Bethesda łata next-genową aktualizację Fallouta 4. Patch celujący w główne problemy jest już dostępny
Aha. Czyli pewnie zresetowali w ten sposób właśnie cały postęp w dostosowywaniu Fallout 4 Script Extender i innych modów do next-genowej aktualizacji. :D
Niech się wypchają z tymi swoimi pachami. Ja trzymam grę na wersji sprzed "next-genu" i cisnę na modach.
Bzdury w powyższych komentarzach. U mnie chodzi dobrze, na czystej grze( bez modów). Zresztą bawienie się modami to nieskończone problemy i komplikacje, więc w ostateczności, jeśli lubisz się tak bawić, możesz zainstalować.
Słyszałeś o takim czymś jak Wabbajack? Nie, nie artefakt Sheogorath z The Elder Scrolls. To aplikacja na której możesz udostępnić swoją listę modów do różnych gier.
Obecnie używam Life in the Ruins dla Fallouta 4. Ponad 1000 modów. Ponad 30 godzin gry. Zero crashy, zero problemów. Mnóstwo nowości, trudny survival a pełna immersja i tzw. lore-friendly.
Prawda jest taka, jak napisali niektórzy - żeby się bawić dobrze z modami, trzeba umieć z nimi też pracować. Owszem, są one skonstruowane tak, że każdy laik zainstaluje i zagra. Niemniej żeby nie narzekać na crashe, błędy i inne problemy trzeba też stety/niestety się nieco na tym znać, umieć z tym pracować w większym stopniu niż NMM, install, uninstall, enable, disable. Jak ktoś dobrze się zna w te klocki, to może zainstalować właśnie i 1000 modów, skonfigurować je tak, żeby nie było problemów i gra będzie śmigać i cieszyć. Dla tych, którzy niestety nie są interesantami grzebania w plikach i kodach, oraz nie mają świadomości co najlepiej z czym i czego z czym nie mieszać, pozostaje prosta implementacja, stosowanie się do instrukcji i nie instalowanie zbyt dużej ilości modów, które mogłyby się na siebie nakładać/częsciowo wykluczać/mieszać ze sobą.
No jak lubisz przedpotopową grafikę, masę błędów (nawet w głównych questach), długie loadingi i tragiczną SI no to proszę bardzo graj na vanilli. Zobaczymy ile pociągniesz i czy przejdziesz grę w 2024 roku.
Pierwszy raz zawszę przechodzę bez modów, taką mam zasadę chce zobaczyć jak gra jest zrobiona i co jej brakuje aby mi się grało dobrze setki godzin czy nawet tysiące. Po takim przejściu wiem jakie mody chcę dodać konkretnie i takie właśnie szukam pod swój styl gry.
Tu nie chodzi o to czy chodzi dobrze czy niedobrze, jak ktoś ma setki modów to te aktualizacje wszystko rozwalają. A argument z komplikacjami też chybiony bo jak się wie co robi to nie ma żadnych problemów.
Dzisiaj będę testował moje mody. Zobaczymy co działa a co nie.
Swoją drogą polecam moją kolekcję:
https://next.nexusmods.com/fallout4/collections/1ejqrp
Niech coś zrobią z loadingami, bo po tym ostatnim patchu to jest jakiś dramat. Na terenie centrum Bostonu wyjście z budynku na otwartą przestrzeń to jest spokojnie minuta wczytywania. Na M2. Nie pamiętam żeby tak było jak grałem dawno temu a to jeszcze w tedy miałem HDD.
M2 nic nie znaczy , zawsze sprawdzaj czy masz tyle ścieżek PCIe ile jest potrzebne do obsłużenia dysku i karty i innych podzespołów, bo jak nie ma tyle co trzeba nie będzie to śmigać jak należy. (na to wpływa rodzaj płyty głównej+procesor) bo mi na m2 wczytuje się wmgnieniu oka
A Tina DeLuca mimo ukończenia questu z jej bratem i sukcesie w teście charyzmy, aby przekonać ją do opuszczenia krypty i zamieszkania w osadzie, mimo 9 lat od premiery gry nie może tam dotrzeć ... Bezthesta w blasku chwały.