Nowy film sci-fi z Jennifer Lopez mimo kiepskich recenzji na Rotten Tomatoes został numerem 1 na Netflixie
Nie wiedziałem kto to jest, ale film całkiem spoko. Wiadomo, że to nie czasy hitów kinowych, ale jak na telewizyjny film to chyba najlepsza produkcja netflix sci-fi so far.
jak go oglądałem to mi oczy krwawiły / ona chyba ma kryzys filmowy i będzie grała już w filmach klasy D
"Atlas" to najgorszy film sci-fi, jaki oglądałem od wielu lat. Nawet "Rebel Moon" był lepszy. Nie zdziwiłbym się, gdyby cały scenariusz tego filmu został wygenerowany przez sztuczną inteligencję.
Jakie to bylo marne... biegali i szczelali i szczelali i biegali nastepnie plakali i szczelali, i byl taki robot i dalej szczelali...
Fk sake. Efekty i strona wizualna byla ok, ale fabularnie mielizna gorsza niz najslabsze marvele...
Jak na kino telewizyjne, to nie ma aż takiej tragedii. Już nie przesadzajcie... Za same efekty specjalne można śmiało dać 4.0, a za fakt, że w ogóle ktoś w tym filmie zagrał, to tak 1.0 i wychodzi ładne 5.0 :D
A pisanie, że to jest gorsze od Rebel Moon, to lekkie nadużycie. w Atlasie Lopez przynajmniej grała, a nie statystowała do efektów specjalnych.
Taaa... po napisach koncowych.
Mnie się fryzura podobała, jeden z lepszych elementów w tym filmie.
Dałbym mocne 7, bo mi się cały czas kojarzyło z Titanfallem.
Dopiero teraz obejrzałem zapowiedź i to taka mieszanka Shogo, FEAR, Mass Effect i kij wie czego jeszcze.
A co w tym filmie jest podobnego do ME poza osadzeniem akcji w kosmosie i pewnym podobieństwiem w nazwiskach protagonistów?