Tetris, karty i smoki, czyli dlaczego granie w planszówki jest dobre dla naszego mózgu
Jeżeli chce się wygrywać w każdą planszówkę trzeba opanować zasady prawdopodobieństwa. Resztę sposób na zwycięstwo już znacie ze stereotypów i marketingu, problem jest w tym, że pewnie nie dowiecie się, że one działają. Gorzej kiedy jakieś parodie graczy zapuszczali włosy, słuchali metalu i wygrywali tylko z ludźmi na swoim poziomie.
o dokładnie. Kiedyś na przyjęciu urodzinowym u kuzynów grałem w taką jedną planszówkę z 2 moimi kuzynami. Taka gra gdzie były 4 pionki na każdego gracza, klasyczne kwadratowy obwód jako ścieżka pionków z odpowiednimi wejściami na środku planszy, a na trasie różne akcje i zależności. Zwycięstwo było wówczas tylko gdy wszystkie pionki znalazły się w odpowiedniej strefie na środku. Mimo, że grałem pierwszy raz w tę planszówkę, to jednak moją taktyką pierwszy wygrałem, bo po prostu zastosowałem zasadę: dziel i rządź, czyli przesuwałem pionki, tak by wszystkie w podobnym czasie weszły do strefy dzięki sensownym rozplanowaniu i dzieleniu ruchów pionków.
Po prostu napisałem swoją historię z planszówką z kuzynami to naprawdę nic ironicznego :p
odpowiedz
tynwar jak grałem z kuzynami to mówię zupełnie szczerze, nie poznałeś prawdziwej mocy gier planszowych, spróbuj rywalizacji z klubach do tego przeznaczonych.