„Generatywna sztuczna inteligencja nie zmniejszy zatrudnienia, to szaleństwo”. Właściciel Rockstar Games wymienia at...
Liczę, że AI odciąży twórców z wielu żmudnych, powtarzalnych czynności i dzięki temu przyśpieszy cały proces. Wg mnie branża czeka na taki przełom, potrzebuje go, bo czas tworzenia gier zaczyna stanowić duży problem. GTA zamiast wychodzić co parę lat (2, 3), to wychodzi co paręnaście (jakby to były jakieś zaawansowane badania naukowe, a nie prosta rozrywka). Ja wiem, że można zarabiać na online, skórkach, subskrypcjach, czy... sprzedawać produkt skończony w połowie. To wszystko też robi swoje, ale nie popadajmy w paranoję. Gdyby to było takie proste, to czekalibyśmy na GTA VII (a w międzyczasie tak samo zarabialiby na online przy wzmożonym zainteresowaniu dzięki nowym mapom/ulepszeniom). Tylko teraz stworzenie wielkiej mapy, masy dialogów itp wymaga takich nakładów, że nawet duże studia potrzebują dużo czasu. Musi w końcu dojść do zmiany trendu, przełomu... Oby jak najszybciej.
Ja sobie nie wyobrażam jak można NIE wykorzystać AI w dewelopingu jeśli jest taka możliwość, ale następstwa jeżeli chodzi o zatrudnienia pozostawiłbym w sferze spekulacji.
Gadanie takiej osoby jak Zelnick w kwestii zatrudnienia równie dobrze może być zasłoną dymną, gdyż facet może mieć odmienne plany niż deklaracje, a potem zwali winę na Covida, złych graczy, czy nie wiem co.
No jeśli te AI pozwoli im tworzyć GTA częściej niż raz na 12 lat, to jestem za
"Generatywna sztuczna inteligencja nie zmniejszy zatrudnienia". W sumie gość ma trochę racji, ale w tym sensie, że ostatni rok pokazał, że korpo nie potrzebują AI, żeby zwalniać deweloperów tysiącami. Dla nich każdy pretekst jest dobry i to niezależnie od wyników finansowych.
Zelnick powtórzył, że „generatywna sztuczna inteligencja pozwala robić wiele rzeczy bardziej efektywnie”, pozwalając deweloperom skupić się na innych kwestiach. Te zresztą pozostaną „kosztowne i czasochłonne”, ale przy obecnym rozbudowaniu gier – zwłaszcza tak ogromnych, jak sandboksy Rockstara – każdy sposób na przyspieszenie produkcji jest na wagę złota. Innymi słowy – deweloperzy zyskają czas i pieniądze na realizację bardziej skomplikowanych rzeczy, które w efekcie powinny podnieść jakość wykonania całego projektu/projektów.
korpo nie potrzebują AI, żeby zwalniać deweloperów tysiącami. Dla nich każdy pretekst jest dobry i to niezależnie od wyników finansowych.
Masz racje, powiem wiecej, twoja wypowiedz pokazuje jak oderwane od rzeczywistsci sa zarzady tych firm:
Jesli zle traktujesz wartosciowych (wysokie kompetencje) i oplacanych ponizej standardow pracownikow (zwlaszcza przy prawidlowym przeliczeniu nadgodzin, dodatkow zwiazanych z innymi wymaganiami czy kosztow doksztalcania) => To nikt inteligentny i zawodowo kompetentny (edukacja, doswiadczenie) nie bedzie dla ciebie pracowal.
Logicznym jest ze najlepsze co mozesz w takiej sytuacji osiagnac to ciecie kosztow przy w najlepszym wypadku niewielkim obnizeniu standardow... co by sie akurat "calkowicie przypadkiem" pokrywalo z podejsciem ktore branza praktykuje od lat przy okazji kazdej innowacji. Jedynym co moglo by teoretycznie ruszyc taki beton, to absurdalnie wysokie place szeregowych pracownikow, ale nie dosc ze to generuje problemy (z racji ktorych kosztuje wiecej w kazdej skali czasowej niz sensowne zarzadzanie) to stoi w sprzecznosci z glownym winnym znalezienia sie w takiej sytuacji: chciwoscia.
Cokolwiek mówią ci panowie ceo itp. Juz nie ma dla mnie żadnej wartości informacyjnej.
UBER też miał się opierać na kierowcach, ale zostali zastąpieni przez kamery na dachu, więc AI zastępujące pracowników w R* to tylko kwestia czasu.
IMO: to się za kilka lat zdziwi, jak jeden gość za pomocą AI, będzie w stanie zrobić lepsze gry niż gry obecne od R*. ;)