Hayao Miyazaki, legenda studia Ghibli, pesymistycznie o anime: Złoty wiek japońskiej animacji już minął
Jak ktoś zna Miyazakiego, to wie, że takie słowa z jego strony to nic nowego, nawet między innymi z tego narzekania na anime (między innymi), w kontraście do tego jakie rzeczy tworzy, jest znany - i często swoją drogą zestawiany obok Junji'ego Ito, który tworzy horrory, ale jest bardzo optymistycznym człowiekiem.
Czy za każdym razem, gdy Miyazaki przypomni nam, że jest zgorzkniałym starcem, który nienawidzi wszystkiego, co nowe, będzie to news? Mówi to co kilka lat przez ostatnie kilka dekad.
Tak ściślej mówiąc to Miyazaki ma 3 Oskary. Jednego dostał jeszcze za całokształt.
5 zdań autorki plus cytat to żaden głos w dyskusji. Żenujące - gdy wchodzę w interesujący temat artykułu a chodzi o... reklamę, klikalność. Czyli Hayao miał rację. Pa!
anime to takie guano oglądałam sailor moon bo za dziecieka nie wiedziałam że to anime
To przeczytaj dobrą mangę lol chyba są seriale/historie słabe i dobre anime to nie jest gatunek tylko technika animacji
Zgadzam się , w ostatnich dziesięciu latach w mojej ocenie były dwa newralgiczne punkty.
a) Notatnik Śmierci live od wiadomo kogo
b) coś tam z Wiedźminem w tytule lansowane jako anime też wiadomo od kogo.
Niemniej trafiają się całkiem zgrabne historie ( acz nie wybitne ) jak np. ta o podróży Frieren