To był mój ostatni telefon ze świata, którego już nie ma i jeden z gwoździ do trumny Nokii. E52 kończy właśnie 15 lat
cytat:
To były telefony niemal idealne i w 2010 roku nie zamieniłbym swojej E52 na nic innego. Zwłaszcza na smartfony, które były wciąż mocno zawodne, drogie i z mocno ograniczoną funkcjonalnością.
Przecież E52 to jest smartfon.
https://en.wikipedia.org/wiki/Nokia_Eseries
cytat:
The Nokia Eseries consists of business-oriented smartphones running Symbian OS, with emphasis on enhanced connectivity and support for corporate e-mail push services, as well as enterprise-styled products and many featuring QWERTY keyboards.
starkillah64 ---> w powszechnej świadomości smartfon to telefon z dotykowym ekranem, zazwyczaj bez klawiatury fizycznej (są wyjątki ekran dotykowy + klawiatura qwerty jak Blackberry Keyone/key2 czy z firmy Unihertz ale to wyjątki).
Jego największą wadą był dla mnie wybitnie gówniany aparat bez czegoś tak podstawowego jak łapanie ostrości. Ciężko tym było zrobić wyraźne zdjęcie kartki papieru z napisanym tekstem. Dopiero model E72 miał wreszcie łapanie focusa i tryb makro.
Smarkofony są z nami dłużej niż się niektórym wydaje, tyle że kiedyś takie telefony były kierowane głównie dla ludzi biznesu bo były drogie i opłacało się promować zwykle telefony dla Kowalskiego bo więcej osób je kupi bo były tańsze i internet nie był standardem wtedy na takich urządzeniach. Więc kiedyś smartphone był bardzo luksusowym i drogim urządzeniem, tak samo jak internet mobilny.
Ale jakoś tak głupio się przyjęło że ekran dotykowy równa się smartphone, co oczywiście nie jest prawdą bo zwykle telefony też miały ekrany dotykowe (Samsung Avila czy LG Cookie). Nokie z serii E, Sony Ericssony z serii P czy nietypowy Siemens SX1 nie miały dotykowych ekranów i były smarkofonami. To znaczy niektóre modele serii P od Sony miały, ale fizyczna klawiatura często qwerty to był standard.
Bardzo miło wspominam takie urządzenia jak Nokia E61, E71, E51 czy Sony Ericsson P1, P900 czy M600i