była opcją by ten atawizm odżył.
Shinobi nie ubierali się jakoś super "wyróżniająco" od zwykłych mieszkańców. Przy Naoe już trochę popłynęli ubraniowo ale gdyby zrezygnowali z wielkiego neonowego znaku jakim jest Yasuke i zmienili trochę projekt ubrań spokojnie mogli by się wtapiać w tłum.
Wycofanie tej opcji jest po prostu kolejnym kompromisem na który decyduje się Ubisoft by jakkolwiek dopasować Yasuke do tej gry.
Naoe niby by mogła wtapiać się w tłum, ale dla mnie to i tak drobiazg, żadna kluczowa mechanika.
BTW widzę, że wiele osób nie wie, że postaci z Shadows będą miały osobne mechaniki, więc to nie jest tak, że czegoś nie może być, bo w grze jest Yasuke, nie wygląda nawet na to, żeby Yasuke miał być skrytobójcą. Najwyraźniej starają się połączyć w jednej grze skrytą akcję ze starszych gier, czy Mirage w postaci Naoe i otwartą walkę z Origins, Odyssey i Valhalli (bo chyba mało kto przechodził te gry skrycie) w postaci Yasuke, dając graczom wybór między postaciami.
Podziwiam za niezmienną obronę Ubikacjoftu Gościu się ładnie wysławia, niemniej wiedzę historyczna ma znikomą.
Podziwiam za niezmienną obronę Ubikacjoftu
Napisałem coś logicznego, z czym trudno polemizować, więc jestem "obrońcą Ubisoftu"? Zieeew, wysil się bardziej.
wystarczy przypomnieć, że w Liberation, można było się przebierać
Tylko tam trzy przebrania oznaczały tak naprawdę trzy różne postaci, o różnych mechanikach rozgrywki (jedna nie miała broni, inna nie mogła się wspinać itd.). Nie wyobrażam sobie, żeby grając jako Naoe gracz przebierał się tylko po to, żeby np. przez 20 sekund schować się w tłumie, a potem ponownie zmieniał ciuchy, by móc wspiąć się po murach pobliskiego zamku... Oczywiście w grze mogłoby pojawić się przebranie, które po prostu zapewnia zarówno niepozorny wygląd, jak i pełnię ruchów postaci, ale Ubisoft świadomie z tego zrezygnował już na samym początku istnienia tej serii. Bo tak na logikę, po co, będąc skrytobójcą, któremu zależy na niewykrywalności, ubierać się w krzykliwe szaty z kapturem, bogatymi zdobieniami, fantazyjnymi ornamentami itd? Odpowiedź jest prosta, żeby wyglądać jak bad ass, nawet wbrew wszelkiej logice. I tego właśnie trzyma się Ubi, choć sensu w tym niewiele.
Przy Naoe już trochę popłynęli ubraniowo
No właśnie o tym pisałem. Ubi w tej serii zawsze odpływa pod względem wyglądu postaci. Ma być po prostu cool, a nie realistycznie i zgodnie z prawdą historyczną. Tak w ogóle, to niewiele jest miejsc na świecie i epok historycznych, w których nosząc kaptur, nie rzucasz się w oczy. Ale kaptur to znak rozpoznawczy Assassynów, więc tak musi zostać...
Wycofanie tej opcji jest po prostu kolejnym kompromisem na który decyduje się Ubisoft by jakkolwiek dopasować Yasuke do tej gry.
Ale dlaczego Yasuke miałby to determinować, skoro ta postać od początku do końca została zaprojektowana tak, żeby nie musiała, wręcz NIE MOGŁA polegać na skradaniu czy wspinaczce? Yasuke to jest osiłek w ciężkiej zbroi, spec od walenia w mordę i ścinania głów kataną, nie od krycia się w cieniu i bezszelestnego przemykania bez alarmowania strażników. Od tego jest Naoe. On rozwala drzwi na pełnej i kosi strażników jeden po drugim, jemu żadne krycie się w tłumie nie jest potrzebne.
BTW widzę, że wiele osób nie wie, że postaci z Shadows będą miały osobne mechaniki, więc to nie jest tak, że czegoś nie może być, bo w grze jest Yasuke, nie wygląda nawet na to, żeby Yasuke miał być skrytobójcą. Najwyraźniej starają się połączyć w jednej grze skrytą akcję ze starszych gier, czy Mirage w postaci Naoe i otwartą walkę z Origins, Odyssey i Valhalli (bo chyba mało kto przechodził te gry skrycie) w postaci Yasuke, dając graczom wybór między postaciami.
Dokładnie, większość to rozumie, ale przecież muszą się do czegoś przyczepić, w końcu to Ubisoft...
Gościu się ładnie wysławia, niemniej wiedzę historyczna ma znikomą.
Bo? Co takiego napisałem, że świadczy to o mojej "znikomej wiedzy historycznej"?
Tak w ogóle, to niewiele jest miejsc na świecie i epok historycznych, w których nosząc kaptur, nie rzucasz się w oczy.
Assassyn Creed: Bronx? Ale wtedy bedzie znowu narzekanie, ze dali czarnych do gry XD
Czyli Ubisoft dosłownie zajechał tytuł jakim Assassin's Creed i ich kredo. Gdzie to działaj zawsze w ukryciu? Gdzie to nie narazaj bractwa itp. nowsze odsłony AC to AC tylko z nazwy ale duchem to już dno
Ciekawe jest ich tłumaczenie. O Yasuke niewiele wiadomo, więc zbudowali postać pod siebie... ok, można było odpłynąć z interpretacją jego osoby, ale i tak widziałbym go jako NPC, który być może zleca graczowi misje, czasem pomaga, a nawet z opcją przejęcia kontroli nad nim. Ale głównymi grywalnymi postaciami powinni być rodowici Japończycy.
Dokładnie. Tym bardziej, że przecież jego były pan to ten zły - nie ciekawiej byłoby mieć takiego sojusznika w pałacu, który, choćby i całą grę, byłby naszą wtyką? Nawet z tą niejasną historią ładnie by się to zgrało - walczył, czy nie walczył, bronił, czy nie bronił Nobunagi? No, może nie bronił, ale nie dlatego, że stchórzył, tylko tak naprawdę był po naszej stronie...
Tymczasem Ubi zablokowało na X Kenji Yamamoto, japońskiego historyka z Uniwersytetu Tokijskiego (Można śmiało powiedzieć, że się zna, bo to najstarszy współczesny uniwersytet w Japonii, najlepsza japońska uczelnia i jedna z najlepszych na świecie. Na Liście Szanghajskiej za rok 2023 na 27 miejscu, a sam wydział historyczny według aktualnego QS World University Rankings - innego prestiżowego rankingu uczelni jest 12 najlepszym na świecie, 2 najlepszym w Azji. Wyprzedza go tylko Narodowy Uniwersytet Singapuru) za wytknięcie im tylko tego, że Yasuke nie był samurajem.
Świństwo - widać ze oświeconych się boja, ale tacy jak persecuted i tak wyjaśnią wszystko.
Lata pracy naukowej, setki publikacji, ale brak komorowych włosów i zaimków dyskwalifikuje go jako specjalistę w oczach ludzi z Ubikacjoftu. Zdziwieni?
A co ja mam wyjaśniać? Nie ma naukowych dowodów jednoznacznie przesądzających o tym, że Yasuke był samurajem, tak samo jak nie ma jednoznacznych dowodów temu przeczących, jednak z ostrożności lepiej przyjąć, że Yasuke tego statusu w rzeczywistości nie posiadał.
Co to jednak zmienia w kontekście samej gry? Ano nic, bo AC to nie jest symulator historyczny, tylko jedna wielka fikcja, alternatywna wersja rzeczywistości, w której od tysięcy lat trwa wielka wojna między tajnymi organizacjami, Templariuszami i Assassynami, walczącymi o własną wizję porządku na świecie. Zrobienie z Yasuke samuraja niczym nie różni się od uczynienia Leonardo Da Vinci czy Aleksandra Grahama Bella konstruktorami gadżetów dla Assassynów, zrobienia z Pitagorasa z Samos ojca Kassandry, czy wpychania Assassynów na dwory największych osobistości swoich czasów, jak Napoleon Bonaparte czy królowa Wiktoria, z którymi zakapturzeni się kumplowali. A dzięki takiemu posunięciu, Yasuke może oficjalnie korzystać z samurajskiego rynsztunku i technik walki, więc to zabieg bardzo istotny gameplyaowo.
Zbuntowany przeciwko Nobunadze japoński samuraj też mógłby korzystać ze statusu, wyposażenia i rynsztunku, a dodatkowo byłby spełnieniem marzeń tysięcy graczy o prawdziwie japońskiej odsłonie cyklu, byłby lepiej osadzony w realiach, moglby zmieniać stroje i kryć się w tłumie, a przede wszystkim nie zawsze musiałby być Hulkiem albo innym KingKongiem.
No ale nie dałoby się odhaczyć coraz dalej idących założeń DEI.
Bo przecież musi być główny czarny bohater, Yasuke jako wtyka w pałacu Nobunagi to byłoby już obecnie za mało dla wyznawców BLM.
I tak, to powinno być wynaturzeniem sztuki dla każdego, niezależnie czy popiera prawą, czy lewą stronę. To jest ideologia zamaist sztuki. Oczywiście sztuka w przyszłości też często służyła propagandzie, ale chyba trochę szkoda, że zamiast możnych mamy teraz "mecenasów" ze Sweet Baby inc.
Zresztą promocja odeologii promocji nie równa, można skutecznie walczyć o sprawę, nożna walić obuchem, celowo licząc na kontrowersje.
Co to jednak zmienia w kontekście samej gry? Ano nic, bo AC to nie jest symulator historyczny, tylko jedna wielka fikcja,
Zmienia bardzo wiele. Robiąc grę, której fabuła osadzona jest w Japonii, dotyczy japońskiej kultury oraz ludzi żyjących w tym kraju producent wybrał na głównego bohatera kontrowersyjną postać, która w żadnym wymiarze nie jest reprezentatywna dla tego kraju. Mając do wyboru setki znanych i potwierdzonych dowodami historycznymi samurai będących Japończykami wybrano jednak osobę, sugerując się li tylko jej prezencją (kolorem skóry) zamiast względami kulturowymi, nie wspominając o aspekcie historycznym.
AC nie jest symulatorem historycznym, jednak - przynajmniej w przeszłości - twórcy gry kładli nacisk na jak najbardziej realne odwzorowanie lokacji, a także obyczajów czy stylu bycia i życia postaci stanowiących tło dla opowieści. Zobacz sobie przynajmniej informacje zawarte w encyklopedii AC Origins cz AC Odyssey.
Jakiś facet podszywający się pod historyka został zablokowany, a pelikany powtarzają to jako kolejny argument. Nie wiem już nawet czy się z was śmiać, czy płakać nad waszą głupotą.
Tak naprawdę nie jest istotne czy ten facet istnieje, czy tez nie. Ważnym jest natomiast fakt wybrania czarnoskórej postaci na głównego bohatera gry, której fabuła dotyczy feudalnej Japonii. To tak jakbyś Azjatą grał w AC valhalla lub Eskimosem w AC origins.
Robiąc grę, której fabuła osadzona jest w Japonii, dotyczy japońskiej kultury oraz ludzi żyjących w tym kraju producent wybrał na głównego bohatera kontrowersyjną postać, która w żadnym wymiarze nie jest reprezentatywna dla tego kraju.
A kto mówi, że Ubisoft miał taki obowiązek? Podążając za tą logiką, NIKT nie ma prawa NIGDY zrobić gry z Yasuke w roli głównej, bo przecież istnieje jakiś niepisana zasada, zgodnie z którą prognostą gry osadzonej w historycznej Japonii, musi być rdzenny Japończyk... Naprawdę nie dostrzegasz jakie to żałośnie głupie, rasistowskie i uderzające w swobodę twórczą, na której podobno tak wam zależy? Każdy twórca ma prawo zrobić taką grę, jaką zechce. Nie podoba ci się ich decyzja, to po prostu nie kupuj, zamiast rzygać jadem w przy każdej możliwej okazji.
setki publikacji
Setki publikacji nieistniejącego historyka :D. Bigoci zawsze łykają przynętę jak pelikany.
wychodzicie na debili, Na jedynego debila wychodzisz ty.
A kto mówi, że Ubisoft miał taki obowiązek? nikt.
NIKT nie ma prawa NIGDY zrobić gry z Yasuke w roli głównej, skoro tak uważasz.
bo przecież istnieje jakiś niepisana zasada, zgodnie z którą prognostą gry osadzonej w historycznej Japonii, musi być rdzenny Japończyk.. tak, protagonistą powinien być rdzenny mieszkaniec Japonii, a nie jakiś gościu, który wpisuje się w obecne trendy. Biały był w Wenecji, Egipcjanin w Egipcie, Grek w Grecji… wypadałoby aby w Japonii był Japończyk.
Naprawdę nie dostrzegasz jakie to żałośnie głupie, rasistowskie i uderzające w swobodę twórczą, chyba ci odbiło. W Japonii chce Azjatę a nie czarnoskórego. Nie dostrzegasz jakie to żałośnie głupie grać czarnym bohaterem w Japonii początku 17 wieku?
Zrobienie z Yasuke samuraja niczym nie różni się od uczynienia Leonardo Da Vinci czy Aleksandra Grahama Bella konstruktorami gadżetów dla Assassynów, zrobienia z Pitagorasa z Samos ojca Kassandry, czy wpychania Assassynów na dwory największych osobistości swoich czasów, jak Napoleon Bonaparte czy królowa Wiktoria, z którymi zakapturzeni się kumplowali nie naginają faktôw gdyż ci kiepsko wychodzi.
Setki publikacji nieistniejącego historyka :D.
przestań kłamać - napisałem setki samurajów a nie publikacji. Co do osoby gościa zwanego historykiem - napisałem, że nie ma to znaczenia.
Bigoci zawsze łykają przynętę jak pelikany.
obłudnik zawsze idzie w zaparte i obraza innych.
Ma to znaczenie w takim kontekście, że łyknąłeś bajta jak ostatni baran, bo się zgadzało to z twoimi uprzedzeniami i nie wytężyłeś ostatnich dwóch komórek, by zweryfikować informację
Super wiarygodne źródła macie
https://www.gry-online.pl/newsroom/historyk-kenji-yamamoto-ktorego-zbanowal-ubisoft-w-kontekscie-tem/zc29980
Ale nie no historyk mega prawdziwy.
Ma to znaczenie w takim kontekście, że łyknąłeś bajta jak ostatni baran, bo się zgadzało to z twoimi uprzedzeniami i nie wytężyłeś ostatnich dwóch komórek, by zweryfikować informację Nie mam żadnych uprzedzeń. Gdyby akcja działa się w Afryce chętnie byłbym zagrał czarnoskórym, ponieważ jednak osadzona jest w Japonii to wolałbym Azjatę (w tym wypadku Japończyka). Natomiast kontekst dorobiłeś sobie sam i nie mogłeś użyć czegoś czego nie masz, aby zrozumieć, że opinia gościa, który podaje się za profesora jest dla mnie całkowicie nieistotna i napisałem o tym wcześniej niż sam zdążyłeś przeczytać newsa na GOLu o rzekomym profesorze.
Lata pracy naukowej, setki publikacji, ale brak komorowych włosów i zaimków dyskwalifikuje go jako specjalistę w oczach ludzi z Ubikacjoftu. Zdziwieni?
Szybko sie zestarzalo. Ale jak gadamy o UBI to kij zawsze sie znajdzie XD
Podejrzewam ze wszyscy z tysiaca osob ktore to kupia, moze byc niezadowolona.
Ogólnie to dość śmieszna drama w kontekście prawd historycznych, zwłaszcza patrząc na to co się działo w Odesji i Valhalli. Jeszcze rozumiem narzekanie na kolor skóry bohatera bo się to graczom zwyczajnie nie podoba, ale powoływanie się na historię i jej zgodności w serii Assassins creed to zara padne na plecy ze śmiechu.
Ale to UBI pierwsze powołało się na historię, chcąc odeprzeć krytykę koloru skóry, więc chyba nic w tym dziwnego, że się teraz Ubisoftowi ten brak historyczności wytyka?
Skoro Yasuke NIE BYŁ samurajem, to historia nie usprawiedliwia obsadzenia go w grze w takiej roli, w dostaku jako głównego bohatera.
Ogarnijcie choć raz kto się do czego odnosi, kto jako pierwszy się na coś powoływał i co się nie podobało od początku krytykom
Przypomnę, że już przy przeciekach rok albo dwa lata temu ludzie pukali się w głowę: "ak to, główny bohater wyczekiwanej japońskiej odsłony ma być czarny?!"
Nigdy nie lubiłem tej mechaniki, więc spoko. Szkoda, że trzeba było aż czarnego samuraja, żeby się jej znowu pozbyć.