GOG skasuje pliki w chmurze. Gracze muszą zrobić porządki do końca wakacji
Okazało się, że jeden save w Frostpunku zajmuje do 70MB. Trzeba było wyłączyć savy w chmurze dla Frostpunka :D
Swoją drogą - czyż to nie zadziwiające jak mimo tej 30% złodziejskiej marży GoG nie jest w stanie się utrzymać? Co by się stało gdyby Steam teraz obniżył swoją marżę - kto by chciał wtedy wydawać gry na GoG? Taka obniżka automatycznie zakopałaby GoGa, dla nich to cena dumpingowa.
W przypadku GOG-a te 30$ najwyraźniej nie jest tak do końca wykute w kamieniu:
"A representative from GOG reached out to IGN after publish to clarify a few of the points above, most crucially that while a 30% cut is sometimes taken, they don't actually use a single revenue share for every game. "We have a very individual and flexible approach to every partner and game that is being released on our platform," they said, explaining that terms of a contract can depend on many different factors, including release timing with other platforms, integration with GOG Galaxy, and more. To that end, they explained that, for GOG, "the industry standard 30% revenue share is only a starting point for individual talks.""
https://www.ign.com/articles/2019/10/07/report-steams-30-cut-is-actually-the-industry-standard
I powiedzmy sobie szczerze: myślisz gry na PC, myślisz Steam. Większość ludzi, którzy od czasu do czasu chcą sobie w coś zagrać, ale gry to nie ich całe życie, nawet o GOG-unie słyszała, albo tylko mgliście kojarzy. Wydaje mi się, że kiedyś jakiś dev mówił, że zyski z ich gier na GOG-u to było 2-5%, a reszta ze Steama. Z tym, że nie pamiętam dokładnie tych procentów, ale były przerażająco niskie. Więc trudno, żeby GOG robił kokosy.
Przecież to co oferuje steam za te 30% to i tak jest znacznie więcej niż GoG, więc już teraz jeżeli ktoś tak to widzi nie opłaca się tam wydawać, a już na pewno nie za aż 30%.
Na steam za to automatycznie stawka spada im więcej sprzedaż, na start dostajesz forum, te zapisy w chmurze, cały workshop czyli w zasadzie za darmo dysk dla zwartości stworzonej przez graczy bez limitu, gdzie wiele gier z tego korzysta, mają dziesiątki tysięcy plików tam i bez tego nie byłoby to możliwe, bo za drogo w utrzymaniu, nie licząc wielu innych...
A z tego co wiem, to nawet na epic gry lepiej się sprzedają niż gog, a prowizja znacznie niższa.
Ten limit jest za niski, savy współczesnych zajmuja conajmniej 10 mb, nie brakuje takich które ze względu na złożoność gry bedą zajmować jeszcze więcej. Powinni dać min 1gb na dane, inne usługi w chmurze z darmowym wariantem konta oferują więcej.
Złożoność nie ma nic do tego, tak naprawdę gry potrzebują technicznie bardzo mało na zapisy, to twórcy po prostu olewają zrobienie prawidłowych zoptymalizowanych plików zapisu, które zajmują malutko, to się da zrobić w każdej grze.
To co napisałeś wynika z twojej niewiedzy technicznej, to bajki.
Po to są te limity, bo jakby było 1gb to gwarantuję, że nagle by się okazało, że 1gb to za mało, przyczyna ta sama, jak dają to po co optymalizować, te limity wymuszają niejako jakąś optymalizację na twórcach, całe szczęście.
Jest za wysoki. Każdy ma miejsce na dysku, chmura to zbędny luksus. A i tak ludzie narzekają. Na darmowe gry na Epicu też narzekają. Jak to ludzie.
Na szczęście wiem co nieco o czym mówie, rozmiar pliku będzie uzależnione od wielu czynników ale czasy gdy zapis gry zajmował mniej niż 1MB dawno się skończyły. Mam nawet starsze które ze względu na dużo liczbę zapisywanych informacji potrafią zajmować więcej niż 10MB. Niemniej póki co jedyna znana mi gra której rozmiar zapisanego stanu zapisu gry może przekroczyć 1GB jest minecraft jeśli wyrenderowano duże ilości świata, a w teorii jest on prawie nieskończony (około 30 M bloków kwadratowych, w końcu gdzieś te bity danych określające obiekty i ich właściwości muszą być przechowywane tak ujmując), no i mody też mają wpływ na stany zapisów gier. Jeśli gra nie jest pod względem mechanik, questów rozbudowana to nie zdziwiłbym się gdyby stan zapisu zajmował poniżej nawet 2 MB, lecz jeśli uwzględnimy bardziej rozbudowane gry, gdzie w przypadku zapisanych stanów gier więcej informacji musi być zapamiętanych to bym nie zdziwił się gdyby rozmiar pojedynczego zapisu urośnie powyżej 10MB i w tej sytuacji optymalizacja nie ma nic do rzeczy. Oczywiście w większości grach rozmiar pojedynczego zapisu pewnie nie osiągnie absurdalnie dużych rozmiarów, to możliwości kompresji również nie są nieograniczone. Ja wciąż pozostanę przy stanowisku 1gb minimum na dzisiejsze czasy w chmurze, szczególnie że darmowe warianty kont w usługach chmurowych oferują tej przestrzeni i tak więcej, na samym steamie oferują na grę przyzwoite wartości, a po drugie po co utrzymywać usługę trzymania zapisanych stanów gier w chmurze skoro i tak jest mocno ograniczona i wygląda to tak jakby była tylko na pokaz. No i nie da się zarówno na gog, jak i na steamie podpiąć i wybrać niezależnej platformy chmurowej na której to byłoby zapisywane i odczytywane. Dla kolejnego przykładu Anno1800 na start z pojedynczym zapisem we wczesnej grze gdzie twoje imperium dopiero raczkuję zajmuję około 1MB z kawałkiem, lecz w endgame gdzie masz już duże rozwinięte miasta, sporo lądu zajętego, flotę statków, zapas dóbr to i i te 8MB przekroczy na spokojnie. A i jeszcze jedno, pojedynczy zapis w baldurze 3 już na start potrafi zajmować 18 MB, wiele czynników ma na to wpływ i wcale nie musi oznaczać że sam system zapisu postępów jest uwalony, gdzie zapamiętywałby niepotrzebne bity danych, to jednak te istotne informację dla gry muszą zostać tak czy inaczej zapamiętane.
Limity mówią o 200 MB na każdą z gier. To raczej dość dużo. Chyba, że mówimy o 9-letnim graniu w Wiedźmina 3 (miałem 1450MB) i trzech przejściach Cyberpunka, 700 godzin (miałem 1490 MB sejwów).
Gościu ty nawet tekstu sformatować nie potrafisz by się dało to czytać, a będziesz udawał, że coś wiesz, nie, nie masz pojęcia o niczym.
To, że są gry, które potrzebują więcej nic nie zmienia, to specyficzny promil i nie można oczekiwać od platform, że będą przechowywać gigabajty zapisów, bo ktoś akurat zrobił grę gdzie to jest absolutnie możliwe i nie da się inaczej, no to teraz niech sam to hostuje.
Gościu ty nawet tekstu sformatować nie potrafisz by się dało to czytać,
Typowy przemądrzały zarozumiały dupek (<<-- bez urazy ale taka prawda), nie widze powodu by dla wiekszości sytuacji chciałbym poświecać niepotrzebnie na to czas, szczególnie że to nie jest wypracowanie naukowe stworzone przez specjalistę. Jeśli zechcę by tekst wyglądał bardziej profesjonalnie to tak zrobię, jeśli nie to nie. Trzeba mieć naprawdę bezszczelne ego...
a będziesz udawał, że coś wiesz, nie, nie masz pojęcia o niczym.
Nie powiedziałem że mam dogłebną wiedzę, ale że co nie co wiem, czytaj ze zrozumieniem. No dobrze skoro uważasz że mój sposób rozumowania i wiedza są niepoprawnę to mnie może oświeć albo daj link do materiału który dobrze to dokumentuję. Z tego co można wywnioskować próbujesz narzucić że brednie piszę które są oderwane od rzeczywistości przy jednoczesnym przedstawianiu siebie jako specjalistę. Logiczne jest że jeśli wieksza liczba informacji musi być zachowana to więcej miejsca trzeba na to poświecić, po za tym nie da się zmniejszać pliku zapisu w nieskończoność poprzez wyrzucenie najmniej potrzebnych bitów danych i kompresję, w zależności od poziomu slomplikowania i potrzeby gry może zawierać różne zmienne questów, zdarzeń, współrzedne i obszar na którym twoja postać przebywa, umiejscowienie bytów i obiektów z ich właściwościami, manipulację terenu wprowadzone przez gracza, w grach strategicznych często przechowuję kopię mapy, bo gdyby oryginał został usunięty to żeby kontynuowanie gry było możliwe. Powody można wymieniać w nieskończonośc, ma umoźliwiać wznowienie ci gry w zapisanym przez ciebie momencie i gra musi dostać wtedy instrukcję. Tworzysz rozbudowany dokument z tekstem, opisujący jakiś problem to z wraz wiekszą ilością stron i tekstu jego rozmiar rośnie, to jest tak jakbyś oczekiwał że butelka 2l jest w stanie pomieścić więcej... Albo że dodając kolejne pakiety językowe z dubbingiem zachowasz wciąż te całe 8gb, podczas gdy pojedynczy może wymagać dodatkowych powiedzmy 600mb. Można stsosować kompresję i inne sztuczki lecz pliku nie da się zmniejszać w nieskończoność.
To, że są gry, które potrzebują więcej nic nie zmienia, to specyficzny promil i nie można oczekiwać od platform, że będą przechowywać gigabajty zapisów
Coś teraz kręcisz koleś, kręcisz... Na początku mi mówisz że da się stworzyć mniejsze systemu zapisu w każdej grze, lecz ludzie są "leniwi", potem że to nie ma i tak znaczenia jeśli wiekszy rozmiar jest nieunikniony, nie zwracając uwagi że jest to uzależnione od poziomu złożoności gry i ile informacji musi być zapamietanych by poźniej wznowienie gry w x miejscu, momencie było możliwe. Jak powiedziałem wcześniej, jeśli gra nie jest mocno rozbudowana, czym najcześciej są strzelanki z kampanią dla jednego gracza i prostym systemem ekwipunku zapamietującym jedynie etap misji, odblokowane bronie, ilość amunicji, nazwę planszy i współrzedne to tak, plik będzie mały. Lecz nie oczekuj tego samego od baldura 3, anno 1800, DOS I/II, minecraft, heroes v i nowsze, itd itd. Takich gier wbrew pozorom nie brakuję.
Po za tym te platformy i tak przechowują gigabajty danych i tak, za chwilę pewnie powiesz że nie moźna oczekiwać by przechowywać pliki starszych gier na platformie bo niewiele na siebie zarabia i ci co kupili niech sami sobie teraz radzą ze zdobyciem ich. Nikt nie żada absurdalnych ilości miejsca na pliki którego i tak nie wykorzysta, lecz jak ktoś wogóle decyduje się udostępniać opcjonalne przechowywanie zapisów w chmurze na grę to niech ilość oferowanego miejsca na każdą grę niech będzie przyzwoita, żeby nie trzeba było się za często bawić w zarządzanie przestrzenią. Dla przypomnienia inne platformy oferują więcej + uniwersalne platformy chmurowe pokroju onedrive, google dysk, mediafire oferują więcej na darmowym wariancie konta i można pozakładać ich kilka, mimo że limit ten 5gb jest na konto to jest to przyzwoite i nikt się nie czepia. Mogli by też zrobić wspólny limit 5gb na całą bibliotekę gier, wtedy również nikt by się nie czepiał.
I najpewniej też nie bierzesz pod uwagę kumulacji, większa liczba plików zapisu powoduje że jako całość będzie większa.
bo ktoś akurat zrobił grę gdzie to jest absolutnie możliwe i nie da się inaczej, no to teraz niech sam to hostuje.
No z tym się zgodzę, choć z drugiej strony po prostu bym ręcznie wyłączył sychronizację dla tej gry i po problemie. Jeśli mają pozostać przy x mb/gb na grę, to niech oferują 1gb przynajmniej jak chcą oferować tą funkcję, bądź wogóle niech jej nie oferują. Nie widzę też powodu by nadmiernie platformę w tej sytuacji bronić jeśli chcą przyoszczędzić na tym udostepniając z wĺasnej woli ten "feature". Wiekszość pojedynczych plików zapisów i tak nie przekroczy 30mb, jedyny znany mi wyjątek póki co to minecraft, gdzie 1gb na spokojnie łatwo przekroczy gdy dużo świata wyrenderowało w locie jak eksplorowałeś i szłeś coraz dalej i dalej. Możliwe by było osiągniecie nawet kilkunastu gigabajtów ale tylko w założeniu jeśli całe 32M bloków^2 było by odkryte, lecz to dla mnie jest niemożliwe poprawne oszacowanie rozmiaru więc nie traktował bym tych kilkunastu gigabajtów jako poprawną odpowiedź w tej sytuacji.
#1st subcomment: prawidłowych zoptymalizowanych plików zapisu, które zajmują malutko, to się da zrobić w każdej grze
Nie w każdej, jest to nieuniknione, lecz o tym powiedziałem już pare razy wcześniej to nie widzę powodu przedstawiać argumenty za tym kolejny raz.
spoiler start
ps. Popełniłem parę błedów ortograficznych, lecz nie mam zamiaru kupować premki by to poprawić.
spoiler stop
Śmieszne. Od zawsze zapisywało się na dysku lokalnym i nikomu to nie przeszkadzało. Stworzyli chmurę, bo okazało się, że ludzie są leniwi. Teraz jest problem, bo brak miejsca. Nic tylko facepalma zrobić.
Dokładnie, obecnie niektórzy gracze są tak głupi i / lub leniwi, że nawet nie wiedza w jakim folderze na ich dysku znajdują się zapisane stany gry, wiec co się dziwisz.
A to akurat inna sprawa. Kiedyś stany gry zapisywały się po prostu w katalogu z grą. Ale teraz twórcy kombinują z dziwnymi katalogami - a to w moich dokumentach, a to w appData/local albo /roaming. Niektóre jeszcze inaczej zapisują w zależności od platformy, w której są dostępne (np. game pass). Więc gdy chcesz sobie znaleźć folder, to musisz zacząć od googlowania
Cóż, ułomny MS przez kilkanaście lat nie umiał stworzyć i wymusić standardu zapisu sejwów w jednym miejscu... Na szczęście jest tylko 5-6 lokalizacji: Local, Roaming, SavedGamws, Moje Dokumenty oraz folder Launchera Ubisoftu i Steam :)
Z drugiej strony, zapisy na chmurze są zalety tylko wtedy, jeśli gramy w ulubione gry na kilku, różne komputery. Po prostu wygoda i tyle.
Raz grałem World of Warships na stacjonarny PC, a raz na laptopie, a tam się przekonałem, czym są zapisy na chmurze.
Ale jeśli ktoś gra tylko na jednym komputerze, to zapisy na chmurze są po prostu zbędne.
Lepiej jest mieć OPCJONALNA opcja do wyboru niż wcale. To zależy od potrzeby gracze.
Ach, więc to był prawdziwy email? Uznałem go za scam, bo nie przyszedł z domeny gogu, linki też nie prowadziły do domeny GOG a sam email był po angielsku. Co za amatorka.
PS. Save od cyberpuncka zajmują półtora giga i to największa paczka :D
Via Tenor
Yyy... ani na stronie www, ani w aplikacji nie widze opcji do sprawdzenia ile zajmuja moje zapisy. Gdzie tego dokladnie szukac?
Też nie mogłem znaleźć - trzeba było użyć linku z maila.
Prowadzi on do https://www.gog.com/account/cloud-saves/page/1
Senkju wery macz.
Buahahaha a taki fajny był ten GOG. Taki promowany i chwalony. ^^ A tu nagle wywali graczom save'y jeśli się zagapią i przeoczą dzień czyszczenia. Żenada na całej linii. Bez pytania. To dopiero pokazuje stosunek do graczy.
Steam i Epic już dawno pokazali swój stosunek do graczy dzięki DRMowi oraz ich polityce wobec użytkowników. Tylko ładnie to nazywali np. subskrypcją fakt, że kupiona licencja nawet nie należy do klienta tylko do Steama i brak możliwości pobierania zapasowych instalatorów offline, na wypadek braku internetu, bana, bądź ew. zwinięcia się serwisu.
Ja i tak wole GOGa, a zapis saveów na dysku nie stanowi dla mnie problemu.
A co? Nieprawda?
Ogrom steamowych gier do instalacji i działania wymaga zainstalowanego klienta steam i AKTYWACJI ONLINE. Przeważnie nie ma możliwości pobrania i zapisania na nośniku instalatora, żeby potem móc zainstalować z niego grę na komputerze bez internetu.
Nie bez parady też steam nazywany jest "wypożyczalnią gier". Tam wszystko co jest kupione nigdy nie będzie własnością użytkownika, nawet licencja. Taki to jest urok DRMu i wymogu aktywacji online. Co z tego, że Steam oferuje tryb offline, skoro dotyczy to tylko jedynie gier już zainstalowanych?
Nie można tam nawet zrobić backupu... a raczej można, tyle że z takiego "backupu" nie będę mógł zainstalować na komputerze offline, bo gra - a jakże - będzie wymagała aktywacji online.
Szkoda na takie coś wydawać pieniądze.
Komentarze jak zwykle nie zawodzą. Na razie w rankingu kretynizmu prowadzi Assassinek06.
Następny krok: zamknięcie tego nędznego kramiku.
Powrot? Crackowanie i piracenie ma sie calkiem dobrze.
Dla kogoś, kto nie ma i nie może u siebie mieć internetu, piractwo będzie jedynym sposobem na zagranie w daną grę - nawet kupioną.
Ta, tylko jak wejsc w posiadanie crackow lub pirackich kopii gier bez internetu?
Ta, tylko jak wejsc w posiadanie crackow lub pirackich kopii gier bez internetu?
To proste - korzystając z komputera kogoś z rodziny/znajomego/kolei/jakiegokolwiek innego, który posiada internet.
Z dokonaniem aktywacji online, jest już o wiele gorzej w takiej sytuacji. No chyba, że chcesz nosić stacjonarny komputer do kogoś tylko po to, żeby go podłączyć na chwilę do netu.
Tak czy inaczej, wymóg posiadania internetu do programu bądź gry, który z techniczo-logicznego punktu widzenia nie powinien go potrzebować do działania jest dość słaby. Istna porażka. Nie mówię tu o grach MMO, bo te pod takie nie podlegają.
O shit, nie sądziłem że same sejvy Wieśka 3 zajmują u mnie 1,5 GB :/
Szkoda, ze nie zrobili wyjatku dla swoich gier (CP, Wiedzmin).
Jakies ciecia sie tam szykuja.
Trollujesz czy co?
200 MB to tak dużo dla nas dla większości gry (klasyki, gry Indie). Pomyśl, ile są obecne graczy w Europie dla GOG? Teraz policz graczy razy więcej niż 200 MB, a potem policz, ile kosztują dyski serwerowe do utrzymanie co miesiąca?
GOG to nie STEAM, który zarabia miliardów rocznie, by pozwolić na takie luksusy. Nawet zwalniał trochę ludzi i musi sprzedać gry Indie i nowe gry AAA, by móc wyrównać rachunki. Nawet serwery GOG padły, jak ludzie masowo ściągają jeden tytuł w jednej chwili.
Po prostu ekonomia i tyle. Lepiej będzie dla wszystkich graczy, gdyby sklep GOG i wirtualne biblioteki graczy żyje znacznie dłużej, a nie od razu zamknąć z powodu zagrożenie bankructwo w przyszłość (taki los już spotkało nieistniejący sklep CDP.pl). Podjęli rozsądna decyzja.
Przecież nadal możemy zapisać stanu gry na własne dysków. Co to za problem? A zapisy na chmurze nadal możemy korzystać tylko wtedy, jeśli NAPRAWDĘ tego potrzebujemy.
Mały sklep oferujący wszystkie produkty w formie offline, a prawie wszyscy ryczą że im chmurę przycinają... Po jakiego grzyba Wam ta chmura? Nawet na Steam mam to wyłączone, trzymam zapisy lokalnie i tylko może 1% zachowuję z sentymentu dla jakiś wyjątkowych zapisów. Natomiast większość ląduje w kuble razem z grą.
Problemy pierwszego świata, dla mnie najważniejszą cechą tego sklepu jest to że mam jakąś władzę nad kupionym produktem w przeciwieństwie do reszty cyfrowych sklepów gdzie nie mam tak naprawdę nic...
Ta chmura tylko mi przeszkadza w gogu, bo muszę czekać aż się załaduje
Naprawdę, ryzyko stracenia savów jest tak rzadkie że nie widzę sensu biadolenia przez was
Ja zawsze wszystkie savy miałem na dysku. Chmura to bezsens, bo i tak każdy gry kończy we własnym domu