Choć ja skończyłem z tą grą, ona ze mną nie - premiera na PC to dla mnie pretekst, by przejść Ghost of Tsushima po raz ...
GoT to świetna gra, dla mnie osobiście najlepsza za czasów PS4.
Lata temu ukończyłem na PS4 a teraz, gram na PC... CUDO i fajnie jest kolejny raz, wrócić do Tsushimy.
Normalnie fabuła plus okazjonalne misje poboczne. Za duże podobieństwo do ubisoftowych open worldów i dlatego się odbiłem od tej gry;)
Gra jest przemega, ale bez oleda nie ma co do niej podchodzić. Zbyt dużo tracimy i to jej najwieksza zaleta i wada zarazem
Dokładnie, chod,i mi tylko o HDR, przy czym tylko 12-bit. Ten "podstawowy" to taki bardziej emulator HDR-u
Trzeci? Wow. Ja po pierwszym razie (+ Iki) mialem dosyc. Legends ani New Game+ juz (poza zerknieciem na nie) nie tykalem.
Dobra gra, ale trzeciego przejścia raczej się nie podejmę. Już przy drugim trochę nudzi.
Podziwiam autora za organizację czasu i mam pytanie, jak to robi? Bo dla mnie pojedyńcze przejście takiego giganta jak GoT to było jakieś sto godzin, a autor przeszedł drugi raz i zapowiada trzeci :D Zarywanie nocek, zerwanie kontaktu z rzeczywistością czy wynalezienie maszyny spowalniającej upływ czasu? Pytam serio.
Też mnie to ciekawi. Jeśli ktoś nie jest jeszcze uczniakiem - gówniarzem co ma wakacje od czerwca, to nie wiem jak może tyle czasu poświęcić na gaming. Moja dziewczyna wkurza sie na mnie jak gram dłużej niż 2h...
No właśnie ja nie wyobrażam sobie, żeby w dorosłym życiu, gdzie praca lub jakiś związek, plus inne uciechy dnia codziennego, móc pozwalać sobie na takie ekstrawagancje jak przechodzenie ogromnej gry po raz któryś :)
Co widze rozmowe dorosłych to ALE JA CZASU NIE MAM KIEDY! HURU DURU. To zmień hobby. . .
Zgadzam się, na dobrym TV (niekoniecznie OLED) wygląda o niebo lepiej niż na ekranie przeciętnego monitora.
Moze być Qled, ale tylko z podświetleniem miniLED
przeszedłem na PS5, teraz ostatnio na PC ukończyłem, ale już nie miałęm tej zajawki żeby robić wszystko... fabułą jest świetna, ale za drugim razem to raczej system walki przyciąga, który jest swoją drogą miodny.... ubijanie wrogów jest lepsze niż w jakiekolwiek grze tego typu... wszystkie assasiny się chowają... nawet po skończonej walce emotka chowania katany do pochwy sprawia satysfakcję
Ja własnie przeszedłem po raz 4ty głowny watek i zabrałem sie po raz drugi za wyspe IKI, ogolem dwa razy ukonczyłem na PS4, raz na PS5 + dodatek i teraz na PC. Mam nadzieje, ze niedługo zapowiedza kontynuacje
Mnie z kolei gra wymęczyła dosyć mocno. I to pomimo tego, że uważam ją za naprawdę dobrą, dopracowaną produkcję. Historia, walka, lokacje... wszystko się tu klei, ale z jakiegoś powodu znużenie zacząłem odczuwać dużo wcześniej niż np przy tych olbrzymich grach Ubisoftu. Musiałem ją sobie odpowiednio dawkować, żeby przejść do końca.
Mnie zaczął przynudzać po zaledwie paru godzinach, ale zdecydowanie prędzej grę nazwę arcydziełem niż Elden Ringa, chociażby przez fajne wodotryski graficzne i nietypowy klimat dla żadnej ze znanych mi gier. Jest też dużo lepiej wykonany technicznie od ER, ale mniej różnorodny.
Niestety jakbym miał wybrać system lootu to wybrałbym ten z Elden Ringa. Nie znoszę przynoszenia ton materiałów, aby ulepszyć nieco łuk. Już lepiej byłoby dać misje po których znalazłby się bardziej umiejętny kowal, który by dokonał czegoś za kasę i z drobną ilością materiałów.
Walka jest Batmanowa, której nie lubię, ale tutaj bardzo daje radę.
Ogólnie na razie gra się robi symulatorem zwiedzania, z ciekawymi wodotryskami w postaci liści, wiatru. Niestety jest wiele elementów w których gry Ubisoftu zjadają tą grę jak chociażby strzelanie z łuku, światło nieraz bardzo jest zabugowane, nieznoszę też tych zbyt jasnych postaci w nocy - pewnie dla lepszej widoczności. Wspinanie, fizyka czy jakieś warianty w podbijaniu bazy też pozostawiają wiele do życzenia. Dość często widać różne bugi graficzne/świetlne, znikające wozy,.... świat jeszcze bardziej powtarzalny niż w grach z Ubisoftu.
Nie wiem czy grę skończę, ale może choć jeden exclusive z PS nie będzie tylko fajny pierwszych parę godzin.
Gra jest bardzo dobra. 95% esencji z Assasinów plus jakieś drobne kosmetyczne zmiany, które za wiele nie zmieniają. Niektóre rzeczy robi ciut lepiej inne trochę gorzej (w szczególności graficznie/technicznie czuć bardziej AA niż AAA). Nie okłamujmy się, gdyby ostatni albo kolejny Assassin był exlusivem Sony dostałby +2 do ocen a gdyby GoT było dziełem Ubi to dostałoby -2 punkty. Tak już ten świat hype/hejt wygląda.
Nie wiem z czego to wynika ale jestem myślę w 1/3 gry i zaczyna powoli nużyć (w Assassinach mam tak po 60h i ok 80% gry). Wydaje mi się, że to kwestia niepomijalnych, nic nie wnoszących przerywników, które burzą dynamikę gameplay'u. No ale to jest pewnie skrojone pod tych, którzy książek nie czytają i potrzebna im byle jaka fabuła w grach. Jak gameplay dobry to mnie tam jej nie potrzeba. A jak jest to nie przeszkadza... no chyba, że przeszkadza implementacją. Dlatego dla mnie pół oczka niżej od AC ale rozumiem jeśli ktoś da pół oczka więcej. ;)
Dobre gry można przechodzić nawet 10 razy i więcej - zachowując odstęp czasowy.
Tyle na ten temat.
Podobnie miałem z Horizon Zero Dawn. 2-gi raz kupiłem...... i też 2gi raz nie dokończyłem, nie dokończyłem też z taką samą nudą Days Gone i Last Of Us... Te gry mają dużo cech wspólnych.