Byłem na zagranicznej wycieczce w której poznałem miłego Mohammeda. Podzielił się ze mną jakimś owocem posypanym solą. Podziękowałem ładnie "thank you" i jedząc ten wyrób przy nim wyraziłem swoją opinie koleżance polce przysłowiowym "blee". Wtedy nie myślałem, że może to być międzynarodowy gest i że mogłem go tym urazić. Mam nadzieje, że tak nie jest.
Przykra sprawa. Nie lekceważę jej. W poniedziałek o 15 odniosę się do niej publicznie na konferencji prasowej
Ugryzione, ale niedokończone. W sumie bałem się już po pierwszym gryzie, czy dożyje jutra.
Zdałeś test. Mohammed sprawdzał czy jesteś frajerem i jedząc świństwo będziesz udawał, że pychota.
kunt 'ana dhalik muhamadu. shaeart bial'iihanat li'anak lam tuejibk fakihati.
allaenat ealayki.
Via Tenor
Spokojnie, jutro będziesz miał bombową imprezę w swojej dzielnicy. Szykuj się na fajerwerki, bo będzie gorąco.