Twórca Baldur's Gate 3 zdradza, jak powstał jeden z najważniejszych skrótów w grach w ogóle
"„fragmentów elektrumu” (electrum pieces). Waluty"
A może by tak sensowniej "sztuk elektrum". Na walutę "gold pieces" nikt jakoś nie mówi "fragmenty" , tylko sztuki złota.
Najprostszym rozwiązaniem byłoby „EP”… tyle że Gygax upierał się, że te są zarezerwowane dla „fragmentów elektrumu” (electrum pieces). Waluty, która – jak zauważył Schick – w praktyce nigdy nie była wykorzystywana przez graczy.
Kwestia ekonomii na sesji. W goldboxach zaadaptowali walutę w całości i już była wykorzystywana przez graczy. Był nawet trik na pozbycie się miedziaków, bo pieniądze ważyły sporo i łatwo przeciążały postacie, ograniczając im zasięg ruchu w walce.
Nie, nie była wykorzystywana. Nikt o zdrowych zmysłach nie zbierał miedziaków, srebra ani elektrum. Liczyło się tylko złoto i platyna. Na sesjach pewnie wyglądało to podobnie.
Zbierać się zbierało. Ogólnie można było łatwo pozbyć się miedzi i electrum kupując np. strzały i trzymać wszystko w złocie. A najlepiej to i tak było pozbywać się złota i chomikować kamienie szlachetne, bo nic nie ważyły.
Awans kosztował 1000GP, jeżeli zbierałeś miedziaki aby awansować to gratuluje ;) Tym bardziej, ze w większości gier kasy praktycznie od początku było aż nadto. Pierwszy lepszy przedmiot magiczny który się sprzedało zapewniał 1500 złota. Sam pisałeś o przeciążaniu, więc po co nosić miedziaki i srebro i wracać się do miasta aby je wymieniać? Strata czasu.
Ciągle na tym forum widzę artykuły na temat BG3, a ciężko znaleźć cokolwiek na temat Pathfinderów.
Wiem, że gusta są różne, ale moim zdaniem Owlcat robi lepsze gry niż Larian. BG3 jest naprawdę dobrą, solidną grą, ale ja osobiście wyżej stawiam oba Pathfindery - są one po prostu ciekawsze, mają więcej sekretów, bardzo interesujące ukryte zakończenia, które odkrywa się stopniowo przez całą grę.
Niedawno skończyłem Rogue Tradera i to kolejna świetna gra zrobiona przez Owlcat. Osobiście świat Pathfindera podoba mi się bardziej niż świat Warhammera 40 000, ale mimo to w Rogue Tradera grało mi się bardzo dobrze. Nawet walka turowa w Rogue Traderze jest nieco lepiej zrobiona niż w BG3.
Nie no, jak systematycznie się "wymieniało" walutę, to problemu nie było, bo przy każdej wizycie w sklepie czy u nauczyciela całą miedź i electrum zużywało w pierwszej kolejności. Niezaklętgo złomu nie zbierałem, ale hajs już tak. Dopiero pod koniec nie widziałem w tym już sensu. Poza tym nie było problemu z rozdzielaniem kosztowności w drużynie i potem składaniem jedną komendą do puli przed zakupami.
Już w PoR, zaraz po slumsach zbieranie czegoś innego niż złoto i platyna nie ma sensu. A to dopiero 1 część z serii. Po wyjściu z miasta nawet zbieranie tych dwóch walut nie jest już do niczego potrzebne. Da przypomnienia 200cp to 1 sztuka złota. W trakcie zwiedzania slumsów kupujesz ostatnią zbroję i później jedyne na co musisz wydawać kasę to awansowanie. Jeden awans to 200 tysięcy miedzi! Golboxy mają koszmarną ekonomię i 5 różnych rodzajów walut jest sztuką dla sztuki. Jest powód dla którego później od tego się odeszło i jedyną walutą jest złoto.