Wycięta zawartość z Wiedźmina 3 powróciła do gry. Końcówka Dzikiego Gonu ma dzięki temu odrobinę inny wydźwięk
Pewnie nie brakuje osób które by chętnie zobaczyły jak Filippa dostaje w końcu to na co zasługuje więc szkoda, że to wycięli. Swoją drogą jak ja słuchałem tych jej rojeń jak to ona teraz będzie się rządziła w Nilfgaardzie to od początku miałem takie ''ehe, jasne''. Niesamowite ego.
No i byłaby to dodatkowa skaza na wizerunku Emhyra, takie niedotrzymanie słowa, a to by się przydało bo teraz na tle Radowida nie wypada on tak źle.
Powinni wypuścić wersję reżyserską tej gry.
Taka, w której nie przejmowaliby się trzymaniem tempa dla szybko nudzących się graczy, ale przedstawiliby wszystkie fajne pomysły, które zainteresowałyby fanów.
Nie wiem co ma na celu takie przywracanie malutkich fragmentów. Cała fabuła jest poszatkowana i w kilku miejscach nielogicznie sklejona na ślinę lub pozostawia sporo niedopowiedzeń. Trzeba by to kompleksowo zrobić od A do Z, co pewnie by się w zasadzie nie powiodło bo nie wszystkie wątki w planowanych questach były domknięte.
Powinno być tak że Geralt w wolnej chwili może pomóc loży czarodziejek uciec od Emhyra a te na jego część przygotowują mu wieczór pełen fantazyjnych wybryków.
Fajnie, że się dowiedziałem jakie jest zakończenie, chociaż jeszcze do niego nie dotarłem.
Tam można masę rzeczy powstawiać. Los Iiorwetha, Saskii, Yaevinna, Zygfryda itd. Mam także nadzieję na nowe lokacje jak Dol Blathanna, czy świat Aen Elle. Potencjał jest nieograniczony, zważywszy na to że jest także AI :)
Ale to już nie będzie kanoniczne, to jest będzie wymysłem fanów, a nie twórców gry, bo to o czym jest mowa to treści, które znalazły się w plikach gry odkopane przez dataminerów ewentualnie powiedzieli o nich sami twórcy w wywiadach/podcastach.
To brzmi nierealnie jako plan wydawniczy, ale jakby po zakończeniu prac oddelegowali mały zespół i wydawali raz na dwa lata dlc wielkości serc z kamienia uzupełniając wątki i robiąc drobne usprawnienia to bym grał po dziś dzień. I myślę, że to sprzedawałoby się to lepiej niż wiele gier AAA, bo rynek konsumentów gier zmienił się, pieniądze nie są już tylko w wysokobudżetowych crapach na jeden strzał, długie wsparcie dobrych gier jest dochodowe.
Niestety koszty takiego przedsięwzięcia są kosmiczne. DLC to wprawdzie praca na gotowym silniku, ale takie Phantom Liberty kosztowało ponad 300mln złotych. Przypomnę, że właśnie w produkcji jest najdroższa filmowa polska superprodukcja z budżetem 60mln złotych (XD). Oczywiste jest, że Wiedźmin 3 działa na prostszym silniku, ale tak oczy owak jego ewolucja stawiałaby taki plan pod znakiem zapytania; robimy dalej na starym silniku czy tworzymy nowy tytuł? CDPR to nie Ubi srający grami z taśmy.
Przede wszystkim świetnie by było, gdyby udało się przywrócić/odtworzyć niewykorzystane/usunięte zlecenia/zadania poboczne. Jeden z według mnie najciekawszych bo i mocno klimatyczny dla świata jest ten:
-Geralt jedzie przez wioskę, nagle zaczynają biec za nim dzieci, nazywając go dziwolągiem, odmieńcem. Geralt może ich pouczyć, dzieci się uspokajają, pytają go, czy to prawdziwa kusza, czy naprawdę jest szybki jak błyskawica. Proszą go aby spotkał się z nimi wieczorem. Okazuje się, że chłopcy mają sekretny klub, dom na drzewie i manekiny. Koło drzewa jest znak "Żadnych dziewczyn" i mały napis "Śmierdzący Nilfgaardczycy do domu". Chłopcy bawią się z nim- rzucają rzeczy w powietrze, Geralt musi strzelać w nie kuszą. Proszą o pokazanie znaków. Wiedźmin może rzucić axii na chłopca i sprawić, że będzie robił głupie rzeczy, aardem uderzyć w stertę drewna, podpalić manekiny, użyć Yrden na maskotce chłopców- małej śwince nazwanej Rzeźnik Iwan. Proszą o nauczenie jak robić bomby, ale Geralt mówi, że to zbyt niebezpieczne. Jeśli gracz zdecyduje użyć Aard/ Igni na chłopcach, quest zakończy się niepowodzeniem i chłopcy uciekną z płaczem. Jeden z chłopców pyta Geralta, czy może zostać wiedźminem. On może odpowiedzieć, że to zły pomysł i większość młodych wiedźminów umiera (ten zaczyna płakać) lub powiedzieć, że może zostać wiedźminem jak będzie starszy. Dodatkowe pomysły na quest- ojciec jednego z chłopców mógł przyjść podczas zabawy, zachowywać się agresywnie, powiedzieć, żeby chłopcy poszli do domu, a on zajmie się tym szarlatanem. Nagrody za quest od chłopców- ciastka /artefakt, który znaleźli na polu walki/ przedmiot, który Geralt może później dać Umie, któremu bardzo się to spodoba.
REDkit to najlepsze co Wiedźmina 3: Dziki Gon mogło spotkać, właśnie tak powinno się traktować graczy oferując im możliwość modowania a w zasadzie modyfikowania gry w taki sposób jaki tylko społeczności moderskiej przyjdzie do głowy.
Szkoda że Ubisoft czy Sony albo Microsoft czy też inni developerzy(i wydawcy) gier wideo nie idą tą drogą co CD Projekt RED! Warto było by tacy giganci branży gier wideo zastanowili się nad zmianą postrzegania i traktowania fanów gier wideo!