Disney ma nowy plan na ocalenie MCU. Bob Iger zapowiedział znaczne zmniejszenie liczby filmów i seriali Marvela wydawanych w ciągu roku
Zmniejszenie filmów i seriali nic nie da ... Zeby coś się zmieniło to jeszcze raz przypomnę punkty które trzeba raz na zawsze wywalić to wtedy filmy będą dobre i będziemy na nie czekać !!
- Koniec silnich niezależnych femin
- Koniec pchanie wszędzie lgbt
- Koniec z wszystkimi rasami. Gdzie zawsze musi być czarny najlepiej jeszcze gej, azjata czy ktoś inny.
- I najważniesze ze wszystkich. Po prostu napisać dobry zcenariusz gdzie z przyjemnością pójdzie się do kina i zapomni o tej szarej rzeczywistości a nie będziemy ją też w kinie oglądać ...
Oczekuje tylko tyle. Na prawdę dużo oczekuje żeby dobry film/serial obejrzeć? W latach 70-90 jakoś się dało to wszystko zrobić a teraz jakiś problem jest żeby chociaż jeden dobry film wydać??!
Disney ma nowy plan na ocalenie MCU.
A czemu w tym magicznym planie nie ma wzmianki o wywaleniu "politycznie upośledzonego/poprawnego" stylu tworzenia filmów i wciskaniu tego G wszędzie gdzie się da - kończąc na głównodowodzącym "sabotażyście" który doprowadził kondycję Disneya do takiego stanu że aż ręce opadają.
Inwestorzy zapewne nie są zadowolenie kiedy widzą same straty...
Bob Iger ogłosił nową strategię, która wydaje się przejściem od nastawienia na ilość do skupienia na jakości. Szef Disneya poinformował, że rocznie widzowie obejrzą nie więcej niż trzy lub cztery filmy o superbohaterach oraz dwa seriale.
Big brain time, szybko sie skapneli...
A z reszta te filmy psuje poprawnosc polityczna, niech tez sie za to zabiora bo kolejnego woke'owego filmu nie zniose.
Przestałem oglądać po tzw Eternals który był dla mnie gwoździem do trumny tej franczyzy. Sztucznie narzucony "niezależny" feminizm, demoralizacja lgbt, usilne zastępowanie białych innymi rasami bądź przedstawianie ich jako "złych", a do tego mierne wątki które są gorsze z każdym kolejnym filmem. Idealne widowisko woke dla gojów.
Disney zapowiada nową strategię, która tak naprawdę jest próbą złagodzenia objawów spowodowanych przez problem, którego istoty nadal nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć. Plan sprowadza się do zmniejszenia ilości filmów, prawdopodobnie w celu ograniczenia ryzyka i kosztów. Pozostanie więcej środków, które zostaną wpompowane w tą mniejszą ilość produkcji.
Ale co z tego? To korporacja sterowana przez księgowych oraz dział PR. Księgowi i PR nie znają się na filmach, dla jednych ważna jest wyłącznie forsa - Minimalizowanie ryzyka oraz kosztów, a maksymalizowanie zysków. Natomiast dla drugich istotne jest tylko to, aby to ładnie prezentowało się i nikogo przypadkiem nie uraziło... Zatem jaki film może powstać z tak połączonych mocy?
Ograniczymy do 3-4 rocznie? To ile teraz wychodzi?
Nic dziwnego, że zupełnie straciłem rachubę i zainteresowanie MCU. To już nie to samo co pierwsze Iron Many czy Avangersi.