Po ograniu The Rogue Prince of Persia zastanawiam się, czy wczesny dostęp to dobre miejsce dla tej gry
Czekaj, jak za wcześnie na Early Access? Kurczaki, to chyba zgubiliśmy sens tego typu prowadzenia developingu gier. Nawet SGG z Hadesem 2 ostatnio polecieli w kulki i z EA zrobili sobie 'beta testy' gotowej praktycznie gry. Inne firmy zaś używają tego, aby wydać dziurawą grę -- lub w ogóle jej nie wydawać, bo zostaje w takim EA przez wieczność.
To własnie tak, jak teraz robi to Evil Empire robi się EA, masz gotowe SOLIDNE fundamenty gry i na takim etapie oddajesz grę graczom pytając się ich o opinie. Następnie dodajesz zawartość, jak mapy, bronie itd, które już tylko rożnicują rozgrywkę, ale jej nie zmieniają, bo, jak wspomniałem, jej fundamenty są już dawno gotowe -- ew można jest z ciutka doszlifować.
Ehhh do czego zmierza ta branża. Wszystko musi być rougelike, soulslike albo inne generyczne badziewie, gdzie "trudność" to danie bossom 10-50x tyle życia co ma postać bohatera. Aż mi się przypomina jak wyszedł pierwszy F.E.A.R i ludzie się zaczęli zachwycać. Przeciwnicy kombinują, stanowią wyzwanie, idzie ku lepszemu (teraz przy możliwościach SI to przeciwnicy powinni być "inteligentni"). Dzieci nie pamiętają ale 20 lat temu dawanie przeciwnikom x razy więcej życia było najbardziej leniwym, krytykowanym podejściem - pójściem po linii najmniejszego oporu. Minęło kilka lat, pojawiło się nowe pokolenie i łyka takie leniwe podejście jak pelikany. Chciałbym mieć nadzieję, że to się zmieni, że pojawią się twórcy, którzy postawią na coś więcej niż dużo życia i kilka zestawów ciosów. Ale pewnie to będzie za kolejne 20 lat, gdy przyjdzie nowe pokolenie i powie twórcom: wysilcie się.
Bo do rogali wystarczy stworzyć minimalną zawartość, nie trzeba też specjalnie balansować rozgrywki, bo w jej istotę wpisane jest to, że giniesz sto razy i sto raz przechodzisz te same etapy, całość opiera się na RNG, i to byle jakim, musisz jedynie zapewnić jakiś OP gear do zdobycia po x godzin grindu i powtórzeń
Także szybko, przyjemnie i tanio. A milionom much to pasuje.
W soulsach podobnie - zawartości może być odpowiednio mniej, niż w klasycznej liniowej grze, bo z góry zakładasz x zgonów i tłuczenie tych samych mobków pińcet razy. Oczywiście są też duże soulsy AAA, no ale piszemy o indie.
Wracamy do korzeni vide pierwsze gry na 500 kB bez sejwów... :D
Nikt nie karze wam grać panowie. Po waszych opiniach o grach widać, że macie swoje ulubione, a inni też mogą miec swoje. Nie sprawia to, że dana gra jest zła. Kazdy lubi inne mechaniki.
90% roguelike nie daje przeciwnikom większego życia, jak już to dodatkowe ataki i modyfikatory więc nie wiem o czym ty w ogóle mówisz
Dzieci nie pamiętają ale 20 lat temu dawanie przeciwnikom x razy więcej życia było najbardziej leniwym, krytykowanym podejściem - pójściem po linii najmniejszego oporu. Minęło kilka lat, pojawiło się nowe pokolenie i łyka takie leniwe podejście jak pelikany.
Branża gier zmierzała w dobrą stronę i wszystko by się udało, gdyby nie te wścibskie "Zetki" i ich smartfony
Równie dobrze można napisać że jesteś dinozaurem nie nadążającym za zmianami.
Mi osobiście średnio podoba się ten trend, ale za parę lat będzie inny. Może lepszy, może gorszy, ale na pewno przeczytam komentarz: "Oh do czego zmierza ta branża. Wszystko musi być [tutaj wstawić odpowiednie hasło]".
Nie wszystkie gry to roguelike, parę lat temu wszystko musiało być battle royale. Możesz znaleźć sobie produkcje w które będziesz się zagrywał. A jak nie to zawsze możesz wrócić do gier z twojej młodości.
To po co wchodzisz na recenzję roguelike xD
I jak możesz mówić o trudności soulsów czy pochodnych, oceniając samemu jakieś gówna typu Valhalla czy Far Cry na 10/10 xDDD
Skoro nikt nas nie karze, ani nikt nam nie każe, to wymieńcie kilka nowych gier action TPP albo platformówek, które nie są soulslike'ami... Praktycznie każda nowa metroidvania jest jednocześnie soulslikiem, action TPP czy nawet RPG to samo (Scars Above, Lies of P, Steel Rising, nadchodzący Flintlock - wyjątek to słabe Forespoken i Atlas Fallen)
Inne gry akcji indie to albo rogale albo boomer shootery, często też w formie rogala