Mam komputer gamingowy kupiony stosunkowo niedawno,bo pare tygodni temu.Niestety,szykuje mi sie dłuższa paromiesięczna (4-6) nieobecność w domu.Przez ten czas komp będzie stał nieużywany.Zabezpieczać go w jakiś szczególny sposób czy wystarczy samo odłączenie od sieci i ponowne zapakowanie do pudełka,by po tych paru miesiącach bezczynności odpalił i działał bez problemu? Dziękuje za wszelkie odpowiedzi.
Odłącz go, wymontuj ostrożnie wszystkie podzespoły, wyczyść je, pochowaj do oryginalnych pudełek, obudowę też schowaj najlepiej do kartonu z folią bąbelkową żeby się nie poobijała. Pudła dokładnie zaklej taśmą, żeby czasem nie były uchylone bo jeszcze dostanie się do wnętrza kurz. Jak możesz to jeszcze wykup ubezpieczenie, nigdy nie wiadomo.
mozna tez kupic jeszcze jeden taki sam i zrobic pelna kopie software i hardware.
Zastanawiam sie jeszcze nad umyciem przed schowaniem i po wyjęciu po powrocie.Wiedziałem że na GOL-owiczów zawsze można liczyć :) Po randze nie widać ,ale spędziłem na tym forum ostatnie ćwierć wieku i wiem ,że potrafią byc bardzo pomocni. Dzięki za cenne rady :)
Wypięcie z gniazdka powinno być wystarczające ale możesz sobie go zakryć np folią jak masz po kupnie obudowy żeby nie zbierała 1 cm kurzu przez ten czas.
a z czego ma powstać ten kurz jak nikogo nie będzie w mieszkaniu i najpewniej zamknie okna? Z komputerem nic nie trzeba robić zostaw go tak jak jest, tyko odepnij z gniazdka.
FrankerZ uwierz mi ,że nawet w opuszczonym mieszkaniu potrafi się zebrać kurz.Widzę to po laptopie ,którego zostawiam czasami na paromiesięczna abstynencję.Tym razem doszedł jeszcze komp za niemal 15 tys. i wolę się spytać na forum jak i czy zakonserwowwać sprzęt na te pare miesięcy.Nie chciałbym żeby po powrocie coś mi w kompie zagrzytało,rozbłysło i zadymiło.
.Tym razem doszedł jeszcze komp za niemal 15 tys. i wolę się spytać na forum jak i czy zakonserwowwać sprzęt na te pare miesięcy.Nie chciałbym żeby po powrocie coś mi w kompie zagrzytało,rozbłysło i zadymiło.
U siebie potrafiłem ściągnąć nawet 10 letni komputer ze strychu z odchami mysimi i odpalił :) może to stary i bardziej toporniejszy sprzęt i nie był taki delikatny jak obecny i droższy (dużo droższy). Jakby to było u mnie to bym odłączył od zasilania, ewentualnie powypinać wszystkie wtyczki od budy i zasłonił żeby kurz nie wchodził w szczeliny.
Jeśli to laptop to naładuj baterie tak do 60-70%, nie zostawiaj rozladowanej ani naładowanej do 100%, baterie litowo jonowe tego nie lubią. Tyczy się to każdego sprzętu elektronicznego.
Skoro to taki drogi sprzęt to dla bezpieczeństwa zalałbym go betonem i pomalował w barwy maskujące.
A tak serio, odłączyć od prądu. Włożyć w jakąś folię, do kartonu i na półkę z opisem cyklon B aby nikt nie dotykał.