Star Wars Outlaws to niezła gra, która jednak nie dorasta do moich oczekiwań od Gwiezdnych wojen
Pitolenie o Szopenie ;)
Gra wygląda rewelacyjnie i obok AC Shadows to najbardziej oczekiwana przeze mnie gra roku :P
Drogi autorze, czy w grze jest jakikolwiek system progresji? Co kupujemy za kredyty z misji?
Bardzo rzadko sięgam po produkcje Ubisoftu więc nie jestem tak nimi zmęczony, a mimo to, jeśli chodzi o kolejne gry z serii o zabójcach, już same ich zapowiedzi mnie odrzucają (ileż można wałkować to samo ze zmienionymi skórkami ?), tak tutaj każdy kolejny pokaz zachęca mnie coraz bardziej do poznania gry.
W dniu premiery i tak nie kupię, bo znając Ubisoft naprodukują do niej dodatków i wszelkiej maści pierdół wiec zaczekam spokojnie na "pełne" wydanie.
Ostatnio ograłem Star Wars Jedi: Ocalały i zarówno w tej, jak i pierwszej części, mimo świetnej zabawy, brakowało mi przede wszystkim większej ilości planet do odwiedzenia. Seria Jedi ma fajny klimat i jest na tyle dobrze zrobiona, że wzmaga chęć zobaczenia więcej z wykreowanego świata, oby w Outlaws było podobnie.
W moich oczach gra sporo straci, jak nie będzie latania statkiem z widokiem z kokpitu. :/
Star Warsy bez Jedi to nie Star warsy tylko zwykła strzelanka od dziadowskiego Ubisoftu.
Star wars zawsze był marka raczej skierowana do dzieci 8+, więc nie rozumiem tego oburzenia o to, że Disney zabija markę. Ta marka już od wielu lat jest dziecinna
A ja tam się nie mogę doczekać. Preorder już złożony. Będzie grane.
I tak lepsze niż Starfield. Gdyby Ubi w końcu dodało polski dubbing to było super. A tak zobaczymy.
Z gier od Ubi najbardziej lubię Assassin's Creed 3, Rouge, Syndicate i 4 oraz Far Cry 4 i 6. Ta gra nawet spoko wygląda.
Nie bardzo lubię gwiezdne wojny bez mocy i mieczy świetlnych ale trzeba dać szansę. No chyba że z recek wyjdzie 4/10
Na pewno nie wyjdzie 4/10, 8/10 przynajmniej, nawet jak gra faktycznie będzie 4/10.
A ja nie kupię, bo mam dość wszechobecnej poprawności politycznej i genderowej, która powoli zabija filmy (vide Furiosa) a teraz każe mi grać w Star Wars panną. Tylko czekać jak Darth Vader okaże się lesbijką. Po tym jak główną bohaterką serialu Fallout była babka (co nijak się ma do Fallout 1 i 2), kolejna superwoman ku zadowoleniu feministek.
Wybór płci postaci rozumiem, zmuszania mnie do gry babką - nie akceptuję.
a co ty jakimś radykalnym muzułmańcem jesteś, że gra babką jest dla ciebie nie do zaakceptowania? a może radykalnym prawiczkiem? przyznaj się
Generalnie się z Tobą zgadzam, że do wyrzygania jest ta lewacka pseudo poprawność i wciskanie wszędzie na siłę gender, lgbt i multikulti (vide ostatni AC), po prostu chore pranie mózgów debilnymi ideologiami, które zabijają kreatywność i zaburzają filmy i gry. Nie mniej kobieta to jeszcze nic złego ;) Bardziej się obawiam fabuły, braku wpływu na nią i tylko jednej broni z gąbczastymi przeciwnikami.
Narzucanie postaci kobiecej w grach nie sprawia od razu, że taka gra będzie słaba albo podyktowane jest to ideologicznie. Choć trzeba przyznać, że ostatnimi czasy można odnieść wrażenie, że jest jakaś moda lub presja na to by wiodącą postacią była kobieta. Część na pewno wynika z ideologicznych pobudek, zwłaszcza gdy sami twórcy zamiast chwalić mechaniki, ciekawe rozwiązania czy fabułę, wypluwają z siebie jakieś fantazje na temat koloru skóry, zaimków osobowych czy utożsamiania się z helikopterem bojowym...
Na szczęście są też normalni producenci, którzy mają pomysły na takie postacie i gry z nimi.
Generalnie problem nie leży w płci i kolorze skóry, a tym wszystkim dookoła takich postaci, to jak są wykreowane i prowadzone przez grę, w jaką interakcję wchodzą z otaczającym je światem oraz jaką historię i jak ją opowiada dana produkcja.
Jest sporo pozycji, również tych nowszych, w których grając kobiecą postacią świetnie się bawiłem i nie wciskano tam na siłę durnych przekazów, z ostatnich np. Kena czy A plague tale (numerem jeden jest dla mnie niezmiennie Obcy: Izolacja).
Na razie po gameplayach odnosze podobne wrażenie do autora tekstu. To może być bardzo płytka i nudna gra. No ale trzeba poczekac na recenzje. Nigdy nie kupować w przedsprzedaży tym bardziej że cena jest zaporowa.
"Star Wars Outlaws to niezła gra, która jednak nie dorasta do moich oczekiwań od Gwiezdnych wojen"--- obejrzyj "Acolyte"
Obawiam się szrotu. Produkcje ea i ubisoft to takie papki na jedno kopyto.
Nie mniej zobaczymy, ale zamiast zrobić coś ciekawego np. historię Hana Solo, który jest wyrazistą postacią lub jakiegoś Jedi, to mamy trochę nie wiadomo co, ale zobaczymy.
Najbardziej mnie martwi fabuła i brak możliwości wpływu na nią, brak alternatywnych broni, przeciwnicy gąbki i poruszanie.