Jedna z najstarszych stron z ROM-ami usuwa gry Nintendo, Segi, LEGO i nie tylko
Pomimo tego iż nie popieram piractwa, tak są przypadki gdy jest to jedyne wyjście na zdobycie danej produkcji (mowa nie tylko o grach) bo np. zostały wycofane i w żaden sposób nie można ich dostać.
Tutaj wielcy się upomnieli, ale na zasadzie psa ogrodnika - sami nie wydadzą, a i innym bronią. Gdyby jeszcze za taką obroną produkcji szła możliwość zdobycia legalnego za parę groszy tych produkcji, ale to pewnie tylko blokowanie dla samego blokowania...
A Fire Emblem, Donkey Kong, Super Smash Bros i Metroid to nie przypadkiem serie Nintendo?
Każdy lubiacy emulatory bez problemu takie romy znajdzie, a w ogóle to zainteresowani mają je od dawna
Zaznaczono, że część z nich nie znajduje się w oficjalnej sprzedaży od dekad, ale korporacje mają prawo upomnieć się o wycofanie gier, do których posiadają prawa.
I takie sytuacje wkurwiają mnie najbardziej. Niczym psy ogrodnika, korporacje nie udostępnią ich w dystrybucji cyfrowej, ale stronki z zrzutami gier zamkną
Akurat w tym przypadku (jeżeli lista usuniętych serii jest kompletna) większość gier jest nadal dostępna w sprzedaży ale czasami tylko na starszych platformach jak ps store na PS3 i PS Vita lub w subskrypcji Nintendo Switch Online albo nigdy nie wyszły poza Japonią więc ich ROMy nadal są dostępne. Ale niektóre z wymienionych niestety nie są już nigdzie dostępne lub są dostępne tylko używane wersje fizyczne.
Nintendo i inni już dawno mogliby trzepać kasę na tych grach przez stworzenie wieloplatformowego serwisu a'la Steam z wbudowanym
multiemulatorem na bazie np. retroarcha. Musieliby tylko stworzyć frontend. Bo emulatory już są. Wyobraźcie sobie taką aplikację na PC i Androida. Grasz sobie ulubionym kontrolerem na urządzeniu jakim chcesz. Możnaby zrobić kupowanie gier jak na Steamie lub subskrypcję gdzie płacisz powiedzmy 50PLN na miesiąc i grasz sobie w co chcesz. Ale nie, lepiej jest dokuczać ludziom dzięki którym te gry przetrwają dekady. Jak można być takim korporacyjnym fajansem? No jak?
Pomysł dobry, ale tym przypadku to wszystko zależy od gry, bo jeśli gra nie jest w sprzedaży z powodu wygaśnięcia licencji na np. muzykę lub w przypadku gier wyścigowych na samochody lub innych problemów z licencjami i prawami autorskimi, a to chyba najczęstsze przyczyny wycofywania lub nie dawania gier do cyfrowej dystrybucji, szanse na ich dodanie do takiego serwisu byłyby raczej bardzo małe.
Kurde, a miałem nadzieję, ze Vimm ma serwer gdzieś, gdzie będą mogli ich cmoknąć w pompkę. No cóż.
"W komentarzach część osób obwiniało zbytnią „gadatliwość” pozostałych internautów." - to akurat prawda, bo o Vimm's Lair mało kto wiedział i był taki układ między graczami, żeby za dużo o tej stronie nie gadać. Niestety ktoś miał to gdzieś i za sprawą mediów społecznościowych wypromował tę stronkę jak zidiociały bambik, o czym nawet było info na głównej stronie Vimm. Już wtedy mówiłem sobie, że zaraz się za to wezmą korposzczury. Nie myślałem, że to aż tak szybko poleci.