Twórca Manor Lords wyjaśnia, dlaczego mechanika chorób i plaga dżumy to nie najlepszy pomysł w przypadku średniowiecznej strategii
Losowa choroba wybijająca połowę osady byłaby irytująca w sytuacji gdy gracz miał inny pomysł na grę, ale scenariusz gdzie końcowym wyzwaniem jest przetrzymanie zarazy i wyjście po niej na plus mógłby być ciekawy, zwłaszcza gdyby ludność specjalizowała się w danych zawodach i nagła utrata "specjalisty" mogła zaboleć i wymagała gimnastykowania aby załatać "dziurę" w krytycznym momencie
Właśnie, że nie gra po dłuższym czasie się nudzi. Potrzeba tej grze losowych wydarzeń jak chociażby chorób, które stanowiły część średniowiecza.
Tej grze, brak losowych zdarzeń.Wszystkie gry, które przedstawiają czasy średniowiecza, a gdzie rola opactwa/klasztoru? W tych czasach pełniły ogromną rolę, np:
- wiele uprawiało rolnictwo czy nawet produkcję piwa itp.
- wiele zajmowało się zielarstwem i medycyną
- różne opactwa zajmowały się kronikarstwem, książkami
- szerzenie religi
Opaci zakonnicy w dawnych czasach maszerowali w poszukiwaniu odpowiedniej osady, aby szerzyć przede wszystkim rozwój, religię, zarządzaniem dóbr.
W grze mogłaby być taka funkcja, że w jednym mieście mogłoby być tylko jedno opactwo, które pełniło by jeden dodatek: np: do prestiżu, czy dodatek do rolnictwa, czy zadowolenia ludności przez religie czy nawet dodatek do zdrowia przeciwko dżumie i innym chorobom.
Opactwo byłoby pięknym dodatkiem do gry mogłoby pełnić tyle funkcji, a przecież nie wymieniłem ich wszystkich. Mam tyle pomysłów, nie tylko o budowlach, ale i zdarzeniach losowych jakie mogłyby być, bo w tamtych czasach sporo się działo. Pozdrawiam Kamil
Nie grałem w to jeszcze, więc nie wiem jakie możliwości daje gra. Uważam jednak, że dobrym wyborem jest możliwość dostosowania poszczególnych opcji. Czy i jak często mają występować choroby i plagi, częstotliwość innych zdarzeń losowych, ataki, pożary itp. Do tego scenariusze specjalne, jak walka z plagą szczurów, nieurodzajem, zarazą, inkwizycje.
Podoba mi się Twój pomysł związany z opactwami. Ale twórca może o tym nie pomyślał, a może po prostu miał swoją wizję na grę. Nie ma co hejtować, bo tworząc cokolwiek, nie zadowolisz wszystkich. Jeśli on tego nie doda, powstaną mody.
Jakie szczepionki? chyba upuszczanie krwi :p Sredniowiecze bez chorob, plag, religii, krola, zamkow, zelastwa, ognia i koni to zwykla zabawa w dom, farme i wioske. Katapultowanie cial zmarlych chorych na teren obleganych twierdz i palenie zywcem calych wiosek to byl wtedy standard. Jakie warunki sanitarne? predzej szatan, czary i morowe powietrze. Byla wieksza dzietnosc, migracje z innych ograbionych i spalonych wiosek tudziez grodow oraz wedrujace plemiona. Po prostu implementacja tego wszystkiego w grze oraz balans tych zaleznosci jest bardziej skomplikowany i czasochlonny :]
Typ pieprzy od rzeczy. 90% gier tego typu ma różne zdarzenia losowe w tym plagi/pandemie.
Nie tylko jest ciekawiej, ale dużo lepiej niż bez.
Nie grałem w to jeszcze ale system plagi czy jakieś zarazy co może wybić łatwo pełno ludzi lub uprawy, w grze o średniowieczu to moim zdaniem powinna być dość podstawowa rzecz, tak samo jakaś susza, powódź i różne tego typu utrudnienia.
Jak zwykle ludzie mają masę powierzchownych pomysłów, bo w średniowieczu to, w średniowieczu tamto, ale twórca ma trochę racji że nie tak łatwo zaimplementować taką mechanikę żeby nie rozwalić gry.
Ja podzielam zdanie Grzecha i uważam że choroby to już trochę za dużo.
Spójrzmy chociażby na Frostpunka. Cała gra opiera się na mechanice mrozu i przetrwania i tam jestnto zrobione świetnie, ale w grze która obiera nieco inny kierunek może być porażką.
Lepiej mieć kilka porządnych mechanik niż ogrom przeciętnych wciśniętych na siłę.
Nawet pierwsze SimCity miało różne plagi, trzęsienia ziemi, huragany, itd. A wierzcie mi, jest to bardzo bardzo bardzo stara gra, tak więc ten... :)