Film raczej stary (1989-2009), akcji/sensacyjny. Pamiętam, że akcja (albo część akcji) toczyła się wokół dużego placu w mieście, bodajże z jakiegoś latynoskiego kraju (Meksyk, Hiszpania, Włochy itp). Główny bohater był albo jakimś zabójcą i przygotowywał zamach na kogoś, albo jakimś agentem, który taki zamach miał udaremnić. Ewentualnie mogło też chodzić o jakiś motyw zemsty itp. W każdym razie, przygotowywał on sobie miejscówkę z dobrym widokiem (ze snajperki?) na cały plac, chyba z okna jakiegoś opuszczonego budynku, czy może pokoju hotelowego, albo wieży kościoła... no nie pamiętam dokładnie. Potem przez jakiś czas obserwował z tego miejsca otoczenie (włącznie z celem?), opracowywał plan, czy coś takiego. Trudno mi też powiedzieć, czy to co był tylko fragment czegoś dłuższego, czy też główna oś filmu toczyła się wokół tego co piszę. Główną rolę grał raczej któryś z bardziej rozpoznawalnych amerykańskich aktorów (żaden no name), tylko właśnie nie pamiętam który (tak by było łatwo znaleźć), więc równie dobrze mógł to być jakiś gniot z Seagalem, jak i coś z nieco lepszą obsadą. Mogę też ogólnie trochę przekręcać w tym swoim opisie.
Film widziałem pewnie z kilkanaście lat temu na Polsacie, teraz przypomniały mi się jakieś migawki i mam natręctwo co to był za tytuł :D
Zielele trafił, to musiało być to. Czyli mogę już spokojnie iść spać :D Szybko poszło.