Otwarty świat w Cyberpunku 2077 był „dużym wyzwaniem” dla CD Projektu RED. Studio chciało stworzyć prawdziwie „antyutopijne miasto”
To im się mega udało. Najpiękniejsze miasto w grach. Już przy Novigradzie pokazali, że można zbudować ciekawe, pełne detali i tętniące klimatem miasto. Z NC przebili skale. R* ma niezłe wyzwanie, by choć trochę spróbować dorównać jakością.
Po NC chcę się po prostu chodzić i zwiedzać niczym po mieście w prawdziwym życiu. Jak ktoś miał okazje używać VR, to pewnie żuchwę z podłogi zbierał.
Stanęło na wysokości zadania? Jeżeli oceniać tylko kwestie wizualną to i owszem. Wyszła im bardzo ładna makieta, ale tylko i wyłącznie makieta, ładna na obrazku ale kompletnie bezpłciowa i drętwa na żywo.
Zdecydowanie lepiej to wyszło w Wiedźminie, który miał te same bolączki kreacji świata, tylko tam to nie było tak bolące w oczy, bo miasta były mniejsze przez co bardziej naszpikowane misjami fabularnymi które zapadały w pamięć i "ożywiały" statyczne miejscówki. Była też zupełnie inna percepcja w widoku trzecioosobowym i dużo wolniejszym tempie podróży.
bo miasta były mniejsze przez co bardziej naszpikowane misjami fabularnymi które zapadały w pamięć i "ożywiały" statyczne miejscówki
Zgadzam się z Tobą. Właśnie dlatego fani RPG uważają, że dobra fabuła jest najważniejsza cecha dobre gry RPG, a nie tylko grywalność. Bez fabuła, ciekawe postaci i dobre questy, to świat byłby pusty i martwy.
To coś im nie pykło. No ale to nie pierwszy raz, w W3 otwarty świat też był mocno średni.
Czemu niektórzy nazywają miasto w Cyberpunku makietą a jak wyjdzie np. taki Spiderman 2 to nikt nie porusza tego tematu mimo tego, że miasto jest znacznie gorzej zrobione xD
Hmm, może dlatego że w Spidermanie większość czasu spędza się w powietrzu, do tego gra jest TPP, a Cyberpunk to FPP gdzie faktycznie poruszasz się po mieście?
Ostatnio zastanawiałem się dlaczego bardziej podoba mi się Novigrad niż NC i do głowy przyszły mi trzy rzeczy.
1.
Gdy przebiegam przez Novigrad mogę sobie klikać na przypadkowych przechodniów, nawet bez zatrzymywania się, by usłyszeć jakiś ciekawy lub zabawny komentarz.
W NC tak się nie da, trzeba się zatrzymać bezpośrednio przed NPCkiem i kliknąć i dopiero wtedy on coś mówi. Nic zresztą ciekawego a do tego z lekkim opóźnieniem.
2.
Rozmowy pomiędzy mieszkańcami Novigradu są o wiele ciekawsze niż rozmowy pomiędzy mieszkańcami NC. Może to trochę kwestia tego, że w Wiedźmina grałem po polsku a Cyberpunka po angielsku? Może ale chyba jednak nie.
3.
Novigrad jest różnorodny ale nie chaotyczny. Widzimy przedstawicieli wielu różnych grup społecznych, strażnicy, prostytutki, bandyci, ubodzy mieszkańcy, bogaci mieszkańcy, kapłani, łowcy czarownic, marynarze itp. I zwykle rozpoznajemy ich po ubraniu lub mundurze. To barwne miasto ale wszystko wydaje się mieć sens.
W NC każdy wygląda jak klaun. To znaczy członkowie gangów mają swój własny styl i to jest ok ale przechodnie to zlepek przypadkowo dobranych ciuchów i wszczepów. Miasto nie staje się przez to ani trochę barwniejsze i ciekawsze, wręcz przeciwnie. Wiem, że to niby ma jakiś tam sens bo ten świat taki po prostu jest no ale i tak mi się to nie podoba.
Pewnie znalazłoby się więcej rzeczy ale to tak mi ostatnio przyszło do głowy. Są oczywiście też rzeczy w których NC jest lepsze. W końcu grafika ma duże znaczenie a miasto wygląda po prostu obłędnie.
W skrócie sprowadza się to do stylu. Novigrad jest takim "średniowiecznym" miastem z wszystkimi jego różnorodnościami, a NC to typowy nowoczesny moloch, barwny, pstrokaty, wymieszany, chaotyczny.
Stworzyli największe, najbardziej szczegółowe i realistyczne miasto jakie do tej pory powstało w grach wideo.
Zgadza się, nie ma drugiego tak wielkiego i wielopoziomowego miasta jak NC. Ludzie piszą, że nie słychać komentarzy czy rozmów npc a jak mieli by zrobić różne rozmowy itd. dla takiej ilości ludzi? Przecież to nie jest wykonalne do tego to metropolia, czy jak jesteś w Warszawie i ludzie gonią w popołudniowym pędzie po robocie to słyszysz ich mega ciekawe rozmowy czy raczej każdy napina byle szybciej do domu? Nie ma punktu odniesienia w żadnej grze do rozmachu jaki pokazuje NC. Błędem było sprowadzenie go na stare generacje konsol i kastrowanie go w imię działania na starych puszkach i nie mówię o grafice, która się posypała od premiery a tym co miało być w grze ale nie zostało wprowadzone przez ograniczenia czasu produkcji + mocy starej generacji konsol.
Według mnie miasto w night city to jedno z większych wad gry. Nie przypomina dystopii przyszłości, które byłoby dotknięte przeludnieniem i technologią. Wiele miejsc jest pusta i to prawie w centrum metropolii przyszłości.l, reszty nawet nie chce mi się wypisywać, ale wad jest wiele w wieśku lepiej im to wyszło, ale tak było prościej
Mam wrażenie, że plujecie na CDPR dla samego plucia... Wszyscy zachwycają się miastem Night City tylko nie u nas. Dla mnie to co CDPR stworzyło to majstersztyk, nie było jeszcze takiego miasta, zrobionego z taką ilością szczegółów i taką dokładnością w żadnej grze, ale polakowi nie dogodzisz...
No nie wyszło, bo to miasto to tylko ładnie zaprojektowana makieta. Jak na pierwszą grę tego typu jest okej, ale żeby teraz lizać się po jajach i chwalić się czego to nie zaprojektowali- jest śmieszne, bo Night City jest najbardziej sztuczną metropolią jaką w grach spotkałem
Dokładnie, jestem w szoku, że ktoś uważa to miasto za majstersztyk. Chyba oni patrzą pod względem użytej technologii, ponieważ gra świateł i tekstury są bardzo ładne, ale poza kilkoma miejscami wygląda na martwe. Bardzo mało się dzieje w samym mieście, rzadko można zobaczyć coś ciekawszego niż kolejną budkę z chińskim żarciem
Można tylko zgadywać że chodzi właśnie o grafikę, technologie typu Ray Tracing, czy nawet że to jedyne przedstawienie tej metropolii przyszłości jakie spotkaliśmy w grze o budżecie AAA.
Nie przyczepię się do kwestii fabularnych, napisanych questów pobocznych, lore. A jeżeli pierdzieli się głupoty w kwestii w której REDzi kuleją- czyli budowa otwartych światów, zapełnienie ich i tworzenie iluzji życia w tym świecie, to mnie triggeruje to. Wiedźmin miał prościej bo raz koncept był szlifowany przez poprzednie gry, dwa- sam wiedźmin był wędrownym odszczepieńcem który polował na potwory, dużo taka postać nie potrzebuje aby funkcjonować (burdel, karczmy, miejsce gdzie możne brać zlecenia). Z Cyberpunk jest trudniej bo V to mieszkaniec tej metropolii, jeszcze fabuła nakazuje ci być streetkid ciężko o to kiedy to miasto nie daje ci takich perspektyw a wszystko widzisz z perspektywy pierwszej osoby
Dodatkowo sami REDzi dali pierdyliard teleportów co zniechęca do eksploracji tego wymarłego miasta, taka makieta do znaczników misji
Jeszcze to ciągłe porównywanie tego do Rockstar, mimo że dzieli ich przepaść lat świetlnych- nic tylko zabić taką osobę śmiechem!
Ogrywając gry z otwartymi światami właśnie poszukuję takiej iluzji symulacji życia (żeby to nie były tylko takie makiety dla przejścia z punktu A do B), i ostatnio dostałem to w RDR2 gdzie świat był tak dobrze skonstruowany że samo zbieranie głupich roślin sprawiało mi przyjemność.
Jak pisałem wcześniej jeżeli bierzemy pod uwagę to że powstało to na silniku Wiedźmina 3 to miasto jest okej. Jednak w żadnym wypadku Rockstar nie musi się obawiać REDów i tego co zrobili w Cyberpunk, bo to nie była dla nich nawet konkurencja na tym polu.
Dodatkowo nie będę wierzył w cuda przy tym Projekcie Orion, wolę się ewentualnie porządnie zaskoczyć, niż znowu zawieść
Na koniec dodam że lepiej wyszła im Pacyfika z dodatku, ale to wyludnienie tam pasuje
No to chyba w mało gier grałeś, jeśli tak myślisz. Mnie NC jakoś super nie zachwyciło, ale też nie uważam, żeby było najbardziej sztuczne przy takiej wielkości.
Natomiast gameplayowo nie czuć, by Night City było większe od mapy z GTA 5, natomiast w świecie GTA 5 czuć, że świat żyje.
A w Cyberpunku? Nie daj boże się zatrzymać na chwilę, żeby przyjrzeć się światu, bo jakakolwiek iluzja pryska, gdy zobaczysz jak NPC na chodniku potrafi przejść jedynie kilka metrów a później się despawnuje albo zawraca a reszta siedzi statycznie, niezależnie od pory dnia czy pogody.
Moje postrzeganie Night City mocno się zmieniło na przełomie całej gry (której co prawda jeszcze nie skończyłem, ale dużo już mi nie brakuje). Na początku uważałem, że podobnie jak w Wiedźminie ten otwarty świat jest zbędny i zwyczajnie nieciekawy, do tego dochodził fatalny model jazdy i trochę nieprzemyślane rozmieszczenie questów pobocznych. Natomiast im dłużej grałem, tym bardziej mi się podobało. Nawet jeśli to miasto jest w sumie mało interaktywną makietą, to sposób jego zaprojektowania, ilość detali, różnych smaczków, które można dostrzec gdy się trochę pozwiedza naprawdę robi wrażenie.
Jeśli kontynuacji uda się trochę bardziej "otworzyć" je na gracza, dodać więcej elementów, z którymi możemy wejść w jakąś interakcję, to będzie to coś na co naprawdę warto czekać.
Moim skromnym zdaniem to najlepiej stworzone miasto w grach wideo w historii. Inna sprawa ma się co do zachowania NPCów, ale miasto - fantastyczne, sensowna architektura i dzielnice, jakby było skopiowane 1:1 z realnego życia.
Mnie ta gra poprostu odrzuca , przeszedłem to kilka razy bo błędy w questach nie pozwalają do dziś przejść całości na 100%. Co jest irytujące. Olałem ten najnowszy DLC bo dla mnie ta gra nie ma sensu.
P.S.
CP2077 po ponad dwóch latach wydali wreszcie finalny produkt. Jak ja żałuję ,że kupiłem to na premierę. Nigdy więcej gier od tej firmy nie tknę choć by to było arcydzieło second.
To ja chyba zwyczajnie nie nadaję się gry w CP2077. Gra bardzo niechętnie pomaga graczowi w rozwiązaniach nieprzemocowych. Już kilka razy wspominałem jak bardzo jestem zachwycony stroną wizualno-kinową, ale gameplay to dla mnie taka rozbudowana kampania CoD'a z elementami looter-shootera. Zaznaczam, że zrobiłem Deus Ex MD na "0 trupów" (schrzaniłem tylko finał) i świetnie się bawiłem.
Brak konkurencji głównie sprzyja pozytywnym ocenom i tylko UE5 głównie może coś namieszać w tematyce dużych metropolii (a jakoś nie widać wysypu gier na poziomie dema z UE5 Matrixem). W takim tempie opłaci się jeszcze długo utrzymywać rozwój gry i puszczać nowe DLC.
Dla mnie osobiście miasto Night City jest takie jakie powinno być oczywiście mogło być lepsze ale nie zapominajmy, że to był silnik redów po drugie: 1 gra osadzona w takim świecie i klimacie.
Myślę żeby urzeczywistnić grę może powinno zostać dodane paliwo do samochodu, rachunki za mieszkanie, głód i pragnienie naszego bohatera ? Wiadome nie każdemu by mogło się spodobać takie rozwiązanie.