Pierwszy teaser Call of Duty: Black Ops 6 potwierdził premierę gry w Game Passie. Dostęp do gry nie będzie limitowany
no i ma to sens, nie po to microsoft grube miliony wyłożył żeby teraz nie przyciągnąć graczy do usługi chyba NAJLEPIEJ sprzedającą się grą każdego roku, a z PS4 i PS5 i tak skoszą siano bo 350zł za grę na premiere, a ci na PC i Xboxach zagrają w ramach gamepassa, i essa xD
a starsze odsłony obstawiałbym że trafią jeszcze przed tym black opsem, to by było sensowne rozwiązanie, ewentualnie gdzieś po
I bardzo dobrze i tak więcej jest takich co kupują dla multi więc to nie będzie wielka strata dla Activision w przeciwieństwie do Ninja Theory które za chwile będzie skasowane podobnie jak Tango Gameworks.
Hah, głupki kupują studio tylko po to by zarabiać na tym mniej, bo muszą pchać ten swój chory anty rynkowy pomysł na GP, zawsze mieli łeb do interesów...
Ale cóż, ich sprawa, trzeba po prostu korzystać póki to wszystko nie jeb...
Już byli tacy jedni mądrzy, co też mieli wielkie plany, skupywali studia i marki jak leci, a teraz wyprzedają i zwalniają, kasa to nie wszystko, jeszcze musisz umieć tym zarządzać i mieć pomysł oraz plan.
To było oczywiste. Plebs z plejki płaci gruby hajs, a Xboxiaki maja w gamepassie.
a ja kim jestem jak mam ps5 i series x ? vipem wśród plebsu ? zdaje się 11 level a trociny w głowie.
A czy poprzednie CODy trafiły do GP?
To by była kusząca perspektywa bo z tego co słyszałem, każdy ma ciekawą, intensywną ale bardzo intensywną kampanię dla jednego gracza.
Idealnie pasowałoby do GP - odpalić, przeżyć multum emocji, wyłączyć i odinstalować.
W ogóle uważam, że GP to szansa właśnie dla gier krótszych, ale bardziej intensywnych, oryginalnych, dobrze napisanych takich jak z jednej strony napakowany akcją COD a z drugiej mocno unikatowy Hellblade.
Dyskusja wokół tego drugiego pokazała, że koniec końców mocno w graczach tkwi myślenie w kategoriach PLN/godz., które stoi za tym, że twórca woli dorzucić kilkadziesiąt godzin powtarzalnego lub średniego contentu do swojego ciekawego pomysłu, zamiast ograniczyć się do tego co najciekawsze i naprawdę konieczne. Bo wiadomo - jak gra będzie na 10h a nie na 50-100 to znaczy, że jest gorsza od tej, która tyle godzin oferuje. A na sam koniec i tak 70% graczy gier nie kończy...
I tu wchodzi Game Pass - płacisz sobie 40 zł/msc czyli tak jakby kupować jedną produkcję AAA na pół roku, i ogrywamy wszystko co abonament oferuje.
I jakie mamy wtedy podejście?
Otóż wtedy chcemy ograć jak najwięcej tytułów w jak najkrótszym czasie. Już nie ma poczucia obowiązku wyciągnięcia iluśtam godzin z jednej gry bo mamy świadomość, że w tle czeka kilkanaście innych ciekawych. I to ściąga z devów presję na to by nadmuchiwać swoje gry kiepską treścią a nakłada presję by ich gry interesowały, intrygowały i utrzymywały uwagę do samego końca.
Szkoda tylko, że sam MS nie do końca widzi tę usługę w ten sposób...
ciekawe czy klawa i mysz będzie działać jak na ps5. jak tak to będę grał na series x
Teraz poczekajmy jak równo miesiąc przed premierą cena gamepassa pójdzie w górę tak jak zrobiło Ubi przed premierą Prince of Persia.