Recenzja gry V Rising - to nie jest kraj dla samotnych krwiopijców
Sporo grałem w V-Rising właśnie solo. O ile pierwsze 75% gry granie samemu nie jest złe, to dla mnie końcówka była istną mordownią. Z czasem w grze co prawda stajemy się silniejsi, ale wrogowie również szczególnie w końcowych etapach. Problem jest taki że w tych etapach są ich ogromne ilości i wtedy granie solo zaczyna bardzo ciążyć. Kiedy na gracza rzuca się 25 wrogów a każdy z nich ma cię na trzy strzały to już bardziej jest masochizm niż przyjemność. Oczywiście nawet solowa rozgrywka to stawianie serwera i można sobie świat dostosować do gry solo(mocno obniżyć poziom trudności i skrócić grind zasobów). Jednak widać tu gameplay ustawiony pod grupę graczy. Tak czy siak gra jest bardzo fajna i mimo moich długich narzekań spokojnie mogę ją polecić.
Nudny początek rozgrywki, który wonieje czosnkiem < ee taki ma być, bo na początku jesteś osłabiony.
Samotne granie nie jest wskazane – to nie single player. < a to.. To już kompletna bzdura.
V Rising 1.0 będzie dostępne 8 Maja, czy ta recenzja była pisana na podstawie dotychczasowej wersji?
Grałem w zeszłym roku, szybko przenosząc się z PvE na własny serwer i grę solo, właśnie z powodu długiego grindu.
PvP mnie nie interesowało, a PvE z randomami nie wnosi w sumie nic, więc najlepszą opcją jest konfiguracja serwera pod solo. Można wtedy decydować o ilości potrzebnych surowców i tempie ich przetwarzania, czy usunąć blokadę podróży z surowcami w inwentory. Po tych zmianach grało mi się całkiem przyjemnie.
Moja była tak mówiła jak przyszło co do czego to tylko zmarnowałem czas i pusty portfel został xD
Skoro single ciężko się gra to czy coop dwóch osób coś zmienia? Czy gra nadal jest katorgą i na dłuższą metę trzeba większej ilości ludzi, żeby coś sensownie pograć? Bo jak rozumiem późniejszy etap gry jest problemem.
Duo robi sporą różnicę. Zawsze w ustawieniach serwera możesz dostosować zabawę pod własne preferencje, nie psując jej zanadto.
Generalnie jest sporo łatwiej we dwóch choćby z racji bicia bossów, że jeden m uwagę na sobie, a drugi bije, ale majać trochę oleju w głowie i refleksu, można bez problemu grać solo oczywiście bez porywania się na bossów o 10+ gs więcej. to mogę rzec do poziomu 40, dalej narazie nie doszliśmy, bo mamy no ograniczony czas na granie. Rodziny itp. W każdym razie ogarnianei zamku, surowców na pewno jest przyjemniejsze i szybsze we dwóch niż solo. Czy gra wymaga mega grindu ? Nieee, to nie mmo. trochę trzeba pozbierać materiałów, ale wpadają one szybko i niema z tym problemu. Początkowo żeby rozbudować zamek i zrobić stoły, ale na samo EQ materiały wpadają przy okazji zwiedzania świata.
Grałem samotnie w wersję EA gdzie nie było poziomu trudności o ile dobrze pamietam i nie byłem w stanie pokonać tylko jednego bossa
spoiler start
Tej żaby na bagnach
spoiler stop
Teraz po dodaniu poziomów trudności gram sobie na relaxed i gra już nie stanowi żadnego problemu. Spokojnie pokonuje bossów o ponad 5 poziomów wyżej. Dobrze, że można zmienić poziom trudności w trakcie, bo jest zbyt łatwo wręcz. Jak ktoś jest zainteresowany grą niech weźmie pod uwagę, że opiera się ona na dużym grindowaniu.